Strona 6 z 7

: czw lut 10, 2011
autor: MarKov
duszek pisze:ale niebieskie też fajne :mrgreen:
tak tak popieram niebieskie sa fajne :mrgreen: :mrgreen: :yeee: :yeee:

: czw lut 10, 2011
autor: Badger
jeszcze chwila a .... niewyrobię, puszczą mi nerwy, wyjdę z siebie, stanę obok i ... nie wiem co zrobię.

Spamerzy wypad do hyde parku


:)

: czw lut 10, 2011
autor: Baudolino
Badger pisze:jeszcze chwila a .... niewyrobię, puszczą mi nerwy, wyjdę z siebie, stanę obok i ... nie wiem co zrobię.

Spamerzy wypad do hyde parku


:)
Bagdre masz rację, precz ze spamerami !!!
A wracając do tematu. Przed podnoszeniem motocykla z ziemi powinniśmy zdjąć z glowy matowego, czarnego Nolana 90 bo może sie berecik zagotować ;)


Pozdrawiam

: czw lut 10, 2011
autor: Badger
jak zaliczyłem glebę to podniosłem moto sam i bez problemu. Tylko nie pytajcie mnie jak to zrobiłem bo nie pamiętam. Zagotować się nie zagotowałem bo mam błyszczącego Airoha

: czw lut 10, 2011
autor: oktogon
mi się raz swego razu nomad raczył przechylic na bok, trzymając go w pozycji gorzej niż krytycznej zdecydowałem ze lepiej położyć calkiem na gmolach i odspanąć , tak tez zrobiłem, dźwignięcie nie należało do najprostszych tym bardziej ze poleciał zgodnie z lekką pochyłością ale dało rady, i zagtowania nie zanotowano, naderwania czegokolwiek również nie :mrgreen:

: czw lut 10, 2011
autor: Andrew
Jak mnie Nomad położył się się przed torami tramwajowymi na zakręcie to trzymając go w pozycji krytycznej trzymałem też fason . Patrzyłem na obserwujące mnie twarze z tramwaju i udawałem , że po prostu tak się zatrzymałem i czekam az przejadą. Myślę , że moja mina była bezcenna. :mrgreen:

: czw lut 10, 2011
autor: Luzak
Grunt to zachować twarz profesjonalisty :-)

: czw lut 10, 2011
autor: Krasnal
Andrew pisze:Jak mnie Nomad położył się się przed torami tramwajowymi na zakręcie to trzymając go w pozycji krytycznej trzymałem też fason . Patrzyłem na obserwujące mnie twarze z tramwaju i udawałem , że po prostu tak się zatrzymałem i czekam az przejadą. Myślę , że moja mina była bezcenna. :mrgreen:
Ja jestem tego pewien, choć nie było mnie w tym tramwaju... :lol:
ja kiedyś zle wysunąłem stopke i moto się położyło na boku, tak mnie strzeliło i dostałem takiej adrenaliny, że sam postawiłem, to był moment... 8/

: czw lut 10, 2011
autor: Kika
Badger pisze:jeszcze chwila a .... niewyrobię, puszczą mi nerwy, wyjdę z siebie, stanę obok i ... nie wiem co zrobię.

Spamerzy wypad do hyde parku
o co chodzi z tymi spamerami, bo ja też stanę obok :?:

: pt lut 11, 2011
autor: Krasnal
Katarzynko,
odbiegamy od tematu i Badgera trafia wiesz co...
ale trudno mu sie dziwic, ma racje bo my tu o "chlebie i niebie" , a mialo byc o podnoszeniu motonga... :medit:

: pt lut 11, 2011
autor: Dzidzia
Andrew pisze:Jak mnie Nomad położył się się przed torami tramwajowymi na zakręcie to trzymając go w pozycji krytycznej trzymałem też fason . Patrzyłem na obserwujące mnie twarze z tramwaju i udawałem , że po prostu tak się zatrzymałem i czekam az przejadą. Myślę , że moja mina była bezcenna. :mrgreen:
:hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah:
chciałabym to zobaczyć :D :D :D bo tak sobie położyłeś jak małe dzieci rowerek ;) hihihihi

: pt lut 11, 2011
autor: Kika
Krasnal pisze:Katarzynko,
odbiegamy od tematu i Badgera trafia wiesz co...
ale trudno mu sie dziwic, ma racje bo my tu o "chlebie i niebie" , a mialo byc o podnoszeniu motonga...
No tak, co racja to racja, ale stasznie lubię jAK ON SIĘ DENERWUJE I RZUCA MIĘSEM

: pt lut 11, 2011
autor: Krasnal
Kika pisze:
Krasnal pisze:Katarzynko,
odbiegamy od tematu i Badgera trafia wiesz co...
ale trudno mu sie dziwic, ma racje bo my tu o "chlebie i niebie" , a mialo byc o podnoszeniu motonga...
No tak, co racja to racja, ale stasznie lubię jAK ON SIĘ DENERWUJE I RZUCA MIĘSEM
pamietaj, ze zawsze moze rzucic czyms innym... :!!!:

: pt lut 11, 2011
autor: Kika
ups

: pt lut 11, 2011
autor: Piotr_Classic
Krasnal pisze:
Kika pisze:
Krasnal pisze:Katarzynko,
odbiegamy od tematu i Badgera trafia wiesz co...
ale trudno mu sie dziwic, ma racje bo my tu o "chlebie i niebie" , a mialo byc o podnoszeniu motonga...
No tak, co racja to racja, ale stasznie lubię jAK ON SIĘ DENERWUJE I RZUCA MIĘSEM
pamietaj, ze zawsze moze rzucic czyms innym... :!!!:

eee "dziewięćsetką" nie da rady :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: pt lut 11, 2011
autor: Krasnal
Piotr_Classic pisze:
Krasnal pisze:
Kika pisze:
Krasnal pisze:Katarzynko,
odbiegamy od tematu i Badgera trafia wiesz co...
ale trudno mu sie dziwic, ma racje bo my tu o "chlebie i niebie" , a mialo byc o podnoszeniu motonga...
No tak, co racja to racja, ale stasznie lubię jAK ON SIĘ DENERWUJE I RZUCA MIĘSEM
pamietaj, ze zawsze moze rzucic czyms innym... :!!!:

eee "dziewięćsetką" nie da rady :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
tu mnie masz... :hihi:

: pt lut 11, 2011
autor: Arezy
A wracając do tematu. Wiadomo że każdy facet podniesie sprzęt :)
Ale zależy jak.
Trzeba pamięta podnosząc maszynę żeby mieć wyprostowane plecy.
Podnosimy mięśniami nóg a nie grzbietu.Sposób z filmiku jest bardzo bezpieczny. Nie zależy to od siły tylko od bezpieczeństwa kręgosłupa.
To sposób niezły nie tylko dla słabszych osób ale dla wszystkich którzy mają podnieś porządnego Vulcana. Tak aby nie przeciąża kręgosłupa.

: sob lut 12, 2011
autor: Thomas
Nie wiem czy już leżeliście ale jeżeli się wypirdzielisz na krzyżówce to nie będziesz myślał o bezpieczeństwie tylko jak najszybciej go postawić, miałem kiedyś przypadek że kolegę w pracy przywaliła maszyna produkcyjna około 500kg. ale środek ciężkości nisko i nie wiem do dzisiaj jak ją podniosłem to są emocje, impuls i w tym momencie nie myślisz tylko działasz. A jak moto Ci się wypierdzieli gdzieś na postoju to wtedy masz więcej czasu na przemyślenia a tak działasz pod wpływem chwili w ratowaniu się czy udzielaniu pomocy innym :yeee:

: sob lut 12, 2011
autor: Arezy
OK. Ale takie odruchy można wytranspirować jak odruchy w czasie jazdy. Co z tego że się schylisz i złapiesz za leżącą maszynę jak kręgosłup Ci puści. Szybko się nie pozbierasz a w dodatku zrobisz sobie dodatkową krzywdę. Ja leżałem kiedyś na radzi i obserwowałem co się działo podczas gdy się zbierałem. Jak się wyłożysz to najważniejsze żeby gość za tobą zdążył się zatrzymać. Jak stanie to już nie ma pośpiechu.
A swoją drogą przy poważnej maszynie podejście do podnoszenia z klasą również jest ważne. Lepiej wygląda niż podnoszenie sprzętu jak worek ziemniaków. Przygotowanie się do poprawnego podniesienia to same plusy. Bezpieczeństwo i klasa.

: czw cze 27, 2013
autor: Rudi
jurekawasaki pisze:
disciple pisze:yyy..a wiecie, tak zerkam na powyższy temat
przeczytajmy jeszcze raz:

-- "JAK POSTAWIĆ SAMEMU MOTOCYKL" --

chyba zaszła jakas pomyłka... może to temat tylko dla mężczyzn :oops:
a ja się tu wtrąciłam - przepraszam
A jak sobie moto podniesiesz jak w pobliżu zabraknie dżentelmena musisz i tego się nauczyć.... :D :hihi: Nie pomyłka jesteś u Vulkanieros a i temat ok
to wtedy bierze się takiego vulcana za kierownicę i sam wstaje :p A jeszcze jak jesteś akurat na podjeździe garażu blokowego, między drzwiami garażu a drzwiami wyjazdu na ulicę, to świadomość że w każdej chwili ktoś kto może chcieć wjechać lub wyjechać, otworzy drzwi i ujrzy cudowny widok baby próbującej się z maszyną 5 razy większą , dodaje ci takich skrzydeł, że jedną ręką podniesiesz :hah: :hah: Dwa razy z własnej głupoty musiałam podnosić, za każdym razem w garażu. Potem Luis (mechanik anioł stróż naszej dzieciny) potwierdził metodę podnoszenia vulcana za kierownicę jako jedną z łatwiejszych, więc polecam ;)

Dzidzia pisze:Hej ... jej.... oj działo się działo jak mnie tu z Wami nie było.
Moja metoda na podniesienie motocykla ale działa tylko w miejscach gdzie przejeżdża duuużo pojazdów czyli na ulicy, ale nie na zadupiu ;) : rozglądam się znacząco po ulicy, zdejmuję kask i.... widać że jestem kobietą. I widać, że motocykl leży. Chętni sami się zatrzymują :D sprawdziłam metodę osobiście - działa!!!! Ale metoda dla kobiet-motocyklistek.
hahaha, :piwa:
Jak mnie Nomad położył się się przed torami tramwajowymi na zakręcie to trzymając go w pozycji krytycznej trzymałem też fason . Patrzyłem na obserwujące mnie twarze z tramwaju i udawałem , że po prostu tak się zatrzymałem i czekam az przejadą. Myślę , że moja mina była bezcenna. :mrgreen:
:hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: :hah: