Czy ogarnę vn 1600?
- Sheriff
- Posty: 1254
- Rejestracja: pt cze 11, 2010
- Miejscowość: Koog aan de Zaan
- Motocykl: Versys 1000 GT
- VROC: 30486
Widzisz kolego Ja-jo to nie tak widać nigdy nie dosiadałeś dużego (powyżej 1000cm) cruisera. Tutaj jest inaczej (mówię tylko za siebie) mnie nigdy nie kusiło palenie gumy wiraże czy jakieś tam zrywy wręcz przeciwnie powolna majestatyczna jazda gdziekolwiek i ostre wkręcenie manetki tylko po to aby dalej słychać było moje V&H! A powyżej 120 to już jakoś przyjemność mnie opuszcza i jadę tak tylko gdy gdzieś się spieszę np przed deszczem Ja to Cie trochę rozumiem moja żonka teraz uczy się na Kawie ER-5 to chyba ten sam silnik co u Ciebie więc tam aż kusi się o wysokie obroty ale u nas dużych to tylko na równych średnich obrotach puste tury grają najlepiej. A co do rozwagi to pomaga wyobraźnia np wyobrażam sobie co może się stać przy ślizgu mojemu "maleństwu" (otarcia. uszkodzone chromy, sakwy oraz wgniotki) i jakoś tak sama ręka wraca na swoje miejsce.
Jeżdżę 60 po mieście... no chyba, że przepisy mówią, że można więcej. Jakoś tak dziury mnie do takiej jazdy motywują....Ja-jo pisze:Rozwaga....nie ma pojęcia rozważnie jeździć po przejechaniu 100-200 czy ilekolwiek km na kursie, bo nie ma się pojęcia co mozna by było sobie wyobrażać.
60 po miescie ... a samochodem też tyle jeździsz ?!!! to teraz majac wiecej mocy napewno będziesz...
Ja nie rozumiem, o co chodzi z tym odkręcaniem w crusierach.... to nie ścigacz, on nie ma 150 KM tylko 75 (w wypadku 1500)... waży drugie tyle...
Po za tym jak jechałem na kumpla shadole... to szczerze mówiąc, te 60 w mieście to optymalna prędkość
Ja rozumiem, że jak ktoś, kto skończył kurs, mówi " rozważnie" to od razu jest piętnowany i w ogóle. Każdy jest inny, i jak się kogoś nie zna takie sądy i uogólnianie może być trochę krzywdzące.
Ale odbiegamy od tematu.... nie wiem, co żeście się tej mocy uczepili, jak się się głównie o masę wypytuje:P
Dlatego jeszcze raz Ci napiszę:qla pisze:się głównie o masę wypytuje
doświadczenie zdobyte na mniejszych sprzętach jest wręcz nieocenione przy dosiadaniu większych i cięższych motocykli.
Małe moto wybacza większe błędy, duży motocykl odwrotnie...
Ale to tylko moje zdanie, każdy może mieć inne, a chyba tutaj właśnie chodzi o dzielenie się swoimi doświadczeniami.
Speedway...
- MaciekSz
- Posty: 3701
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: -----
- VROC: 32197
O co chodzi? O dwie litery: Nm . KM tu nic nie mają do rzeczy.Ja nie rozumiem, o co chodzi z tym odkręcaniem w crusierach.... to nie ścigacz, on nie ma 150 KM tylko 75 (w wypadku 1500)... waży drugie tyle...
Dobrze mówię koledzy VNowcy?
MaciekSz
Jest:
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT, K1200LT
VROC #32197
Jest:
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT, K1200LT
VROC #32197
- mrblack
- Posty: 99
- Rejestracja: wt lip 13, 2010
- Miejscowość: Mazuria
- Motocykl: AWO Simson ver. Military
- VROC: 0
Ha ! Siemka.
No i ja wtrącę parę groszy
Zanim dopadłem VN15 to miałem kilka latek przerwy w ganianiu motkami (a rodzina - dziecko i tam takie inne przypadki).
Wcześniej to zarżnąłem kilka swoich MZtek i ETZek i jedną kumpla Kawasakę GPX750 :P
(Nie raz plułem trawą z krwią z rowu jak w coverze Paranoid co Piersi wyśpiewały :lol: )
1500 to maszyna, która jest wspaniała i dostarcza super wrażeń i andrealiny (szczególnie jak ma się puste wydechy ). No ale jest bezlitosna jak sie popełni błędy.
W maju tego roku wpadłem w poślizg z żoną bo kutafony drogowe na zakręcie 90-stopni z górki łatali dziury jebanym żwirkiem na lepik . I majtęło nami jak burą suką i poszliśmy po bandzie. Walnąłem w bandę i odwaliło w lewo - ja lewą nogą ślizg po asfalcie i maneta opór !!! Wyprowadziłem Vnkę z wirażu i dzida. Lewy glan zdarłem do żywca ale nie wyjebaliśmy się A i miałem porządne spodnie lecz prawe kolano też się obdarło (ale tylko ciuchy).
Żona gorzej bo miała krótkie glany i bania jej napuchła powyżej kostki a do dzisiaj ma jeszcze obrzęk : Efekt - ma wyjebane i nie wsiada na motorek
Podejrzewam jakbym wczesniej nie miał wyćwiczonych odruchów i zimnej krwi to byłoby pizdowato może nawet 2:0 na naszą niekorzyść.
No a trzy tygodnie temu to się wyglebiłem z własnej głupoty pod garażem wczorajszy po paru browcach i bez ubioru.
Ten motocykl nie wybacza głupoty !!!!!!!!! Nigdy więcej nie wsiadę po piwku never A i w trampkach też nie wsiądę :???:
Aha i tak z tym pożyczaniem, qrwa też nikomu więcej nie dam za chu*ja się karnąc bo jeszcze wcześniej nim sie wykqrwiłem dałem dla sasiada i też sie wypierdolił jak próbował jełop zawrócić. Motor zgasł i się położył . Qrwa normalnie KONIEC !!!!!!!!
(A i jeszcze kuzynka zdrowa laska z dużym cycem :P co lata EN250 też nie dała rady i analogicznie wyqrwiła się ujebawszy lusterko). (Dobrze, że nie cycolki bo ma fajowe ).
A w tamtym sezonie też motorek leżał bo mój koleś qrwa wielki motocyklista Jawowy tez się wyjebał jak zawracał - no co za cioły !!! Hulajnoga max baranom
No i Wielki Ja na koniec postawiłem qrwa kropkę nad "i". I półtora tysia psu w dupę na remoncik :???:
Zero pożyczania , ZERO PICIA !!!!!!!!! Tylko ja (trzeźwy) i motór !!!!!!!! ONLY !!!!!!!!!!
Ot to są moje spostrzeżenia może sie nadadzą jako przestroga przed głupotą
Pozdrówy łoczywiscie !!!!!! 4-ALL
Niech SZMOC BĘDZIE Z WAMI !!!!!!!
No i ja wtrącę parę groszy
Zanim dopadłem VN15 to miałem kilka latek przerwy w ganianiu motkami (a rodzina - dziecko i tam takie inne przypadki).
Wcześniej to zarżnąłem kilka swoich MZtek i ETZek i jedną kumpla Kawasakę GPX750 :P
(Nie raz plułem trawą z krwią z rowu jak w coverze Paranoid co Piersi wyśpiewały :lol: )
1500 to maszyna, która jest wspaniała i dostarcza super wrażeń i andrealiny (szczególnie jak ma się puste wydechy ). No ale jest bezlitosna jak sie popełni błędy.
W maju tego roku wpadłem w poślizg z żoną bo kutafony drogowe na zakręcie 90-stopni z górki łatali dziury jebanym żwirkiem na lepik . I majtęło nami jak burą suką i poszliśmy po bandzie. Walnąłem w bandę i odwaliło w lewo - ja lewą nogą ślizg po asfalcie i maneta opór !!! Wyprowadziłem Vnkę z wirażu i dzida. Lewy glan zdarłem do żywca ale nie wyjebaliśmy się A i miałem porządne spodnie lecz prawe kolano też się obdarło (ale tylko ciuchy).
Żona gorzej bo miała krótkie glany i bania jej napuchła powyżej kostki a do dzisiaj ma jeszcze obrzęk : Efekt - ma wyjebane i nie wsiada na motorek
Podejrzewam jakbym wczesniej nie miał wyćwiczonych odruchów i zimnej krwi to byłoby pizdowato może nawet 2:0 na naszą niekorzyść.
No a trzy tygodnie temu to się wyglebiłem z własnej głupoty pod garażem wczorajszy po paru browcach i bez ubioru.
Ten motocykl nie wybacza głupoty !!!!!!!!! Nigdy więcej nie wsiadę po piwku never A i w trampkach też nie wsiądę :???:
Aha i tak z tym pożyczaniem, qrwa też nikomu więcej nie dam za chu*ja się karnąc bo jeszcze wcześniej nim sie wykqrwiłem dałem dla sasiada i też sie wypierdolił jak próbował jełop zawrócić. Motor zgasł i się położył . Qrwa normalnie KONIEC !!!!!!!!
(A i jeszcze kuzynka zdrowa laska z dużym cycem :P co lata EN250 też nie dała rady i analogicznie wyqrwiła się ujebawszy lusterko). (Dobrze, że nie cycolki bo ma fajowe ).
A w tamtym sezonie też motorek leżał bo mój koleś qrwa wielki motocyklista Jawowy tez się wyjebał jak zawracał - no co za cioły !!! Hulajnoga max baranom
No i Wielki Ja na koniec postawiłem qrwa kropkę nad "i". I półtora tysia psu w dupę na remoncik :???:
Zero pożyczania , ZERO PICIA !!!!!!!!! Tylko ja (trzeźwy) i motór !!!!!!!! ONLY !!!!!!!!!!
Ot to są moje spostrzeżenia może sie nadadzą jako przestroga przed głupotą
Pozdrówy łoczywiscie !!!!!! 4-ALL
Niech SZMOC BĘDZIE Z WAMI !!!!!!!
Heja, dawno nie właziłem na foruma ale właśnie dzisiaj sobie przekreciłem 80 km po okolicy...zupełnie bez celu...ja to poprostu lubie!!! No i myśle, zajrze co tam u chłopaków... no i trafiłem na tekst blackiego. Złożyłem sie 2 razy, raz jak sam czytałem, a drugi jak zapodałem swojej kobitce. Rżeliśmy jak dwa debile dobre 5 minut. Blacki, ty chłopie masz talent!!! Zainteresuj sie...niektórzy z tego żyją....
Z innej beczki Był ktoś z was na zlocie w Bornym Sulinowie w tym roku? Wprawdzie to zlot miłośników sprzetu wojskowego ale maszyn sie też najechało...było na czym oko zawiesić. Wogóle zajebista impreza...tylu ludzi pozytywnie zakreconych w jednym miejscu nie widzi sie czesto. Nie sądziłem że tyle sprzetu, czołgów, amfibii, dział samobieżnych, bwp-ów i innych jest w prywatnych rekach... można by kilka spraw w tym kraju załatwić tylko chłopaków zmobilizować.
A za tydzień jest zlot moto w Złocieńcu-na poj, drawskim 27-29.08, może ktoś sie wybiera?
pozdro dla wszystkich
Z innej beczki Był ktoś z was na zlocie w Bornym Sulinowie w tym roku? Wprawdzie to zlot miłośników sprzetu wojskowego ale maszyn sie też najechało...było na czym oko zawiesić. Wogóle zajebista impreza...tylu ludzi pozytywnie zakreconych w jednym miejscu nie widzi sie czesto. Nie sądziłem że tyle sprzetu, czołgów, amfibii, dział samobieżnych, bwp-ów i innych jest w prywatnych rekach... można by kilka spraw w tym kraju załatwić tylko chłopaków zmobilizować.
A za tydzień jest zlot moto w Złocieńcu-na poj, drawskim 27-29.08, może ktoś sie wybiera?
pozdro dla wszystkich
VN 750 '85 ... dla mnie pięknota
- Duszek
- Posty: 1918
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Niemcy
- Motocykl: GL 1500 I
- VROC: 32261
Na Złocieniec może w niedzielę z Andrew wyskoczymy - jak błędnik pozwolichwiler pisze:Heja, dawno nie właziłem na foruma ale właśnie dzisiaj sobie przekreciłem 80 km po okolicy...zupełnie bez celu...ja to poprostu lubie!!! No i myśle, zajrze co tam u chłopaków... no i trafiłem na tekst blackiego. Złożyłem sie 2 razy, raz jak sam czytałem, a drugi jak zapodałem swojej kobitce. Rżeliśmy jak dwa debile dobre 5 minut. Blacki, ty chłopie masz talent!!! Zainteresuj sie...niektórzy z tego żyją....
Z innej beczki Był ktoś z was na zlocie w Bornym Sulinowie w tym roku? Wprawdzie to zlot miłośników sprzetu wojskowego ale maszyn sie też najechało...było na czym oko zawiesić. Wogóle zajebista impreza...tylu ludzi pozytywnie zakreconych w jednym miejscu nie widzi sie czesto. Nie sądziłem że tyle sprzetu, czołgów, amfibii, dział samobieżnych, bwp-ów i innych jest w prywatnych rekach... można by kilka spraw w tym kraju załatwić tylko chłopaków zmobilizować.
A za tydzień jest zlot moto w Złocieńcu-na poj, drawskim 27-29.08, może ktoś sie wybiera?
pozdro dla wszystkich
Ale Chwiler 03-05.09 - Świńskie Ryje w Maszewie - ZAPRASZAM
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ... Andrzej Ch +
GG : 51000581
GG : 51000581
Kto jest online
Jest 22 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 22 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości