Prośba o pomoc w oględzinach
- Długi Lech
- Posty: 1000
- Rejestracja: ndz lis 14, 2010
- Miejscowość: Białystok
- Motocykl: EN 500 C3
- VROC: 33639
Szukaj lepiej tej Yamahy, ten EN jakiś podejrzany. 15000 km i Zębatka napędowa zmieniana?Skrobel pisze:Koledzy, a przyjrzyjcie się takiemu motocyklowi:
http://allegro.pl/kawasaki-en500a-super ... 85815.html
Rozmawiałem z tym przesympatycznym panem chyba z pół godziny (na jego koszt, bo oddzwonił do mnie) i nie znalazłem żadnej rzeczy do której mógłbym się przyczepić. Czy ktoś z okolic Warszawy nie przejechałby się (ze mną lub bez) obejrzeć tą maszynkę?
Co w ogóle myślicie o połówkach?
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Byłem - widziałem. Z powodu rzekomo małego zainteresowania właściciel zawiózł połóweczkę (nie mylić z połowiczką) do komisu, konkretnie POL and POSITION w Warszawie na Połczyńskiej i tam też do niej pojechałem.
Powiem tak: dopóki nie zobaczyłem tej ENki, to myślałem, że mój VN800 jest w bardzo dobrym stanie. Teraz zmieniam zdanie, przy tej wypicowanej połówce mój wyglądał jakby przez ostatnie 4 lata stał w oborze...
Rama wygląda jakby wczoraj była lakierowana (na dwóch spawach znalazłem małe ogniska rdzy, poza tym prawie igła), bak prawie bez skazy, gmole, manetki, klamki nawet nie zarysowane. Tak samo podnóżki i wydechy. Wszystko wygląda prawie jak nowe. Tak samo silnik, korpus skrzyni i tak dalej. Chyba nigdy nie widziałem tak czystego motocykla. Nie trzeba dodawać, że to wszystko aż podejrzanie wygląda...
Faktem jest również, że dźwigienka zmiany biegów wygląda jakby odrobinę była przygięta w stronę silnika (sama stopka dźwigienki nie jest równoległa do podnóżka). Oprócz tego tylny wahacz z lewej strony (to wersja z łańcuchem) jest jakby bardziej zużyty i brudniejszy niż z lewej, a to aż niemiło kontrastuje z błyszczącą czarną ramą. Tak jakby wahacz był od innego motocykla??
No i teraz mechanika: bez ssania nie chciał zapalić. Ze ssaniem zapalił od razu, ale za to wszedł na bardzo wysokie obroty. Po odpuszczeniu ssania do połowy (manetka ma dwa wyraźne schodki) od razu gasł. Słychać zresztą, że nierówno pracuje i brakuje niektórych cykli pracy. Poza tym po dodaniu gazu niechętnie wraca do wolnych obrotów. Według mechaników z tego salonu/komisu to wskazuje tylko na zanieczyszczone gaźniki - a jaka jest prawda? Nie wiadomo bez rozebrania.
Z silnika nie słychać żadnych innych niepokojących odgłosów (w porównaniu do mojego chodzi dość cicho i bez zestawu różnych szelestów, pyknięć i szurgotów), ale to rzędówka, więc domyślam się, że z założenia są bardziej "kurtularne" niż VN.
Przez 20 minut nie udało się tak nagrzać silnika żeby włączył się wentylator... Nie próbowałem zwierać na krótko, nawet nie wiem który kabelek odłączać.
Nie jeździłem nim też, tylko mechanik przy mnie zakręcił kilka kółek i powiedział, że raczej OK. Podobno linka sprzęgła do lekkiej regulacji bo brakuje luzu w klamce. Nie chciał jeździć po ulicy bo to jeszcze nie jest "ich" motor, a więc nie wiem czy rama prosta, czy nie ściąga w żadną stronę, czy nie drga kierownica przy większych prędkościach itp.
No i zawieszenie jest bardzo miękkie czyli do wymiany olej w lagach i amortyzatorach??
Ewidentnie natomiast nowe opony. Obie z 2012 roku i na ile udało się ocenić nowy też łańcuch (czyli zgodnie z deklaracją właściciela).
Mechanik z serwisu stwierdził, że jego zdaniem motor może mieć oryginalny przebieg tylko prawdopodobnie bardzo długo stał nieużywany. Stąd zanieczyszczone gaźniki i stary olej w lagach. Niestety bez szybszej jazdy nie da się ocenić czy miał przygody czy też nie. Nie wygląda na składany ani spawany, ale tego też nigdy do końca nie wiadomo...
Ja generalnie nie jestem przekonany. A już na pewno nie za takie pieniądze....
Powiem tak: dopóki nie zobaczyłem tej ENki, to myślałem, że mój VN800 jest w bardzo dobrym stanie. Teraz zmieniam zdanie, przy tej wypicowanej połówce mój wyglądał jakby przez ostatnie 4 lata stał w oborze...
Rama wygląda jakby wczoraj była lakierowana (na dwóch spawach znalazłem małe ogniska rdzy, poza tym prawie igła), bak prawie bez skazy, gmole, manetki, klamki nawet nie zarysowane. Tak samo podnóżki i wydechy. Wszystko wygląda prawie jak nowe. Tak samo silnik, korpus skrzyni i tak dalej. Chyba nigdy nie widziałem tak czystego motocykla. Nie trzeba dodawać, że to wszystko aż podejrzanie wygląda...
Faktem jest również, że dźwigienka zmiany biegów wygląda jakby odrobinę była przygięta w stronę silnika (sama stopka dźwigienki nie jest równoległa do podnóżka). Oprócz tego tylny wahacz z lewej strony (to wersja z łańcuchem) jest jakby bardziej zużyty i brudniejszy niż z lewej, a to aż niemiło kontrastuje z błyszczącą czarną ramą. Tak jakby wahacz był od innego motocykla??
No i teraz mechanika: bez ssania nie chciał zapalić. Ze ssaniem zapalił od razu, ale za to wszedł na bardzo wysokie obroty. Po odpuszczeniu ssania do połowy (manetka ma dwa wyraźne schodki) od razu gasł. Słychać zresztą, że nierówno pracuje i brakuje niektórych cykli pracy. Poza tym po dodaniu gazu niechętnie wraca do wolnych obrotów. Według mechaników z tego salonu/komisu to wskazuje tylko na zanieczyszczone gaźniki - a jaka jest prawda? Nie wiadomo bez rozebrania.
Z silnika nie słychać żadnych innych niepokojących odgłosów (w porównaniu do mojego chodzi dość cicho i bez zestawu różnych szelestów, pyknięć i szurgotów), ale to rzędówka, więc domyślam się, że z założenia są bardziej "kurtularne" niż VN.
Przez 20 minut nie udało się tak nagrzać silnika żeby włączył się wentylator... Nie próbowałem zwierać na krótko, nawet nie wiem który kabelek odłączać.
Nie jeździłem nim też, tylko mechanik przy mnie zakręcił kilka kółek i powiedział, że raczej OK. Podobno linka sprzęgła do lekkiej regulacji bo brakuje luzu w klamce. Nie chciał jeździć po ulicy bo to jeszcze nie jest "ich" motor, a więc nie wiem czy rama prosta, czy nie ściąga w żadną stronę, czy nie drga kierownica przy większych prędkościach itp.
No i zawieszenie jest bardzo miękkie czyli do wymiany olej w lagach i amortyzatorach??
Ewidentnie natomiast nowe opony. Obie z 2012 roku i na ile udało się ocenić nowy też łańcuch (czyli zgodnie z deklaracją właściciela).
Mechanik z serwisu stwierdził, że jego zdaniem motor może mieć oryginalny przebieg tylko prawdopodobnie bardzo długo stał nieużywany. Stąd zanieczyszczone gaźniki i stary olej w lagach. Niestety bez szybszej jazdy nie da się ocenić czy miał przygody czy też nie. Nie wygląda na składany ani spawany, ale tego też nigdy do końca nie wiadomo...
Ja generalnie nie jestem przekonany. A już na pewno nie za takie pieniądze....
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
Jeśli chodzi o palenie to fakt te silniki tak mają jak zimny ciężko jest go odpalić bez ssania a po odpaleniu ze ssaniem często wchodzą na wysokie obroty. Powodem nierównej pracy i wypadania zapłonów zapewne jest brudny gaźnik i stare świece. Może się tez zdarzyć że na którymś z przewodów zapłonowych jest przebicie. Jeśli chodzi o wymianę oleju w lagach jest bajecznie prosta wiec to nie problem. Piszesz że przez 20 minut się nie nagrzał an tyle żeby wentylator się włączył może to być spowodowane za niskim poziomem płynu chłodzącego lub brakiem masy na chłodnicy trzeba by było sprawdzić czy wiatrak chodzi zwierając przewody. Mówisz, że silnik chodzi bardzo ładnie jeśli będziesz miał możliwość to sprawdź podczas jazdy szósty bieg potrafi przy większym przebiegu hałasować a konkretnie "wyje".
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
- Pawelek450
- Posty: 242
- Rejestracja: śr lip 27, 2011
- Miejscowość: Suwałki
- Motocykl: VN 15 SE
- VROC: 0
moje 2 szt. tez w zimne dni jak teraz palily tylko na ssaniu. mialy wysokie obroty i za minute moze niecala mozna bylo zmienic na pol ssania. jak linka sprzegla ciezko chodzi to bedzie do wymiany. ale nie wiem jak ten chodzi wiec nie bede cie uspokajal za bardzo. jeden z en-ow nie chcial palic za bardzo w przymrozki. to twoja decyzja i kasa -na odleglosc nie pomozemy za bardzo w decyzji. powodzenia w dalszym szukaniu
- Mayones
- Posty: 5682
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012
- Miejscowość: B-B
- Motocykl: VN800->K1200RS->R1200GS
- VROC: 0
Wlaśnie w Będzinie się sprzedaje EN 500 http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php? ... 823#182633 5500 zł
- Pawelek450
- Posty: 242
- Rejestracja: śr lip 27, 2011
- Miejscowość: Suwałki
- Motocykl: VN 15 SE
- VROC: 0
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Dzięki, oba widziałem. Wszystko dla nas bardzo daleko i bez dobrego mechanika nie podjąłbym się oglądania....
Mama za to znalazła sobie w pobliżu Zamościa 2 Hondy. I dziś jedzie się przymierzać do Magny 750, jutro do Shadow VT600. Zobaczymy, czy nie będą dla niej za duże, zwłaszcza ta magna. Ale ona w sumie jest od kobiety niewiele wyższej od mamy, więc może da radę... Ceny podobne, wszystkie poniżej 10.000, więc może akurat uda się coś wybrać...
Gdyby tylko dało się kupić VN800 w dobrym stanie za podobne pieniążki, to pewnie by nie szukała Hondy... ani połówki.
Mama za to znalazła sobie w pobliżu Zamościa 2 Hondy. I dziś jedzie się przymierzać do Magny 750, jutro do Shadow VT600. Zobaczymy, czy nie będą dla niej za duże, zwłaszcza ta magna. Ale ona w sumie jest od kobiety niewiele wyższej od mamy, więc może da radę... Ceny podobne, wszystkie poniżej 10.000, więc może akurat uda się coś wybrać...
Gdyby tylko dało się kupić VN800 w dobrym stanie za podobne pieniążki, to pewnie by nie szukała Hondy... ani połówki.
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Ha, nie minęła doba od mojej ostatniej wypowiedzi, a moja mamuśka nawinęła już pierwsze kilometry na własnych 2oo!
Niestety nie Vulcan, ale ważne, że własny. Ostatecznie wybrała Magnę VF 750c z 97 roku. Jeden z bardziej znanych zamojskich mechaników (właściciel SABIXu) stwierdził, że jego zdaniem stan moto jest bez zarzutu, a z kolei moja mamuśka stwierdziła, że to najwygodniejszy motor na jakim siedziała, no i... zmienił właścicielkę.
Dziękujemy za wsparcie i za wszystkie dobre słowa, jakie posypały się tutaj.
Niestety nie Vulcan, ale ważne, że własny. Ostatecznie wybrała Magnę VF 750c z 97 roku. Jeden z bardziej znanych zamojskich mechaników (właściciel SABIXu) stwierdził, że jego zdaniem stan moto jest bez zarzutu, a z kolei moja mamuśka stwierdziła, że to najwygodniejszy motor na jakim siedziała, no i... zmienił właścicielkę.
Dziękujemy za wsparcie i za wszystkie dobre słowa, jakie posypały się tutaj.
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
Dość spory przeskok zainteresowania - z malutkiego i nienajmocniejszego EN 500 na Magnę VF 750 - motocykl o mocy 88 KM i 4s do setki. Nietypowo jak dla kobiety To że stan tego egzemplarza bez zarzutu to wszystko fajnie, jednak czy nie zastanawia Was drogi kolego fakt że "Madzia" była cała malowana? Bo wiadomo że przypłynęła ze Stanów, a zza Oceanu nikt nie sprowadza używek w całości bo jest to nieopłacalne. Także wygląd tego motocykla, a głównie jego kolor raczej nie wynika z "widzimisię" użytkownika.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- MaciekSz
- Posty: 3700
- Rejestracja: ndz maja 09, 2010
- Miejscowość: Pruszków
- Motocykl: BMW K1200LT
- VROC: 32197
Skrobel... a nie wstyd Ci teraz, że ma silniejsze i większe moto od Ciebie . I V4z VFRy (w tej wersji wg mnie 77KM) ... Magna to mocno kozacki sprzęt, z tym silnikiem wg mnie zdecydowanie nie na pierwsze moto.
Na Twoim miejscu dokonałbym zamiany
Poza tym zajebioza. Malowanie też niezłe. MichaLL - jeżeli motocykl jest prosty i mechanicznie bez zarzutu, to jaki masz problem z malowaniem???. Obejrzyj sobie galerię Vulcanerii i zobacz motocykle Andrew czy Yamaka... Judas Priest nie podpisaliby się na złomie, a Włosi nie wybraliby Vinciego na najpiękniejszy motocykl VROCu...
Na Twoim miejscu dokonałbym zamiany
Poza tym zajebioza. Malowanie też niezłe. MichaLL - jeżeli motocykl jest prosty i mechanicznie bez zarzutu, to jaki masz problem z malowaniem???. Obejrzyj sobie galerię Vulcanerii i zobacz motocykle Andrew czy Yamaka... Judas Priest nie podpisaliby się na złomie, a Włosi nie wybraliby Vinciego na najpiękniejszy motocykl VROCu...
MaciekSz
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
Jest: K1200LT
Był VN 1700 Nomad B&W, Vulcan S, VN 2000 Rogue, VN1600 Nomad, VN900 Custom Ebony LE,
Er6N, R1150RT
VROC #32197
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
@michaLL - miałem te same wątpliwości.
Ale moja mama jest 250 km ode mnie i nie wszystko jestem w stanie wyperswadować jej via e-mail czy telefon. To ja próbowałem ją przekonać do EN 500 i gdyby znalazł się jakiś fajny egzemplarz za przyzwoite pieniądze, to pewnie by się tak skończyło. Ale tu było zbyt wiele wątpliwości, a cena wcale nie najniższa.
Z kolei ta konkretna Magna pochodzi od dziewczyny, którą jest członkiem zamojskiego bractwa motocyklowego (chyba Kresowe Bractwo Motocyklowe) i wszyscy z bractwa ten moto znają. A moja mama ma kilku znajomych, którzy też do tego bractwa należą i wszyscy mówili, że jest OK. Mechanik także potwierdził, że jego zdaniem jest bez zarzutu (a oni już mają swoje sposoby, żeby to sprawdzić). Poprzednia właścicielka przemalowała moto i zrobiła to siodło pod siebie.
A co do zamiany... cóż... przyznam, że mnie się ani Magna ani jej obecny kolor specjalnie nie podobają, ale ważne żeby mamie się podobały. Może zmienię zdanie jak się przejadę, ale na razie chęci na zamianę nie mam
Mnie z kolei marzy się Nomadzik, najlepiej taki z >2009 roku, najlepiej srebrno-granatowy (chodzi o wygląd, a nie o 1,7 pojemność), ale muszę poczekać aż trochę stanieją...
Jeszcze raz dzięki za pomoc i za gratulacje (w imieniu mamy). Może zaproszę ją na następną Vulcanerię - w tym roku widziałem sporo motongów innych niż Kawasaki i jakoś nikt do nikogo nie miał pretensji...
Ale moja mama jest 250 km ode mnie i nie wszystko jestem w stanie wyperswadować jej via e-mail czy telefon. To ja próbowałem ją przekonać do EN 500 i gdyby znalazł się jakiś fajny egzemplarz za przyzwoite pieniądze, to pewnie by się tak skończyło. Ale tu było zbyt wiele wątpliwości, a cena wcale nie najniższa.
Z kolei ta konkretna Magna pochodzi od dziewczyny, którą jest członkiem zamojskiego bractwa motocyklowego (chyba Kresowe Bractwo Motocyklowe) i wszyscy z bractwa ten moto znają. A moja mama ma kilku znajomych, którzy też do tego bractwa należą i wszyscy mówili, że jest OK. Mechanik także potwierdził, że jego zdaniem jest bez zarzutu (a oni już mają swoje sposoby, żeby to sprawdzić). Poprzednia właścicielka przemalowała moto i zrobiła to siodło pod siebie.
A co do zamiany... cóż... przyznam, że mnie się ani Magna ani jej obecny kolor specjalnie nie podobają, ale ważne żeby mamie się podobały. Może zmienię zdanie jak się przejadę, ale na razie chęci na zamianę nie mam
Mnie z kolei marzy się Nomadzik, najlepiej taki z >2009 roku, najlepiej srebrno-granatowy (chodzi o wygląd, a nie o 1,7 pojemność), ale muszę poczekać aż trochę stanieją...
Jeszcze raz dzięki za pomoc i za gratulacje (w imieniu mamy). Może zaproszę ją na następną Vulcanerię - w tym roku widziałem sporo motongów innych niż Kawasaki i jakoś nikt do nikogo nie miał pretensji...
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
No i cóż... szczęście nie trwało długo...
Najpierw okazało się, że Michał miał rację - motor był niechlujnie polakierowany, co zobaczyliśmy po zdjęciu baku i boczków, oraz krzywą kierownicę. Na szczęście udało się szybko oddać i rozwiązać umowę.
A wczoraj - jak już napisałem w innym wątku - mama się położyła na pożyczonym motocyklu. Próbowała ominąć psa, który nagle wyskoczył na jezdnię.
Najpierw okazało się, że Michał miał rację - motor był niechlujnie polakierowany, co zobaczyliśmy po zdjęciu baku i boczków, oraz krzywą kierownicę. Na szczęście udało się szybko oddać i rozwiązać umowę.
A wczoraj - jak już napisałem w innym wątku - mama się położyła na pożyczonym motocyklu. Próbowała ominąć psa, który nagle wyskoczył na jezdnię.
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
- wojtas30vn
- Posty: 46
- Rejestracja: sob sty 28, 2012
- Miejscowość: Przemyśl
- Motocykl: Kawasaki VN 750
- VROC: 0
Hehe smiechawa zanim przeczytałem ten post to mój brat wybierał sie ze mną po tą magne ale zadzwonił kobieta mówi ze już sie sprzedała a dzisiaj czytam ten post i jestem w szoku pewnie kobieta od magny zejdzie teraz duzo niżej z ceny ale że ci sie udało oddac i rozwiązać umowe to sie dziwie ale spoko pozdr...
- Skrobel
- Posty: 2585
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Wiesz, to moja mama odkręcała, bo tak naprawdę to ona sama nawarzyła tego piwa.
Kupiła ten motor trochę pochopnie ufając znajomym z zamojskiego bractwa. A Erwin z SABIXu, mechanik, który miał przejrzeć ten motor przed zakupem też jest w tym bractwie. No i wiesz, znajomy znajomemu nie zrobi przykrości.
Oczywiście można byłoby przejść nad różnymi rzeczami do porządku dziennego. Problem w tym, że mama wydała wszystkie oszczędności na zakup i po prostu już nie miałaby skąd wziąć kasy na nowe opony, poprawki lakiernicze i korektę kierownicy. A ja ten motor zobaczyłem dopiero kilka dni później, kiedy pojechałem na weekend do mamy. I od razu rzuciła mi się w oczy krzywa kierownica. Motor gasł nawet na ssaniu. Łańcuch był tak luźny, że aż obijał się o wahacz. Opony z 2006 roku...
Na szczęście moja mamuśka nie jest z tych co sobie dają w kaszę dmuchać. Wkurzyła się strasznie i na tego Erwina i na tą sprzedającą i udało jej się wynegocjować rozwiązanie umowy.
Kupiła ten motor trochę pochopnie ufając znajomym z zamojskiego bractwa. A Erwin z SABIXu, mechanik, który miał przejrzeć ten motor przed zakupem też jest w tym bractwie. No i wiesz, znajomy znajomemu nie zrobi przykrości.
Oczywiście można byłoby przejść nad różnymi rzeczami do porządku dziennego. Problem w tym, że mama wydała wszystkie oszczędności na zakup i po prostu już nie miałaby skąd wziąć kasy na nowe opony, poprawki lakiernicze i korektę kierownicy. A ja ten motor zobaczyłem dopiero kilka dni później, kiedy pojechałem na weekend do mamy. I od razu rzuciła mi się w oczy krzywa kierownica. Motor gasł nawet na ssaniu. Łańcuch był tak luźny, że aż obijał się o wahacz. Opony z 2006 roku...
Na szczęście moja mamuśka nie jest z tych co sobie dają w kaszę dmuchać. Wkurzyła się strasznie i na tego Erwina i na tą sprzedającą i udało jej się wynegocjować rozwiązanie umowy.
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
Kto jest online
Jest 93 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 93 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości