Tuż przed zakupem Vulcana
- Krzyszttof
- Posty: 67
- Rejestracja: sob paź 22, 2016
- Miejscowość: Polska Prawie Centralna
- Motocykl: Vulcan Vaquero
- VROC: 0
Tuż przed zakupem Vulcana
Witajcie,
Już od początku roku przemierzam się do zakupu Vulcana. Na początku celowałem w 800ccm, potem w 900ccm, nawet na kilku jeździłem, ale nadal czułem że motocykl był dla mnie za mały, zarówno gabarytowo i osiągowo. Postanowiłem więc że zacznę nowe poszukiwania od VN 1500 po 2001 roku. Dlaczego tak, ponieważ poczytałem nieco w necie i ludzie różnie wyrażają się na temat gaźnikowców.
I tu pierwsze pytanie czy te silniki maja jakieś ukryte wady ze skrzynią biegów i z układem zasilania?
Zacząłem więc szukać modeli na wtrysku, ale często i gęsto spotyka się przerobione tłumiki i nie są to Cobry.
I tu jest kolejne pytanie, czy gdy wyciągniemy DB Killery z tłumików oryginalnych, to sonda lambda ma przekłamany sygnał?
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę przy zakupie konkretnego modelu Vulcana (pomijam tu sprawdzanie ramy, łożyska główki ramy, stanu opon i tarcz hamulcowych, itp.)?
Co sądzicie o motocyklach sprowadzonych z USA do poprawek lakierniczych?
Jestem pozytywnie nastawiony na pozytywną krytykę.
Krzyszttof
Już od początku roku przemierzam się do zakupu Vulcana. Na początku celowałem w 800ccm, potem w 900ccm, nawet na kilku jeździłem, ale nadal czułem że motocykl był dla mnie za mały, zarówno gabarytowo i osiągowo. Postanowiłem więc że zacznę nowe poszukiwania od VN 1500 po 2001 roku. Dlaczego tak, ponieważ poczytałem nieco w necie i ludzie różnie wyrażają się na temat gaźnikowców.
I tu pierwsze pytanie czy te silniki maja jakieś ukryte wady ze skrzynią biegów i z układem zasilania?
Zacząłem więc szukać modeli na wtrysku, ale często i gęsto spotyka się przerobione tłumiki i nie są to Cobry.
I tu jest kolejne pytanie, czy gdy wyciągniemy DB Killery z tłumików oryginalnych, to sonda lambda ma przekłamany sygnał?
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę przy zakupie konkretnego modelu Vulcana (pomijam tu sprawdzanie ramy, łożyska główki ramy, stanu opon i tarcz hamulcowych, itp.)?
Co sądzicie o motocyklach sprowadzonych z USA do poprawek lakierniczych?
Jestem pozytywnie nastawiony na pozytywną krytykę.
Krzyszttof
- Smoku
- Posty: 1305
- Rejestracja: ndz maja 20, 2012
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Voyager 1700Były:Nomad 1500 FI`03,800 Classic
- VROC: 0
Im świeższy motocykl tym lepiej.
Konstrukcja wad ukrytych raczej nie ma. Wszystko zależy od sposobu użytkowania motocykla. Jak ktoś ma talent to i w 10000km zniszczy silnik.
Warto żeby napęd pompy oleju miał metalową zębatkę.
Wydechami i sondą nie masz się co przejmować, bo większość motocykli jest z USA gdzie sondy nie występowały. A akcesoryjne wydechy to zawsze fajny gadżet w dodatku nie tani.
Motocykle, które są sprowadzane z USA i są w jakiś sposób uszkodzone mają tą zaletę, że widzisz, co kupujesz i naprawiasz sam wg własnego uznania. A tak jak wcześniej napisałem większość motocykli przypłynęła z za wielkiej wody i jeśli im coś było to nie masz gwarancji, że naprawa została przeprowadzona rzetelnie.
Uważaj tylko, żeby z ewentualnych poprawek lakierniczych nie zrobił się remont motocykla. Ceny części nie należą do tanich, np cena pokrywy do Nomada tzw gołej (bez klamki, zamka, listew) to 2000zł.
Konstrukcja wad ukrytych raczej nie ma. Wszystko zależy od sposobu użytkowania motocykla. Jak ktoś ma talent to i w 10000km zniszczy silnik.
Warto żeby napęd pompy oleju miał metalową zębatkę.
Wydechami i sondą nie masz się co przejmować, bo większość motocykli jest z USA gdzie sondy nie występowały. A akcesoryjne wydechy to zawsze fajny gadżet w dodatku nie tani.
Motocykle, które są sprowadzane z USA i są w jakiś sposób uszkodzone mają tą zaletę, że widzisz, co kupujesz i naprawiasz sam wg własnego uznania. A tak jak wcześniej napisałem większość motocykli przypłynęła z za wielkiej wody i jeśli im coś było to nie masz gwarancji, że naprawa została przeprowadzona rzetelnie.
Uważaj tylko, żeby z ewentualnych poprawek lakierniczych nie zrobił się remont motocykla. Ceny części nie należą do tanich, np cena pokrywy do Nomada tzw gołej (bez klamki, zamka, listew) to 2000zł.
Włożyć kask, buty , skórę
I ruszyć w świat gdzie nowy świt
Będzie witał cię i kładł się do stóp
Każdy zakręt wiatr ułoży z chmur
I ruszyć w świat gdzie nowy świt
Będzie witał cię i kładł się do stóp
Każdy zakręt wiatr ułoży z chmur
- Krzyszttof
- Posty: 67
- Rejestracja: sob paź 22, 2016
- Miejscowość: Polska Prawie Centralna
- Motocykl: Vulcan Vaquero
- VROC: 0
- Krzyszttof
- Posty: 67
- Rejestracja: sob paź 22, 2016
- Miejscowość: Polska Prawie Centralna
- Motocykl: Vulcan Vaquero
- VROC: 0
- Ryszard1962
- Posty: 561
- Rejestracja: pt kwie 11, 2014
- Miejscowość: Warszawa - Gocławek
- Motocykl: RS 1600 był Kawsaki VN 1500 NOMAD
- VROC: 37255
To musisz się sprężać po jeden z forumowiczów też się nim interesuje:
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php? ... 681#265466
Jak przyjdzie co do czego to sprzedający może przeprowadzić licytację![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php? ... 681#265466
Jak przyjdzie co do czego to sprzedający może przeprowadzić licytację
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
- Krzyszttof
- Posty: 67
- Rejestracja: sob paź 22, 2016
- Miejscowość: Polska Prawie Centralna
- Motocykl: Vulcan Vaquero
- VROC: 0
- Smoku
- Posty: 1305
- Rejestracja: ndz maja 20, 2012
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Voyager 1700Były:Nomad 1500 FI`03,800 Classic
- VROC: 0
Ewidentnie kombinowany.
Gmol, szyba, manetki (pytanie czy fantazja czy konieczność), zbiornik ma inny kolor, malowany pokrywy pod siodłem, brak kołyski od zmiany biegów.
Bez VIN`u szkoda jechać.
Poszło PW
Gmol, szyba, manetki (pytanie czy fantazja czy konieczność), zbiornik ma inny kolor, malowany pokrywy pod siodłem, brak kołyski od zmiany biegów.
Bez VIN`u szkoda jechać.
Poszło PW
Włożyć kask, buty , skórę
I ruszyć w świat gdzie nowy świt
Będzie witał cię i kładł się do stóp
Każdy zakręt wiatr ułoży z chmur
I ruszyć w świat gdzie nowy świt
Będzie witał cię i kładł się do stóp
Każdy zakręt wiatr ułoży z chmur
- Marecki75
- Posty: 172
- Rejestracja: śr gru 31, 2014
- Miejscowość: Konin
- Motocykl: Kawasaki VN 2000 Classic
- VROC: 0
Z tyłu ma gmole, z przodu nie.. ? hmm
Teoretycznie można założyć, że taka fantazja właściciela i przednie gmole psuły jego wizję tego motocykla, ale z drugiej strony moto mogło mieć zdarzenie, gdzie przednie gmole dosć mocno ucierpiały i właściciel wychodzi z założenia, że już nie opłaca się inwestowac w nowe, skoro i tak idzie na sprzedaż. Podczas oględzin obejrzałbym miejsca mocowania przednich gmoli , czy nie mają jakiś otarć, dziwnych wgłębień etc.
Teoretycznie można założyć, że taka fantazja właściciela i przednie gmole psuły jego wizję tego motocykla, ale z drugiej strony moto mogło mieć zdarzenie, gdzie przednie gmole dosć mocno ucierpiały i właściciel wychodzi z założenia, że już nie opłaca się inwestowac w nowe, skoro i tak idzie na sprzedaż. Podczas oględzin obejrzałbym miejsca mocowania przednich gmoli , czy nie mają jakiś otarć, dziwnych wgłębień etc.
Nic się przed wami nie ukryje.
Byłem zainteresowany tym motocyklem już wcześniej.
ALE...
- w sierpniu był wystawiony za 12.500 i miał siedzenie pasażera.
- teraz jest cena wyższa i bez siedzenia.
- mocowanie tablicy mnie zaciekawiło (poprosiłem o zdjęcia) i wtedy okazało się że motocykl ze Szwecji na Szwedzkich blachach (widać to na zdjęciach)
Po moim zainteresowaniu motocykl podobno został już zarejestrowany w Polsce.
W Szwecji prowadzona jest szczegółowa historia pojazdów. Pojazd pomimo zmiany właściciela zachowuje ten sam numer rejestracyjny, który sprawdziłem w Szwedzkim urzędzie.
Okazało się, że miał siedmiu właścicieli i ostatni przebieg to prawie 15 000 mil szwedzkich ( 1 mila szwedzka to 10 kilometrów) co jest zaskoczeniem z uwagi na klimat tam panujący. W Polsce sprzedający deklarował przebieg 46000km.
Byłem zainteresowany tym motocyklem już wcześniej.
ALE...
- w sierpniu był wystawiony za 12.500 i miał siedzenie pasażera.
- teraz jest cena wyższa i bez siedzenia.
- mocowanie tablicy mnie zaciekawiło (poprosiłem o zdjęcia) i wtedy okazało się że motocykl ze Szwecji na Szwedzkich blachach (widać to na zdjęciach)
Po moim zainteresowaniu motocykl podobno został już zarejestrowany w Polsce.
W Szwecji prowadzona jest szczegółowa historia pojazdów. Pojazd pomimo zmiany właściciela zachowuje ten sam numer rejestracyjny, który sprawdziłem w Szwedzkim urzędzie.
Okazało się, że miał siedmiu właścicieli i ostatni przebieg to prawie 15 000 mil szwedzkich ( 1 mila szwedzka to 10 kilometrów) co jest zaskoczeniem z uwagi na klimat tam panujący. W Polsce sprzedający deklarował przebieg 46000km.
-
- Posty: 4986
- Rejestracja: czw mar 17, 2011
- Miejscowość: Lublin
- Motocykl: VN1700 NOMAD
- VROC: 34019
MILA SZWEDZKARod91 pisze: Okazało się, że miał siedmiu właścicieli i ostatni przebieg to prawie 15 000 mil szwedzkich ( 1 mila szwedzka to 10 kilometrów) co jest zaskoczeniem z uwagi na klimat tam panujący. W Polsce sprzedający deklarował przebieg 46000km.
![;)](./images/smilies/smilie3.gif)
mil – mila, nazywana też lantmil. Od 1699 mila wynosiła 36000 fot lub 18000 alnar lub 6000 famnar, czyli 10,688 km. Jednostka ta oznaczała orientacyjną odległość pomiędzy gospodami.
Pozdrawiam Konrad
VROC #34019
VROC #34019
- Krzyszttof
- Posty: 67
- Rejestracja: sob paź 22, 2016
- Miejscowość: Polska Prawie Centralna
- Motocykl: Vulcan Vaquero
- VROC: 0
Kto jest online
Jest 268 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 268 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 268 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 268 gości