Kawa Vulcan 2000 LImited
- sznajders
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz gru 26, 2010
- Miejscowość: Tarnow/Chicago
- Motocykl: VN2000 Limited, VTX1300c
- VROC: 33228
Kawa Vulcan 2000 LImited
Witam . Zmierzam w kupno vn2000 2005 Limited ( praktycznie bez przebiegu) i oto moje pytanie. Czy jest cos na co nalezaloby zwrocic uwage przy wyborze tego motoru? czy ma jakies usterki ktore ujawniaja sie po 5000, 10000 km? Czy generalnie sa to motory bezusterkowe czy maja jakies slabe punkty? VTX przyzwyczail mnie do 100 bezstresowej jazdy i ma to dla mnie duze znaczenie bo nie jestem ani fachowcem ani nawet garazowym mechnikiem. Mowie wylacznie o stronie mechaniki..Dzieki z gory i pozdrawiam..
PS
Ponownie witam ziomkow z Polski. Spiesze z doniesieniem ze, zakupilem 2006 Kawasaki vn2000 Limited z 1900 mil na zegarze. Na tamten musialbym poczekac 2.5 miesiaca a w miedzyczasie wyplynal rok mlodszy, z minimalnym przebiegiem, jak nowy tez limited. 1 wlasciciel, starszy , stateczny osobnik - sadze ze nie zdazyl go katowac. Skurczybyk - zajebiste moto. Vtx przy nim to jak moped. Dzieki za informacje- ide go teraz wypicowac , jezdzic sie nie da bo snieg spadl, i zimno wieje po rajtuzach. W ubieglym roku jezdzilem VTX 1800, Victory Kingpin ( tez zajebisty) , Victory Jackpot, HD wide-glide, fatbob, fatboy, Yamaha roadliner - chcialem sobie sprawic jakis prezent na 40 -the w tym roku- ale ten czas zapi.....spedzilem kilka tygodni jezdzac, szukajac - VN2000 Limited przypasil mi najbardziej. Tak na morginesie - 2 moich kolezkow , zatwardzialych harlejowcow na wpol serio traktowali mojego VTX ale jak im mopedy nawalily to laskawym okiem zaczeli spogladac na honde dowozaca czesci ...Pozdrawiam
PS
Ponownie witam ziomkow z Polski. Spiesze z doniesieniem ze, zakupilem 2006 Kawasaki vn2000 Limited z 1900 mil na zegarze. Na tamten musialbym poczekac 2.5 miesiaca a w miedzyczasie wyplynal rok mlodszy, z minimalnym przebiegiem, jak nowy tez limited. 1 wlasciciel, starszy , stateczny osobnik - sadze ze nie zdazyl go katowac. Skurczybyk - zajebiste moto. Vtx przy nim to jak moped. Dzieki za informacje- ide go teraz wypicowac , jezdzic sie nie da bo snieg spadl, i zimno wieje po rajtuzach. W ubieglym roku jezdzilem VTX 1800, Victory Kingpin ( tez zajebisty) , Victory Jackpot, HD wide-glide, fatbob, fatboy, Yamaha roadliner - chcialem sobie sprawic jakis prezent na 40 -the w tym roku- ale ten czas zapi.....spedzilem kilka tygodni jezdzac, szukajac - VN2000 Limited przypasil mi najbardziej. Tak na morginesie - 2 moich kolezkow , zatwardzialych harlejowcow na wpol serio traktowali mojego VTX ale jak im mopedy nawalily to laskawym okiem zaczeli spogladac na honde dowozaca czesci ...Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr sty 19, 2011 przez sznajders, łącznie zmieniany 1 raz.
Never Argue With A Fool – They Will Drag You Down To Their Level, Then Beat You With Experience!
-
- Posty: 7
- Rejestracja: śr gru 01, 2010
- Miejscowość: Radom/Radomsko
- Motocykl: VN 2000 Classic LT
- VROC: 0
To może ja. Nie powiem Ci na co szczególnie zwracać uwagę ale na pewno nie należy się bać dwóch rzeczy, mianowicie:
dziwnego zużycia przedniej opony
problem ten znika po wymianie opon na inne niż te które są montowane fabrycznie i pilnowaniu odpowiedniego ciśnienia. Ja już kupiłem kpl dunlopow D251, zobaczymy jak się sprawdzą.
Drugą rzeczą jest specyficzny hałas z pasa napędowego, czasami potrafi wyć jak stary most samochodowy. Problem częściowo znika przy ustawieniu jego naciągu na dolnej granicy dopuszczalnej przez producenta.
dziwnego zużycia przedniej opony
problem ten znika po wymianie opon na inne niż te które są montowane fabrycznie i pilnowaniu odpowiedniego ciśnienia. Ja już kupiłem kpl dunlopow D251, zobaczymy jak się sprawdzą.
Drugą rzeczą jest specyficzny hałas z pasa napędowego, czasami potrafi wyć jak stary most samochodowy. Problem częściowo znika przy ustawieniu jego naciągu na dolnej granicy dopuszczalnej przez producenta.
-=Lukas G=-
- Thomas
- Posty: 3124
- Rejestracja: ndz paź 24, 2010
- Miejscowość: Chorzów, Bytom
- Motocykl: VN 2000 Limited
- VROC: 33040
Ja jestem szczęśliwym posiadaczem takowego moto i nie narzekam mam dopiero przejechane 15000mil i jak na razie ok. a jak napisał Krasnal jeżeli masz minimum przebieg to co się martwisz, ja jak go zobaczyłem to musiałem go mieć i tyle. A jak jeździsz VTX 1300 to nie ma porównania ja jeździłem oby dwoma i VTX przy 2000 to muł, i toporny motór przejedz się to zobaczysz Vulcanem zawrócisz i wyhamujesz bez porównania przy mocniejszej redukcji nie przyblokuje ci kółka (pas) a co do pasa to kwestia gustu dobry wydech i się można do pisku przyzwyczaić. Można stosować w spreju specyfik który to wyeliminuje tylko że cały czas musisz go potem stosować bo się klei i jeszcze bardziej piszczy no i Limited ma koło pasowe i felgi chrom to te środki będą go brudziły, a z moimi oponkami się nic nie działo nie dzieje.
Ja nie używam niczego i nie narzekam, polecam zakup ale co zrobisz to twoja sprawa, jak ci się podoba to bierz no i jak kupisz to napisz i wrzuć foty .
Pozdrawiam
Ja nie używam niczego i nie narzekam, polecam zakup ale co zrobisz to twoja sprawa, jak ci się podoba to bierz no i jak kupisz to napisz i wrzuć foty .
Pozdrawiam
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czw kwie 22, 2010
- Miejscowość: Zduńska Wola
- Motocykl: VN 2000 LIMITED
- VROC: 0
Witam szanownych Kolegów , moja skromna osoba jest przykładem "awansu" z VN 800 na VN 2000 . Przyznam sie od razu ze nie jestem typem motocyklisty co to przy swoim sprzęcie WSZYSTKO potrafi sam zrobić więc jako źródło wiedzy i porad prosze mnie nie traktować . Głos zabrałem tylko dlatego że posiadam ten sam model motocykla co w temacie . Po dwóch sezonach bezproblemowego użytkowania vn800 dosłownie wg powiedzenia " lać i jechać " z uwzględnieniem niezbędnej obsługi oczywiście , potwierdziło sie kolejne przysłowie że "apetyt rośnie w miarę jedzenia" , równo rok temu zacząłem się rozglądać za większym motocyklem . "Wstyd" sie może na tym forum przyznać ale pod uwagę brałem VTX 1800, VZR 1800 , XV 1900 i oczywiście Vn 2000 , czynnikiem decydującym miał okazać się stan techniczny i to "COŚ" co sprawi ze serce na jego widok mocniej zabije :lol: . Stało sie tak właśnie gdy na obglądnięcie Kawasaki VN 2000 Limited 2005r sie wybrałem . Już wiedziałem TEGO CHCĘ , co prawda za pierwszym podjazdem cena Nam sie o 1000 nie zgadzała , ale juz po 2 tyg staneło na moim i Kawa zmianiła miejsce garażowania :lol: W sezonie 2010 nakręciliśmy szczęśliwie i bez awaryjnie dobre 7000 mil , o zaletach i wrażeniach z jazdy tym motocyklem nie będę się rozpisywał , potwierdzę to co inni Koledzy w postach poświęconych vn 2000 napisali . Z moich skromnych zaobserwowanych uwag żeby nie było tylko OCH i ACH potwierdzam to napisał Kolega Lukas G , mnie też po tygodniu jazdy w już naprawdę ciepłe dni ( nie wiem czy to miało cos wspólnego ) na oponach ( nie zmianiane od nowości ) pojawiły sie identyczne "guzki" , zmieniłem komplet na nówki Metzelery ( ponad 1300 komplet )i teraz jest OK . Oby jeszcze z dwa pełne sezony przejeździć , bo jak powiedział Gość od opon , jeżeli Ktoś ma fantazje szybko ruszać i równie szybko hamować a do tego od czasu do czasu gumę spalić to taki miły wydatek czekac go moze co sezon . Co do jakis dziwnych i podejrzanych dzwięków ( znów nawiazuje do posta Lukasa G ) to w moim przypadku albo nic takiego sie nie dzieje , albo Cobry skutecznie zagłuszają Jest ponoć taka utarta "opinia" że jak Kawa to ojej brać musi , mój stary vn800 nie brał ani grama , natomiast vn 2000 wymaga dolewki ok 0,5l / 1000mil . Osobiście odczułem jeszcze jeden "urok" swego wyboru , ale z tym musi sie liczyć każdy kto taki motocykl wybiera . Mam na myśli jego masę , trzeba dwa razy sie zastanowić jezeli się gdzieś chcę zatrzymać , zaparkować o jeździe w trudnym terenie ( piach , błoto ) nie wspomnę Podsumowując , po roku użytkowania zadowolony jestem ze swojego wyboru i go absolutnie nie żałuje , nachodzą mnie czasem myśli co będzie dalej ....... ( za 2-3 sezony ) ale puki co , nie widzę "godnego następcy" Jeżeli Ktos miał by ochotę rzucić okiem na mojego Vulcanika zapraszam do mojego albumu przy profilu .
-
- Posty: 402
- Rejestracja: wt cze 15, 2010
- Miejscowość: Katowice
- Motocykl: Kawasaki VN 2000 Diablo Black
- VROC: 0
Witam
Odnośnie wyboru moto. Każdy ma swój gust i kup sobie taki motocykl z którego będziesz ty zadowolony a nie koledzy czy koleżanki bo ty będziesz nim jeżdził. Powiem ci tak ja mam VN 2000 i jestem bardzo z niego zadowolony. W końcu to największy V-twin produkowany seryjnie na świecie i będziesz miał pod jajami ponad 2 litry a to już jest coś. A niestety w Polsce jest ich mało w przeciwieństwie do USA, bo my na dodatek nie mamy własnych żadnych motocykli ( a moglibyśmy mieć i to jakie np. Sokół) to jeszcze uwielbiamy krytykować tego co nie znamy osobiście. Już spotkałem się wiele razy z krytyką ludzi odnośnie Kawasaki, a jak się ich pytałem dlaczego tak sądzą - bo pisali na forum. Takie gadanie dla mnie to pustka i pieprzenie. Powiem ci tak w Polsce jeżdzą same Hondy, Yamaha a przecież urok tego hobby polega na tym że trzeba mieć to coć czego inni nie mają. Kawasaki Vn 2000 Limited to piekny motocykl, jest niższy od mojego. Ma go mój kolega Tomasz Limited. Na hamowni jak sprawdzali go to właściciel serwisu powiedział że jeszcze nigdy nie miał V-twina który by miał moment obrotowy 177 Nm. Ma piekny kolor, dużo chromów i robi niesamowite wrażenie. Chociaż mój nie jest wcale brzydszy.
Nie wież w to że motocykl z 2005 to prawie nówka. Licz sobie na każdy rok minimum 5000 km. Jak będziesz kupował moto to sprawdz sobie dokładnie papiery - czy jest czysty - Title. Najlepiej od razu po kupnie pojedz do serwisu na dokładne jedo sprawdzenie. To fakt że opony oryginalne przednie to kicha i szybko się zużywają. Będziesz musiał uważać w deszcz na tylną oponę - zakręty, lubi ją zarzucić. Będziesz musiał się przyzwyczaić do pasa bo VTX masz kardan. VN 2000 mają inny klang silnika jak honda czy Yamaha. Zresztą każdy moto ma inną pracę. Podczas jazdy przy predkościach ok. 80 i 110 km/h mają taki specyficzny gwizd silnika jakby jechała jakaś lokomotywa. Sprawdzałem dużo VN 2000 i wszystkie tak pracują, taki ich urok, chyba że masz wydechy Cobry, Vance @ Hines to tego nie słychać.
Jak byłem w serwisach na śląsku to w jednym serwisie mówili mi że był moto z usterką, ale to jakiś tam bzdet - czujnik. Praktycznie są te moto bezawaryjne ale nie ma reguły, każdego to nie miłe zdarzenie może dopaść .
Czy bierze olej - mój nie, nie dolewałem wogóle a przejechałem prawie 10000 km w tym sezonie.
Pięknie mi się go prowadzi w porównaniu do VTX 1800 bo jeżdziłem sąsiada i to nie jest to. W VN 2000 czuję się dobrze i jest bardzo wygodny, chociaż powiem szczerze że Nomad 1600 był wygodniejszy do jazdy ale nie miał tego powera co ma Vn 2000.
VTX 1800 to już przestażała konstrukcja silnika, trzy zawory na cylinder, ustawianie zaworów na płytki i jeżdzi ich pełno, natomiast VN 2000 to silnik na 21 wiek, pełna hydraulika, cztery zawory na cylinder, silnik DOHC, rama nowej generacji. Design silnika to bajka, chrom i te popychacze. Według mnie to najpiękniejszy silnik V-twina. Cóż tu więcej od kawasaki wymagać.
Powiem krótko kup sobie takie moto które ci się podoba i z którego będziesz zadowolony i na jakie cię stać.
Ja np. bym nie kupił Hondy VTX, a dlaczego - BO MI SIĘ NIE PODOBA I NIE MA TEGO CZEGOŚ W SOBIE. Do kawasaki mam sentyment i od 2000 roku FIRMA TA PRODUKUJE MASZYNY JUŻ NA WYSOKIM POZIOMIE.
Ale wybór należy do ciebie????
Pozdrawiam - Diablo
Odnośnie wyboru moto. Każdy ma swój gust i kup sobie taki motocykl z którego będziesz ty zadowolony a nie koledzy czy koleżanki bo ty będziesz nim jeżdził. Powiem ci tak ja mam VN 2000 i jestem bardzo z niego zadowolony. W końcu to największy V-twin produkowany seryjnie na świecie i będziesz miał pod jajami ponad 2 litry a to już jest coś. A niestety w Polsce jest ich mało w przeciwieństwie do USA, bo my na dodatek nie mamy własnych żadnych motocykli ( a moglibyśmy mieć i to jakie np. Sokół) to jeszcze uwielbiamy krytykować tego co nie znamy osobiście. Już spotkałem się wiele razy z krytyką ludzi odnośnie Kawasaki, a jak się ich pytałem dlaczego tak sądzą - bo pisali na forum. Takie gadanie dla mnie to pustka i pieprzenie. Powiem ci tak w Polsce jeżdzą same Hondy, Yamaha a przecież urok tego hobby polega na tym że trzeba mieć to coć czego inni nie mają. Kawasaki Vn 2000 Limited to piekny motocykl, jest niższy od mojego. Ma go mój kolega Tomasz Limited. Na hamowni jak sprawdzali go to właściciel serwisu powiedział że jeszcze nigdy nie miał V-twina który by miał moment obrotowy 177 Nm. Ma piekny kolor, dużo chromów i robi niesamowite wrażenie. Chociaż mój nie jest wcale brzydszy.
Nie wież w to że motocykl z 2005 to prawie nówka. Licz sobie na każdy rok minimum 5000 km. Jak będziesz kupował moto to sprawdz sobie dokładnie papiery - czy jest czysty - Title. Najlepiej od razu po kupnie pojedz do serwisu na dokładne jedo sprawdzenie. To fakt że opony oryginalne przednie to kicha i szybko się zużywają. Będziesz musiał uważać w deszcz na tylną oponę - zakręty, lubi ją zarzucić. Będziesz musiał się przyzwyczaić do pasa bo VTX masz kardan. VN 2000 mają inny klang silnika jak honda czy Yamaha. Zresztą każdy moto ma inną pracę. Podczas jazdy przy predkościach ok. 80 i 110 km/h mają taki specyficzny gwizd silnika jakby jechała jakaś lokomotywa. Sprawdzałem dużo VN 2000 i wszystkie tak pracują, taki ich urok, chyba że masz wydechy Cobry, Vance @ Hines to tego nie słychać.
Jak byłem w serwisach na śląsku to w jednym serwisie mówili mi że był moto z usterką, ale to jakiś tam bzdet - czujnik. Praktycznie są te moto bezawaryjne ale nie ma reguły, każdego to nie miłe zdarzenie może dopaść .
Czy bierze olej - mój nie, nie dolewałem wogóle a przejechałem prawie 10000 km w tym sezonie.
Pięknie mi się go prowadzi w porównaniu do VTX 1800 bo jeżdziłem sąsiada i to nie jest to. W VN 2000 czuję się dobrze i jest bardzo wygodny, chociaż powiem szczerze że Nomad 1600 był wygodniejszy do jazdy ale nie miał tego powera co ma Vn 2000.
VTX 1800 to już przestażała konstrukcja silnika, trzy zawory na cylinder, ustawianie zaworów na płytki i jeżdzi ich pełno, natomiast VN 2000 to silnik na 21 wiek, pełna hydraulika, cztery zawory na cylinder, silnik DOHC, rama nowej generacji. Design silnika to bajka, chrom i te popychacze. Według mnie to najpiękniejszy silnik V-twina. Cóż tu więcej od kawasaki wymagać.
Powiem krótko kup sobie takie moto które ci się podoba i z którego będziesz zadowolony i na jakie cię stać.
Ja np. bym nie kupił Hondy VTX, a dlaczego - BO MI SIĘ NIE PODOBA I NIE MA TEGO CZEGOŚ W SOBIE. Do kawasaki mam sentyment i od 2000 roku FIRMA TA PRODUKUJE MASZYNY JUŻ NA WYSOKIM POZIOMIE.
Ale wybór należy do ciebie????
Pozdrawiam - Diablo
-
- Posty: 402
- Rejestracja: wt cze 15, 2010
- Miejscowość: Katowice
- Motocykl: Kawasaki VN 2000 Diablo Black
- VROC: 0
http://www.youtube.com/watch?v=5TnZ4X6dqO4
Na tym filmiku jak się przysłuchasz słuchać gwizd silnika (skrzynia biegów)- to jest jego normalna praca. Musisz wiedzieć że to jest w końcu 2053cc i silnik jest na zewnątrz i wszystko słychać przy otwartym kasku a nie jak w aucie że masz maske i wszystko wytłumione.
Kupuj Kawasaki Vulcan 2000 Limited, będziesz zadowolony, tylko go dokładnie sprawdź bo jak by nie było, to jest używane moto i patrz na niego chłodnym okiem a najlepiej jedź z kimś kto się na moto zna, bo ty nie będziesz w nim widział żadnych wad, jak go zobaczysz. Pozdrawiam :evil2:
Na tym filmiku jak się przysłuchasz słuchać gwizd silnika (skrzynia biegów)- to jest jego normalna praca. Musisz wiedzieć że to jest w końcu 2053cc i silnik jest na zewnątrz i wszystko słychać przy otwartym kasku a nie jak w aucie że masz maske i wszystko wytłumione.
Kupuj Kawasaki Vulcan 2000 Limited, będziesz zadowolony, tylko go dokładnie sprawdź bo jak by nie było, to jest używane moto i patrz na niego chłodnym okiem a najlepiej jedź z kimś kto się na moto zna, bo ty nie będziesz w nim widział żadnych wad, jak go zobaczysz. Pozdrawiam :evil2:
-
- Posty: 402
- Rejestracja: wt cze 15, 2010
- Miejscowość: Katowice
- Motocykl: Kawasaki VN 2000 Diablo Black
- VROC: 0
- sznajders
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz gru 26, 2010
- Miejscowość: Tarnow/Chicago
- Motocykl: VN2000 Limited, VTX1300c
- VROC: 33228
Witaj kupilem,kupillem..VN 2000 Diablo pisze:Widzę że na profilu masz luż wpisanego kawasaki Vn 2000 limited, czyż byś go już kupił, daj znać i dodaj foty tej lokomotywy. Diablo :evil2:
Ponownie witam ziomkow z Polski. Spiesze z doniesieniem ze, zakupilem 2006 Kawasaki vn2000 Limited z 1900 mil na zegarze. Na tamten musialbym poczekac 2.5 miesiaca a w miedzyczasie wyplynal rok mlodszy, z minimalnym przebiegiem, jak nowy tez limited. 1 wlasciciel, starszy , stateczny osobnik - sadze ze nie zdazyl go katowac. Skurczybyk - zajebiste moto. Vtx przy nim to jak moped. Dzieki za informacje- ide go wypicowac , jezdzic sie nie da bo snieg spadl, i zimno wieje po rajtuzach. W ubieglym roku jezdzilem VTX 1800, Victory Kingpin ( tez zajebisty) , Victory Jackpot, HD wide-glide, fatbob, fatboy, Yamaha roadliner - chcialem sobie sprawic jakis prezent na 40 -tke w tym roku- ale ten czas zapi.....spedzilem kilka tygodni jezdzac, szukajac - VN2000 Limited przypasil mi najbardziej. Tak na morginesie - 2 moich kolezkow , zatwardzialych harlejowcow na wpol serio traktowali mojego VTX ale jak im mopedy nawalily to laskawym okiem zaczeli spogladac na honde dowozaca czesci ...Pozdrawiam
PS
Zdjecia oczywiscie wrzuce jak go wypicuje, na razie stoi w garazu i czeka na ocieplenie pogody bo zimno jak cholera..
Never Argue With A Fool – They Will Drag You Down To Their Level, Then Beat You With Experience!
Kto jest online
Jest 113 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 113 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości