: śr lut 09, 2011
syreny gdy sie je pocaluje zamieniają się w piekne kobiety z normalnymi odnózami iwtedy... :lol: :lol: :lol:
ale to trwa jakieś 7 minut i sytuacja sie odwraca
ale to trwa jakieś 7 minut i sytuacja sie odwraca
Portal Użytkowników Motocykli Kawasaki Vulcan
https://www.vulcaneria.pl/
....mogą przynieść browaraeden pisze:iwtedy
i nawet dwaJa-jo pisze:....mogą przynieść browaraeden pisze:iwtedy
Wystarczyeden pisze:ale to trwa jakieś 7 minut i sytuacja sie odwraca
zaraz coś mnie trafieden pisze:rozmowa dwóch nurków osiedlowych
WIDZIAŁES TA NOWA SĄSIADKĘ Z POD 4?
NO FAJNA LASKA
WYOBRAŹ SOBIE ZE ZAPROSIŁA MNIE DZISIAJ DO MIESZKANIA
NO CO TY
NO WYPILISMY KAWE I POTEM ONA MÓWI " ZROB TERAZ TO CO UMIESZ NAJLEPIEJ"
I CO ZROBIŁES?
JAK TO CO PRZYWALIŁEM JEJ Z BANI
:lol: :lol: :lol: :lol:
BRAWO CENTEK SKWITOWAŁEŚ TO SUPER OKcentek pisze:Czytałem ostatnio forum na stronie naszego Kolegi - Breina. Trafiłem tam na opinie dotyczące "klubowania" naszych serdecznych, ale niezrzeszonych Przyjaciół - MOTOCYKLISTÓW. Opinie różne, od akceptujących instytucję Klubu po głosy negujące zrzeszanie się w tego typu stowarzyszeniach. Całym sercem zgadzam się i podpisuję osobiście pod postem Luzaka, zawsze znajdą się ludzie, którym przynależność szkodzi i wadzi oraz tacy, którym ta przynależność leży. Recepta "na sukces" leży w każdym z nas. Mnie pasuje spotykanie się w Naszym Gronie, cieszę się że nasze dzieci się wspólnie bawią, że się szanujemy, a nasze żony się o nas nie boją jak wspólnie podróżujemy - bo wiedzą, że o pomoc w naszym gronie nie jest trudno. Permanentnym indywidualnościom najbliższy będzie wiatr we włosach i pustka wokół siebie na drodze, mnie się podoba jak otacza mnie wianek pokrewnych Dusz na mechanicznych jednośladach, z którymi mogę "pobyć" i porozmawiać o wszystkim przy ognisku po pełnym przygód dniu w siodle. Aha... liczą się u mnie ludzie, a nie MC... i to chyba kwintesencja moich rozważań...
Z wyrazami szacunku...
Zarejestrowanie w kongresie nie jest wcale gwarancja, ze nikt sie nie bedzie czepial. To nie mafia i nie NATO. Zarejestrowanie "zeby nikt sie nie czepial" jest zapewne jednym z gorszych powodow, dlaczego ktos dazy do kongresu. Duzo lepszymi powodami sa sama pasja, zainteresowanie swiatem i srodowiskiem motocyklowym i chec do tego aby wspierac rozwoj sceny motocyklowej we wlasnym kraju. A oprocz tego zdobycie wiedzy na podstawie doswiadczen ktore juz zrobili inni, itd. itd.Eden pisze:czyli mamy sie zarejestrować w kongresie zeby sie nikt nie czepiał?
Ok Quastl, kongres określa ogólne zasady, ale poszczególne kluby wprowadzają już pewne ograniczenia swoim ludziom. Pewne zasady, obowiązek uczestnictwa w imprezach klubowych, swego rodzaju hierarchizacja, dyscyplina przejazdów itp. I trzeba zrozumieć, że jednym to pasuje, że chcą należeć do - jak to napisal Junior "kawalerii", a dla innych jest to ograniczenie nie do przyjęcia. I tacy powinni zostać FREE. To, że będą jeździć dokąd chcą, kiedy chcą i z kim chcą nikomu nie przeszkadza. Ale w takim razie po co od razu barwy? Moim zdaniem powinny być one zarezerwowane dla ludzi którzy mają świadomość tego czym one sąW jakim zakresie kongres zabiera komus niezaleznosc? Czy kongres nazuca komus obowiazek np. jazdy na ten lub ten zlot?