Pierwszy "rumak" w budżecie ok. 5tyś zł
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
Johny narazie rajcuje mnie żona w "skórce" bo motocykl dopiero planuję zakupić. Więc jeszcze nie wsiąkłem w jednoślady. A tak jak piszesz, połączyć żonę z fajną maszynką to byłoby fajne.
Dziękować też za propozycję przymiarki.
Nie twierdzę, że muszą za 6tyś (plus max 1-1,5tyś) kupić 800 i pewnie nie kupię. Narazie biorę pod uwagę 500, shadow 600. Na zlocie popatrzę inne. Jak właściciele pozwolą się przymierzyć będzie fajnie.
O jazdach żadnych nawet nie myślę bo tak jak pisałem to bedzie pierwszy mój sprzęt i nawet gdyby ktoś pozwolił to z czystego rozsądku nie podejmę się próby. Za mało umiem. Przymiarki i naoczne oględziny wystarczą aby znaleźć coś wygodnego i przede wszystkim podobajacego się.
Dziękować też za propozycję przymiarki.
Nie twierdzę, że muszą za 6tyś (plus max 1-1,5tyś) kupić 800 i pewnie nie kupię. Narazie biorę pod uwagę 500, shadow 600. Na zlocie popatrzę inne. Jak właściciele pozwolą się przymierzyć będzie fajnie.
O jazdach żadnych nawet nie myślę bo tak jak pisałem to bedzie pierwszy mój sprzęt i nawet gdyby ktoś pozwolił to z czystego rozsądku nie podejmę się próby. Za mało umiem. Przymiarki i naoczne oględziny wystarczą aby znaleźć coś wygodnego i przede wszystkim podobajacego się.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
Mieliście rację Panowie co do 535. Zgrabna, w miarę lekka ale mała, wygodnie sie siedziało. Człowiek, co ja sprzedawał był mojej postury i wzrostu wiec mogłem dokładnie osądzić czy jest mała. I jest, niestety.
Byłem też na zlocie i lipton. Nie dałem rady przyjechać do kościoła więc dotelepałem sie dopiero 10-15min przed 14.00. W drodze minęły mnie trzy spore grupki i już wiedziałem, że coś nie tak. Na miejscu zastałem może 10% wszystkich motocyklistów albo i tego nie. Nie było żadnych pokazów, żadnego pikniku, koncertów. NIC
Dlatego zaraz po paradzie te 90% rozjechała sie. A deszczu nie było wiec nie wiem czemu organizatorzy "dali dupy".
Zdążyłem jednynie zasiąść za sterami:
- naked Yamaha FZ6- duża maszyna, dość ciążka bo wysoko śr. ciężkości, niezbyt wygodna
- naked Yamaha MT-03- mały, leciutki, zgrabny, b.wygodny kiedy nogi na ziemi. Jak na stopkach to czułem się jak "na kozie". Pozycja wyprostowana, ręce nisko- dziwne uczucie. Kolega co na niej jeździł był zgoła o 10-13cm ode mnie niższy. Dla niego jak znalazł. Dal mnie- nie wiem, deczko za mały
- naked Honda CB600SF - najbardziej wypośrodkowane gabaryty i waga chociaż sam silnik (4cylindry w rzędzie) sprawiały wrażenie ogromnego, najwygodniejszy z w/w. Ciekawa konstrukcja, nie za ciężka, przyjemny kształt kierownicy i reakcje na skręcanie.
- Honda shadow 1100. Były 3szt, bliźniaki różniace sie tylko "umaszczeniem" Podobno gabarytami prawie samo co 600 ale tego nie mogę zweryfikować. Spory sprzęt, bardzo wygodny. Środek ciężkości niżej niż w nakedach wiec nie było tak bardzo czuć dużej masy. Tu był jakaś tak bardziej prosta kierownica dlatego pozycja była pochylona a skręcanie i wyciągnieta ręka to juz ostro (na postoju). Myślę, że 600 i z normalna kierownicą byłoby ok.
- Drag Star jakiś wieeelki (chyba 1600). "Potwór", wlazłem tylko z ciekawości aby porównać do mniejszych. Nie dla mnie. Jakbym podrósł z 10-15cm i przytył do 100- byłoby ok. Piękne ale stanowczo za duże.
- turysty Honda NT650V. Ogólnie najwygodniejszy ze wszystkich (naked/turystyk), których dosiadałem. Najwyższy ale nie miałem wrażenia, że zaraz mnie pociągnie na glebę przy przechylaniu na boki ( jak to robiła FZ6), bardzo mięciutkie zawieszenie. Ale wygląd to juz inna bajka. Zdjąć kufry i miałbym wrażenie że ciskam "ścigantem". Nie mój klimat, za dużo plastików.
I na tym koniec. Odpuściłem sobie sprzęty typu HD, komar, dniepr, cezet-ka![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Suma sumarum, mogę wyciągnąć wnioski: naked może "poręczniejszy" w mieście (lepszy skręt, krótszy niz cruiser) ale to raczej nie to. Jeżeli motocykl ma sie podobać to tylko cruiser/chopper.
Może uda mi sie jeszcze spotkać z kimś z Białego i przymierzyć sie do VT800, może shadow 600.
Narazie wygrywa (cena/wielkość/wygoda) vulcan 500 ltd. Na początek kozak sprzęt, nie na wyrost i nie za mały.
Byłem też na zlocie i lipton. Nie dałem rady przyjechać do kościoła więc dotelepałem sie dopiero 10-15min przed 14.00. W drodze minęły mnie trzy spore grupki i już wiedziałem, że coś nie tak. Na miejscu zastałem może 10% wszystkich motocyklistów albo i tego nie. Nie było żadnych pokazów, żadnego pikniku, koncertów. NIC
Dlatego zaraz po paradzie te 90% rozjechała sie. A deszczu nie było wiec nie wiem czemu organizatorzy "dali dupy".
Zdążyłem jednynie zasiąść za sterami:
- naked Yamaha FZ6- duża maszyna, dość ciążka bo wysoko śr. ciężkości, niezbyt wygodna
- naked Yamaha MT-03- mały, leciutki, zgrabny, b.wygodny kiedy nogi na ziemi. Jak na stopkach to czułem się jak "na kozie". Pozycja wyprostowana, ręce nisko- dziwne uczucie. Kolega co na niej jeździł był zgoła o 10-13cm ode mnie niższy. Dla niego jak znalazł. Dal mnie- nie wiem, deczko za mały
- naked Honda CB600SF - najbardziej wypośrodkowane gabaryty i waga chociaż sam silnik (4cylindry w rzędzie) sprawiały wrażenie ogromnego, najwygodniejszy z w/w. Ciekawa konstrukcja, nie za ciężka, przyjemny kształt kierownicy i reakcje na skręcanie.
- Honda shadow 1100. Były 3szt, bliźniaki różniace sie tylko "umaszczeniem" Podobno gabarytami prawie samo co 600 ale tego nie mogę zweryfikować. Spory sprzęt, bardzo wygodny. Środek ciężkości niżej niż w nakedach wiec nie było tak bardzo czuć dużej masy. Tu był jakaś tak bardziej prosta kierownica dlatego pozycja była pochylona a skręcanie i wyciągnieta ręka to juz ostro (na postoju). Myślę, że 600 i z normalna kierownicą byłoby ok.
- Drag Star jakiś wieeelki (chyba 1600). "Potwór", wlazłem tylko z ciekawości aby porównać do mniejszych. Nie dla mnie. Jakbym podrósł z 10-15cm i przytył do 100- byłoby ok. Piękne ale stanowczo za duże.
- turysty Honda NT650V. Ogólnie najwygodniejszy ze wszystkich (naked/turystyk), których dosiadałem. Najwyższy ale nie miałem wrażenia, że zaraz mnie pociągnie na glebę przy przechylaniu na boki ( jak to robiła FZ6), bardzo mięciutkie zawieszenie. Ale wygląd to juz inna bajka. Zdjąć kufry i miałbym wrażenie że ciskam "ścigantem". Nie mój klimat, za dużo plastików.
I na tym koniec. Odpuściłem sobie sprzęty typu HD, komar, dniepr, cezet-ka
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Suma sumarum, mogę wyciągnąć wnioski: naked może "poręczniejszy" w mieście (lepszy skręt, krótszy niz cruiser) ale to raczej nie to. Jeżeli motocykl ma sie podobać to tylko cruiser/chopper.
Może uda mi sie jeszcze spotkać z kimś z Białego i przymierzyć sie do VT800, może shadow 600.
Narazie wygrywa (cena/wielkość/wygoda) vulcan 500 ltd. Na początek kozak sprzęt, nie na wyrost i nie za mały.
Też miałem te dylematy co do Virago. U mnie 535 odpadła od razu, a te większe też ze względu na chłodzenie powietrzem co dla tylnego cylindra jest zabójcze. Też podpatrywałem różne sprzęty ale padło na EN500 i na razie jestem zachwycony. Osiągi jak i wygoda z jazdy powodują uśmiech na twarzy. Mnie akurat te starsze wersje się podobały bardziej i dostałem akurat wersję z 97r. przejściową w specyfikacji B tj. wiele elementów poprawionych i wziętych ze specyfikacji C ale wygląd jeszcze z A. Widoczna różnica to to, że koła są na szprychach a nie odlew aluminium.
Życzę dobrego wyboru, uśmiechu na twarzy i spotkań na trasie.
LWG
Życzę dobrego wyboru, uśmiechu na twarzy i spotkań na trasie.
LWG
POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
kazuhira powiem Ci szczerze, że nie wiedziałem, że jest tyle wersji. Nie wiem czym różnią się między sobą.
Miałem okazję przymierzyć sie do nowszej wersji 98r (zegar na zbiorniku, łańcuch, spłaszczony w stosunku do wersji na pas) i ten mi podszedł. Nie podobają mi się sylwetki typowych chopperów (bardziej cruiser) dlatego ta "wypłaszczona" wersja mi podeszła.
Miałem okazję przymierzyć sie do nowszej wersji 98r (zegar na zbiorniku, łańcuch, spłaszczony w stosunku do wersji na pas) i ten mi podszedł. Nie podobają mi się sylwetki typowych chopperów (bardziej cruiser) dlatego ta "wypłaszczona" wersja mi podeszła.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
NO właśnie wygląd.
Ale Panowie/Panie mam do was takie czysto teoretyczne pytanie bo miałem własnie z tym do czynienia.
A mianowicie: lukałem w crusierach sobie moto w moim województwie i znalazłem dwie shadow-ki w podobnym budżecie.
Jedna to był rocznik 95, ubrana bogato, przebieg ok,50tyś, sprowadzona i u sprzedającego od 2lat.
Druga: 93r, pierwszy własciciel od nowości, bezwypadkowa, pełen ori, 22tyś przebiegu, goła (bez żadnych dodatków). Cena 10tyś.
Ta druga zeszła od razu. Ogłoszenie było 2-3dni. Wiem, bo do tych sprzętów chciałem się przymierzyć (gabarytowo).
To czy takie sprzety od pierwszego własciciela lub w jednych rękach od długiego czasu, rzeczywiście bezwypadkowe i zadbane to takie rodzynki, do których warto dopłacać?? Gdzie w niższej cenie można mieć wyposażonego sprzeta? Te dodatki tez warte z 1,5tyś wiec teoretycznie starszy o 2 lata sprzęt, droższy o ok. 2,5tyś ale od pewnego, pierwszego właściciela jest lepszym zakupem??
Ale Panowie/Panie mam do was takie czysto teoretyczne pytanie bo miałem własnie z tym do czynienia.
A mianowicie: lukałem w crusierach sobie moto w moim województwie i znalazłem dwie shadow-ki w podobnym budżecie.
Jedna to był rocznik 95, ubrana bogato, przebieg ok,50tyś, sprowadzona i u sprzedającego od 2lat.
Druga: 93r, pierwszy własciciel od nowości, bezwypadkowa, pełen ori, 22tyś przebiegu, goła (bez żadnych dodatków). Cena 10tyś.
Ta druga zeszła od razu. Ogłoszenie było 2-3dni. Wiem, bo do tych sprzętów chciałem się przymierzyć (gabarytowo).
To czy takie sprzety od pierwszego własciciela lub w jednych rękach od długiego czasu, rzeczywiście bezwypadkowe i zadbane to takie rodzynki, do których warto dopłacać?? Gdzie w niższej cenie można mieć wyposażonego sprzeta? Te dodatki tez warte z 1,5tyś wiec teoretycznie starszy o 2 lata sprzęt, droższy o ok. 2,5tyś ale od pewnego, pierwszego właściciela jest lepszym zakupem??
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
No właśnie wygląd.
Ale Panowie/Panie mam do was takie czysto teoretyczne pytanie bo miałem własnie z tym do czynienia.
A mianowicie: lukałem w crusierach sobie moto w moim województwie i znalazłem dwie shadow-ki w podobnym budżecie.
Jedna to był rocznik 95, ubrana bogato, przebieg ok 50tyś, sprowadzona i u sprzedającego od 2lat.
Druga: 93r, pierwszy własciciel od nowości, bezwypadkowa, pełen ori, 22tyś przebiegu, goła (bez żadnych dodatków). Cena 10tyś.
Ta druga zeszła od razu. Ogłoszenie było 3dni. Wiem, bo do tych sprzętów chciałem się przymierzyć (gabarytowo).
To czy takie sprzety od pierwszego własciciela lub w jednych rękach od długiego czasu, rzeczywiście bezwypadkowe i zadbane to takie rodzynki, do których warto dopłacać? Gdzie w niższej cenie można mieć wyposażonego sprzeta? Te dodatki tez warte z 1,5tyś wiec teoretycznie starszy o 2 lata sprzęt, droższy o ok. 2,5tyś ale od pewnego, pierwszego właściciela jest lepszym zakupem?
Ale Panowie/Panie mam do was takie czysto teoretyczne pytanie bo miałem własnie z tym do czynienia.
A mianowicie: lukałem w crusierach sobie moto w moim województwie i znalazłem dwie shadow-ki w podobnym budżecie.
Jedna to był rocznik 95, ubrana bogato, przebieg ok 50tyś, sprowadzona i u sprzedającego od 2lat.
Druga: 93r, pierwszy własciciel od nowości, bezwypadkowa, pełen ori, 22tyś przebiegu, goła (bez żadnych dodatków). Cena 10tyś.
Ta druga zeszła od razu. Ogłoszenie było 3dni. Wiem, bo do tych sprzętów chciałem się przymierzyć (gabarytowo).
To czy takie sprzety od pierwszego własciciela lub w jednych rękach od długiego czasu, rzeczywiście bezwypadkowe i zadbane to takie rodzynki, do których warto dopłacać? Gdzie w niższej cenie można mieć wyposażonego sprzeta? Te dodatki tez warte z 1,5tyś wiec teoretycznie starszy o 2 lata sprzęt, droższy o ok. 2,5tyś ale od pewnego, pierwszego właściciela jest lepszym zakupem?
Jak pooglądasz kilkanaście sprzętów to sam dojdziesz do wniosku, że to co warte jest kupna to jest też droższe. Choć nie jest powiedziane, że jak się da większa kasę to się nie trafi na minę. Trzeba dokładnie sprawdzać stan każdego lub mieć szczęście ![:p](./images/smilies/icon_razz.gif)
![:p](./images/smilies/icon_razz.gif)
POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
Ja nawet na przebieg nie patrzyłem, o tym świadczą inne rzeczy... a nie licznik.
POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
Zgadza się.
Ale tak na chłopski to jeżeli rzeczywiście się trafi człowiek w sile wieku, który odłożył sobie na wymarzony motocykl, kupił go nowego, trzymał w ciepłym garażu, jeździł tylko na działkę czy rybki a znajomy mechanik "Pan Włodek" co rok/dwa sprawdzał/wymieniał płyny i robił przeglądy to taki sprzęt nawet po 15-20latach jest jak dopiero dotarta IGŁA. I za takiego warto dopłacić bo żadne dodatki nie zrekompensują zajechanego silnika, krzywej ramy.
Ale tak na chłopski to jeżeli rzeczywiście się trafi człowiek w sile wieku, który odłożył sobie na wymarzony motocykl, kupił go nowego, trzymał w ciepłym garażu, jeździł tylko na działkę czy rybki a znajomy mechanik "Pan Włodek" co rok/dwa sprawdzał/wymieniał płyny i robił przeglądy to taki sprzęt nawet po 15-20latach jest jak dopiero dotarta IGŁA. I za takiego warto dopłacić bo żadne dodatki nie zrekompensują zajechanego silnika, krzywej ramy.
- Skrobel
- Posty: 2590
- Rejestracja: czw maja 30, 2013
- Miejscowość: Piaseczno
- Motocykl: Nomad 1700, VN900 LT, był VN800-B3, VN1500-L4
- VROC: 35582
Niestety na takie też trzeba uważać...
Ja kiedyś oglądałem właśnie 500 - dla mojej mamy. No i właśnie trafiłem na takiego starszego Pana, który dmuchał, chuchał i pieścił. Wygląd zewnętrzny - 6+. Nie miałem się do czego przyczepić.
Ale w silniku nie było robione nic. Nie pamiętał kiedy wymieniał olej (nie jeździł, więc po co wymieniać), żadnych regulacji, silnik albo wyje na wysokich obrotach albo się dusi (myślał, że tak ma być), ssanie nie działa, biegi ciężko chodzą (bo olej stary), hamulców prawie nie ma (jemu to nie przeszkadzało).
Wtedy się nie zdecydowałem, ale kto wie... może po wymianie świec, filtrów, oleju i regulacji gaźników byłby super.![:motorynka:](./images/smilies/driving_moto.gif)
Ja kiedyś oglądałem właśnie 500 - dla mojej mamy. No i właśnie trafiłem na takiego starszego Pana, który dmuchał, chuchał i pieścił. Wygląd zewnętrzny - 6+. Nie miałem się do czego przyczepić.
Ale w silniku nie było robione nic. Nie pamiętał kiedy wymieniał olej (nie jeździł, więc po co wymieniać), żadnych regulacji, silnik albo wyje na wysokich obrotach albo się dusi (myślał, że tak ma być), ssanie nie działa, biegi ciężko chodzą (bo olej stary), hamulców prawie nie ma (jemu to nie przeszkadzało).
Wtedy się nie zdecydowałem, ale kto wie... może po wymianie świec, filtrów, oleju i regulacji gaźników byłby super.
![:motorynka:](./images/smilies/driving_moto.gif)
LwG
Łukasz czyli Skrobel
Łukasz czyli Skrobel
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
Dzisiaj po południu obejrzałem shadow VT600 z tego ogłoszenia: http://olx.pl/oferta/chopper-honda-shad ... a9FtD.html
Bardzo podobny do EN500. Pozycja prawie taka sama, a prawie bo ten ma deczko bardziej wyprostowaną kierownicę. Myslałem, że trzeba bedzie się wyciągać aby skręcić do oporu ale nie. Idzie bez problemu. Nie za duża, masa do opanowania. Malowany zbiornik (podobno po "odparzeniu"), opony ok, łańcuch ok., tarcza ham. ok (bez parapetu). Klocki przednie do wymiany, olej, filtry (po sezonie). Chromy ładne, bez widocznych zarysowań. Ładniejsza praca od EN500 ale to V więc normalka. Silnik suchy, beż żadnych wycieków, pracował ładnie aczkolwiek nie słyszałem wcześniej żadnej shadowki. Nic nie stukało czy dzwoniło.
Tylko jak uruchamiał to coś gmerał przy ssaniu (jakby pompował), ale zimny odpalił od strzała.
Nie wiem czy coś nie było robione z ramą, co jest ori a co nie bo nie znam sprzęta.
Dochodzi więc drugi do pasujących dla mnie.
Bardzo podobny do EN500. Pozycja prawie taka sama, a prawie bo ten ma deczko bardziej wyprostowaną kierownicę. Myslałem, że trzeba bedzie się wyciągać aby skręcić do oporu ale nie. Idzie bez problemu. Nie za duża, masa do opanowania. Malowany zbiornik (podobno po "odparzeniu"), opony ok, łańcuch ok., tarcza ham. ok (bez parapetu). Klocki przednie do wymiany, olej, filtry (po sezonie). Chromy ładne, bez widocznych zarysowań. Ładniejsza praca od EN500 ale to V więc normalka. Silnik suchy, beż żadnych wycieków, pracował ładnie aczkolwiek nie słyszałem wcześniej żadnej shadowki. Nic nie stukało czy dzwoniło.
Tylko jak uruchamiał to coś gmerał przy ssaniu (jakby pompował), ale zimny odpalił od strzała.
Nie wiem czy coś nie było robione z ramą, co jest ori a co nie bo nie znam sprzęta.
Dochodzi więc drugi do pasujących dla mnie.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
Picker wiem, że to forum miłośników vulcana. Ale mając pod bokiem (15min. rowerkiem) ode mnie shadow 600 grzechem byłoby nie przymierzyć. Jestem nowy w temacie i nie wiem, który podpasuje bardziej.
Na chwilę obecna skoro wizualnie EN500 i shadow 600 są podobne to biorąc inne czynniki pod uwagę (najistotniejszy to cena- 500 deczko tańsze, osiagi- tu 500-tka też jest lepsza) wygrywa EN500 vulcan.
Może takie porównania są śmieszne ale nie mając żadnego doświadczenia odn. motocykli od czegoś muszę zacząć.
Jak pojeżdżę deczko (nie tylko swoim) to będę wiedział co bardziej mi pasuje i wtedy wybory będą świadome, poparte konkretnymi doświadczeniami.
Na chwile obecną:
- number one: EN500 w nowszej wersji (od. 98r wzwyż)
- number two: shadow VT600
Na chwilę obecna skoro wizualnie EN500 i shadow 600 są podobne to biorąc inne czynniki pod uwagę (najistotniejszy to cena- 500 deczko tańsze, osiagi- tu 500-tka też jest lepsza) wygrywa EN500 vulcan.
Może takie porównania są śmieszne ale nie mając żadnego doświadczenia odn. motocykli od czegoś muszę zacząć.
Jak pojeżdżę deczko (nie tylko swoim) to będę wiedział co bardziej mi pasuje i wtedy wybory będą świadome, poparte konkretnymi doświadczeniami.
Na chwile obecną:
- number one: EN500 w nowszej wersji (od. 98r wzwyż)
- number two: shadow VT600
- ciecio
- Posty: 485
- Rejestracja: ndz lut 17, 2013
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Kawasaki Vulcan 900 Classic
- VROC: 36107
Kwasiarz, ja podobnie jak Ty celowałem w EN500 jako pierwszą maszyną.
Znaczy pierwszą po długiej przerwie.
Ale zakochałem się w VN800 i nie żałuję, że poszedłem tą drogą, warto było dołożyć parę złotych.
Mam świadomość, że nikt nie da Ci nic za darmo, ale pamiętaj, że na rynku motocykli używanych nie ma wielkiego ruchu.
Dlatego ceny wywoławcze są często pobożnymi życzeniami sprzedających, lub motocykle są wystawiane z wysoką ceną wywoławczą, bo zbyt niska jest podejrzana.
Ceny transakcyjne standardowo są niższe o 10-20%, a niekiedy jeszcze bardziej.
Szukaj Swojej miłości, a jak ją znajdziesz, to się targuj.
Znaczy pierwszą po długiej przerwie.
Ale zakochałem się w VN800 i nie żałuję, że poszedłem tą drogą, warto było dołożyć parę złotych.
Mam świadomość, że nikt nie da Ci nic za darmo, ale pamiętaj, że na rynku motocykli używanych nie ma wielkiego ruchu.
Dlatego ceny wywoławcze są często pobożnymi życzeniami sprzedających, lub motocykle są wystawiane z wysoką ceną wywoławczą, bo zbyt niska jest podejrzana.
Ceny transakcyjne standardowo są niższe o 10-20%, a niekiedy jeszcze bardziej.
Szukaj Swojej miłości, a jak ją znajdziesz, to się targuj.
"Wojną zachwycają się tylko ci, którzy nigdy jej nie poznali" Erazm z Rotterdamu
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do Swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do Swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
-
- Posty: 36
- Rejestracja: ndz wrz 20, 2015
- Miejscowość: podlaskie Białystok
- Motocykl: w planach
- VROC: 0
Dzięki "ciecio", fajnie posłuchać mądrzejszych w tym temacie.
Miłość już znalazłem, teraz czas na spełnianie tych skromniejszych marzeń (może zachcianek?)
A co do podpisu
słyszałem to kiedyś często jak stacjonowałem z II elitarną brygadą skoczków spadochronowych z Toulouse.
Było też cytowane: A czy jest co głupszego niż dla nie wiadomo jakich przyczyn rozpoczynać taką walkę, z której obie strony zawsze więcej mają strat niż zysku?
Bez komentarza
Miłość już znalazłem, teraz czas na spełnianie tych skromniejszych marzeń (może zachcianek?)
A co do podpisu
![:thumbup:](./images/smilies/thumbup.gif)
Było też cytowane: A czy jest co głupszego niż dla nie wiadomo jakich przyczyn rozpoczynać taką walkę, z której obie strony zawsze więcej mają strat niż zysku?
Bez komentarza
Kto jest online
Jest 338 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 338 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 338 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 338 gości