Pierwszy "rumak" w budżecie ok. 5tyś zł
: pn wrz 21, 2015
Witam serdecznie
Jestem nowy, ale już nie taki młody i potrzebuję waszej pomocy w zakupie pierwszego sprzętu.
Mam na sprzedaż/zamianę swój kozacki rower. Zamian na motor pewnie nie wyjdzie ale mam chętnego na zakup. Powinienem dostać ok. 5,5-6tyś zł i tyle mniej więcej chciałbym przeznaczyć na motocykl. Mam niecałe 180cm wzrostu i z pełnym plecakiem oraz sześciopakiem dobiję do 75kg.
Dzisiaj nastąpił przełom i moja żona wyraziła swoją opinię co myśli o tym pomyśle (dotychczas z dziwną miną milczała). Po przedstawieniu kilku moich pomysłów wiem, na co nie wsiądzie. Inne myślę do przełknięcia i jak się przekona to będzie dobrze.
Do rzeczy: na początku szukałem czegoś z turystycznych i cruiserów. Ale, że większość nawet turystycznych przypomina "ściganty", których nie lubię to w większości odpadają.
Bardzo podobają mi się (wizualnie) takie sprzęty: Suzuki Intruder 125, Honda Shadow 125, Suzuki maruder 800, Intruder C/M800. Znalazłem też jakiegoś Hyosung GV 250.
Nie musi być "raketa" bo chciałbym spokojnie, kulturnie sunąć po drodze ale dobrze by było, abym z żoną "na plecach" mógł wyprzedzić jakiegoś tira czy zawalidrogę. A boje się, że te wersje 125cm3 mogą nie dać rady.
Największy problem to cena. Mój budżet skromny, mogę deczko nagiąć (coś dorzucić) ale biorąc pod uwagę jeszcze zakup kasków, jakiś niedrogich ciuchów, potrzebnych dodatków to wolałbym raczej nie dokładać.
Spodobał mi się jeszcze suzuki VX800, chociaż to już bardziej turystyczny to ma coś w sobie z linii cruiser. Ten jest w moim budżecie i można coś wyhaczyć nawet taniej. Tylko nie wiem, czy warto.
Będę dźwięczny Panowie za jakieś podpowiedzi z waszych doświadczeń. Co będzie dobre na początek przygody z motocyklem, a tak, aby się nie zrazić tylko wręcz przeciwnie.
Z góry dziękuję.
Jestem nowy, ale już nie taki młody i potrzebuję waszej pomocy w zakupie pierwszego sprzętu.
Mam na sprzedaż/zamianę swój kozacki rower. Zamian na motor pewnie nie wyjdzie ale mam chętnego na zakup. Powinienem dostać ok. 5,5-6tyś zł i tyle mniej więcej chciałbym przeznaczyć na motocykl. Mam niecałe 180cm wzrostu i z pełnym plecakiem oraz sześciopakiem dobiję do 75kg.
Dzisiaj nastąpił przełom i moja żona wyraziła swoją opinię co myśli o tym pomyśle (dotychczas z dziwną miną milczała). Po przedstawieniu kilku moich pomysłów wiem, na co nie wsiądzie. Inne myślę do przełknięcia i jak się przekona to będzie dobrze.
Do rzeczy: na początku szukałem czegoś z turystycznych i cruiserów. Ale, że większość nawet turystycznych przypomina "ściganty", których nie lubię to w większości odpadają.
Bardzo podobają mi się (wizualnie) takie sprzęty: Suzuki Intruder 125, Honda Shadow 125, Suzuki maruder 800, Intruder C/M800. Znalazłem też jakiegoś Hyosung GV 250.
Nie musi być "raketa" bo chciałbym spokojnie, kulturnie sunąć po drodze ale dobrze by było, abym z żoną "na plecach" mógł wyprzedzić jakiegoś tira czy zawalidrogę. A boje się, że te wersje 125cm3 mogą nie dać rady.
Największy problem to cena. Mój budżet skromny, mogę deczko nagiąć (coś dorzucić) ale biorąc pod uwagę jeszcze zakup kasków, jakiś niedrogich ciuchów, potrzebnych dodatków to wolałbym raczej nie dokładać.
Spodobał mi się jeszcze suzuki VX800, chociaż to już bardziej turystyczny to ma coś w sobie z linii cruiser. Ten jest w moim budżecie i można coś wyhaczyć nawet taniej. Tylko nie wiem, czy warto.
Będę dźwięczny Panowie za jakieś podpowiedzi z waszych doświadczeń. Co będzie dobre na początek przygody z motocyklem, a tak, aby się nie zrazić tylko wręcz przeciwnie.
Z góry dziękuję.