Strona 1 z 4

Czy będzie ze mnie Nomada???

: sob sty 01, 2011
autor: zoolook
Nie ukrywam,że zarejestrowałem sie na Vulcaneria coby otrzaskać się w temacie i móc popytać już doświadczonych jeźdźców o to czy o tamto.Obecnie śmigam jak w opisie ,wirażką 535 i mam kilka-naście lat stażu w ujeżdżaniu dwuśladow. to naście na pojazdach typu wiejski sprzęt kaskaderski do 250 poj.Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie ażeby przesiąść się na coś bardziej budzącego respect.Chodziłem oglądalem i wylukałem takie cuś co się nazywa Vulcan 1500 Nomad.No i zakochałem się ...od pierwszego wejrzenia ...tak jak w mojej żonce przed laty :)Mam tylko dylemat taki ,że przy moich podłych gabarytach 70 kg i 170 w pionie moja miłość VN może nie być ,tak mniemam właściwą partnerką .Napiszcie proszę ,napewno nie jeden z Was miał kiedyś podobne rozterki.Jak to się wszystko ma w porównaniu.Jak wyglądają warunki jezdne tej ślicznotki ,jest trudno ,łatwo ,warto ryzykować zdrowiem??Oglądałem też vn900 sporo mniejszy jest i lżejszy ale bez urazy jakiś takiś mniej klasyczny ciut dla mnie cukierkowaty i bez wyrazu?

: sob sty 01, 2011
autor: Zbiherek
Nie biez do glowy mam kumpla 165cm a ujezdza olbrzymy glownie harleje i twierdzi ze to tylko technika technika i jeszcze raz technika a tej Tobie chyba nie brakuje-pozdrowka

: sob sty 01, 2011
autor: Abrams
sam przesiadłem się z vn800 253 kg na vn1600 350kg... Jestem Twojej postury i nie powinieneś mieć problemu...

: sob sty 01, 2011
autor: Starszy
zoolook pisze:Mam tylko dylemat taki ,że przy moich podłych gabarytach 70 kg i 170 w pionie moja miłość VN może nie być ,tak mniemam właściwą partnerką
...nie przejmuj się.......partnerki potrafią wiele wybaczyć :wink: - wiem co mówię, starszy jestem :P :mrgreen:

: ndz sty 02, 2011
autor: Albert
a przymierzałeś się do 900 calssic, bardzo podobny i podobno niższy

: śr sty 05, 2011
autor: Big Stach
:?: wszystkim da się jeżdzić , najgorsze jest pierwsze 20 tys. km , a póżniej już leci :motonita: i gmole !! Ja śmigam takim grzmotem i mimo większych niż Twoje gabarytów nie próbuję go trzymać gdy się obala bo może kręgosłup pęknąć . Łatwiej jest go podnieść . Przerabiałem to w czasie tzw. parkingówek i się sprawdza , a jak już jedziesz to jest potulny jak baranek . Co do modelu , to polecam 1600 , bo ma mniej tzw. grzechów dzieciństwa , troszkę bardziej dopracowany od poprzednika. Kupuj i lataj . Naprawdę warto !! Szerokości !! :yeee:

: śr sty 05, 2011
autor: Kika
Dla chcącego nic trudnego. :yeee:

: śr sty 05, 2011
autor: Mały
Witaj, ja mialem ten sam problem.
Przez trzy lata jeżdziłem VN 800 Classic, pierwsze dwa lata było O.K. ale póżniej zacząlem oglądać się za czyś większym. Na przełomie pażdziernika i listopada zeszłego roku kupiłem VN 1600 Nomada, zrobiłem nim dopiero 100 km i muszę przyznać, że mam pełen respekt dla tej maszyny. Jest cięższy, a co zatym idzie trudniejszy przy manewrowaniu, ale podczas jazdy prowadzi się rewelacyjnie. Napewno przejechane w przyszłości kilometry pozwolą wypracować sobie pewne techniki i nawyki, pomocne w manewrowaniu jak i jezdzię.
Moim skromnym zdaniem kup Nomada, a będziesz nim jeżdził przez dłuższy czas bez konieczności zmiany po roku lub dwóch na większy.
Pozdrawiam

: śr sty 05, 2011
autor: jurekawasaki
Co wybrać kolejny trudny wybór oba są jedyne w swoim rodzaju ,ta mniejsza poręczna bardziej zwrotna a Nomad 1600 to większy komfort ,niewątpliwie ładniej brzmi oczywiście mocy też więcej sam sobie musisz odpowiedzieć jaka będzie przyszłość tego moto w twoich rękach.

: śr sty 05, 2011
autor: Abrams
jurekawasaki pisze:Co wybrać kolejny trudny wybór oba są jedyne w swoim rodzaju ,ta mniejsza poręczna bardziej zwrotna a Nomad 1600 to większy komfort ,niewątpliwie ładniej brzmi oczywiście mocy też więcej sam sobie musisz odpowiedzieć jaka będzie przyszłość tego moto w twoich rękach.
800 śmigałem 3 lata i na miasto ok nawet świetnie w 2 osoby też ok na trasie chodź przy 1600 u mnie było głośniej. Spalanie podobnie .
Na ten rok 1600 i zobaczymy jak będzie??

800 śmigałem równo z 1600 przyspieszenie podobne...

: śr sty 05, 2011
autor: jurekawasaki
Abrams pisze:
jurekawasaki pisze:Co wybrać kolejny trudny wybór oba są jedyne w swoim rodzaju ,ta mniejsza poręczna bardziej zwrotna a Nomad 1600 to większy komfort ,niewątpliwie ładniej brzmi oczywiście mocy też więcej sam sobie musisz odpowiedzieć jaka będzie przyszłość tego moto w twoich rękach.
800 śmigałem 3 lata i na miasto ok nawet świetnie w 2 osoby też ok na trasie chodź przy 1600 u mnie było głośniej. Spalanie podobnie .
Na ten rok 1600 i zobaczymy jak będzie??

800 śmigałem równo z 1600 przyspieszenie podobne...

Wiem Abramsie ze dla wprawnego motocyklisty to one są bardzo podobne w prowadzeniu.
Ja zaczynałem przygodę z EN-em ,kupiłem te klimaty moja żona też. więc teraz mam 800-tke a co przyszłość pokarze zobaczymy.To tak trochę o mnie.

: czw sty 06, 2011
autor: marius
a może jazda próbna rozwieje Twoje wątpliwości na jakim modelu będzie Ci lepiej? Jazda próbna w takich sytuacjach jest bardzo ale to bardzo wskazana.

: ndz sty 09, 2011
autor: zoolook
Dzięki za tak liczne wypowiedzi, jestem o kolejny krok blżej od podjecia jedynie słusznej decyzji :motonita: Dość często pisze się w internecie o tendencjach do walenia się VN w ciasnych winklach jak taki manewr wygląda z punktu widzenia jeźdźca?I jeszczejedno...lepiej wybrać silnik na wtrysku czy pozostać wiernym klasycznym rozwiązaniom i szukać maszyny z gaźnikiem???

: ndz sty 09, 2011
autor: Abrams
zoolook pisze:Dzięki za tak liczne wypowiedzi, jestem o kolejny krok blżej od podjecia jedynie słusznej decyzji :motonita: Dość często pisze się w internecie o tendencjach do walenia się VN w ciasnych winklach jak taki manewr wygląda z punktu widzenia jeźdźca?I jeszczejedno...lepiej wybrać silnik na wtrysku czy pozostać wiernym klasycznym rozwiązaniom i szukać maszyny z gaźnikiem???
To już zależy od Twoich upodobań gaźnik czy wtrysk...
A wali się lub nie VN2000 i to też nie jest pewne różne są opinie ;) i jeszcze żadne nie potwierdzone.
Z pozycji motocyklisty chodzi o wolną jazdę w zakrętach i problem z zacieśnianiem zakrętów przy żółwim tempie jazdy

: ndz sty 09, 2011
autor: jurekawasaki
Waliły to sie pierwsze EN 500 przy wolnym wchodzeniu w zakręty. VN 800 i dalej jest posłuszny jak baranek ,a co do wyboru gaźnik czy wtrysk sprawa jest przesądzona ponieważ vn 1500 to gaźnik a vn 1600 to wtrysk .Przy tych pierwszych masz szanse bezkarnej zabawy z otwartymi wydechami , a przy zasilaniu silnika wtryskiem natrafisz na problemy .

: ndz sty 09, 2011
autor: Abrams
jurekawasaki pisze:Waliły to sie pierwsze EN 500 przy wolnym wchodzeniu w zakręty. VN 800 i dalej jest posłuszny jak baranek ,a co do wyboru gaźnik czy wtrysk sprawa jest przesądzona ponieważ vn 1500 to gaźnik a vn 1600 to wtrysk .Przy tych pierwszych masz szanse bezkarnej zabawy z otwartymi wydechami , a przy zasilaniu silnika wtryskiem natrafisz na problemy .
Nie tak do końca z tym grzebaniem przy wydechach...
I 1500 też były na wtrysku

: ndz sty 09, 2011
autor: Roy
Co się przejmujesz :D kup nomada, kup karnet na siłke, pośmigasz z 2 miesiące i będzie git. Będzie zdrowo, efektywnie i efektownie ;)

: ndz sty 09, 2011
autor: jurekawasaki
TAbrams, To że końcówka produkcji VN1500 miała układ wtryskowego zasilania to tak naprawde nie zmienia faktu ze montaż akcesoryjnych wydechów to problem .

: ndz sty 09, 2011
autor: Abrams
jurekawasaki pisze:TAbrams, To że końcówka produkcji VN1500 miała układ wtryskowego zasilania to tak naprawde nie zmienia faktu ze montaż akcesoryjnych wydechów to problem .
pojedynczo w 2000 pokazał się nomad na wtrysku a seryjnie na większą skalę to po 2002 już był.
Momentami bywał na gaźniku mitshubishi momentami kehin.
Nomady generalnie są z USA tam nie ma katalizatorów i nie ma problemów ze zmianą wydechu...
Classic Tourer z europy ma katalizator i już bywa większy problem żeby przełożyć czujnik sondy lambda

: pn sty 10, 2011
autor: zoolook
Coś co zauważyłem na tym forum to fakt ,że tu nie pozostaniesz człeku sam ze swoimi wątpliwościami.Wczoraj napisałem a dziś patrzę i czytam i to konkret.Kwestia wtrysk czy gaźnik dotyczy dla mnie wyłącznie tematu awaryjności na przestrzeni długiego czasu użytkowania moto.Różnica w ilości spalanego paliwa nie ma większego znaczenia.