Strona 1 z 1

Owady wpadające do rękawa

: czw maja 10, 2018
autor: Leser
Mam problem. Jeżdżę w skórzanej kurtce z dość grubej skóry, która już raz uratowała mnie od zdrapki. Niestety, choć odpowiada mi krój, temperatura i wygląd to nie mogę poradzić sobie z rękawami, które nie posiadają ściągaczy a jedynie zamek i są dość luźne. Ubierając się staram się założyć mankiet rękawic na mankiet kurtki, ale już po parunastu kilometrach jazdy kurtka wysuwa się i powietrze luźno wpada mi do rękawa. Czasem z lenistwa wsadzam po prostu rękawice do rękawa. Uczucie powiewu wiatru jest przyjemne bo fajnie wentyluje całą kurtkę do czasu aż załapię jakieś jadowite tałatajstwo. Dwa lata temu wyłowiłem prawdopodobnie osę i zanim zdążyłem się zatrzymać i zdjąć kurtkę, franca zdążyła mnie upierdzielić. Najwyraźniej stałem się (bo za dziecka też były ukąszenia ale oprócz bólu nic się nie działo) alergikiem bo dostałem nocą wysokiej gorączki i przeraźliwych omamów, których nie chciałbym więcej przeżyć.

I tu pytanie czy macie jakies sposoby na taki problem?

Jeździłem po sklepach i jedyne rękawice które miałyby duży mankiet?opinacz? jakkolwiek to nazwać to sportowe RST, które nijak nie pasują do Vulcana, bo są opierdzielone napisami i jaskrawymi wstawkami. Myślałem o jakichś sciągaczach albo tunelach które skutecznie zablokowałyby dostęp owadom do rękawa.

Proszę o pomoc

Pozdrawiam

: czw maja 10, 2018
autor: Skiba1
Cześć
a myślałeś o :
http://tarbor.lublin.pl/35-katalog-rekawice.html

policyjne i r-08 wyglądają na dość długie ( co prawda frędzle nie każdemu mogą się podobać ale zawsze można uciąć ;) )

ja mam model metallic i są długie oraz mają podwójne rzepy na mankiecie ( na foto tego nie widać ) co powoduje że kurteczkę włożysz bez problemu.

: czw maja 10, 2018
autor: lukasz_wk
W warszawie chyba jest jakaś kobieta, która zajmuje się dopasowywaniem ciuchów motocyklowych. Można jej zawieść/wysłać poprawi rękawy i już ci nic nie wpadnie.

Nie mam dokładnego adresu bo nie korzystałem, ale szwagier u niej przerabiał kurtkę i był zadowolony z wykonania.

: pt maja 11, 2018
autor: Wielebny Bolo
Ja używam rękawic rodem z PRL. Mam wersje "zimową" z kożuszkiem( Sp. pracy Renifer Świebodzice :D ) i letnie ( te z CSRL). Maja duże mankiety, co prawda z dermy ale skutecznie osłaniają rękawy.
Są do kupienia w necie ze starych zapasów magazynowych. Ostatnio widziałem te "zimowe" chyba za 80 zeta. Ja kupowałem za 30 .
Ale w gorące dni podczas jazdy w mitynkach załapałem chyba mrówkę. Za min się rozebrałem na poboczu uchlała mnie kilka razy od nadgarstka do klaty włącznie. :D :D
O osach lub pszczołach nie wspomnę.