Vulcaneria.pl

Cześć,
Jak pisałem w powitalni, jestem świeżo upieczonym posiadaczem kat. A.
Poszukuję pierwszego motocykla i mój wybór (po paru godzinach w głównej mierze na tym forum) padł na VN 800 (w moim budżecie - ok. 12000 wydaje się najrozsądniejszym wyborem).
Poszukuję czegoś w okolicach Warszawy lub Dąbrowy Białostockiej (głębokie podlasie).

Przeszukując zasoby internetu w oko wpadły mi 2 ogłoszenia na olx mam pytania w związku z nimi:

https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-vulc ... psUql.html

Z opisu anglik - licznik w km/h, czy to normalne?
Czy wersja na UK różniła się czymś od motocykli przeznaczonych do jazdy po prawej stronie, czy powinno być coś wymieniane, żeby dostosować moto?

i

https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-vn80 ... ybUop.html

Zdjęcia niskiej jakości więc ciężko powiedzieć, czy egzemplarz nie zajechany.
przebieg - 70kkm - czy jest w ogóle sens jechać i oglądać?
Na co zwrócić szczególną uwagę przy takim przebiegu?

Nie będę ukrywał - jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę. Z doświadczeń 1 sezon na VT125 + to co za małolata na sprzętach kolegów po wiejskich drogach.

W przyszły weekend będę w tamtych okolicach więc pewnie spróbuję obejrzeć przynajmniej jeden z nich, o ile pogoda pozwoli (nie zasypie głębokiej północy).
Może ktoś z Was może coś doradzić (odradzić) w kwestii tych maszyn, lub polecić coś w rejonie moich poszukiwań.

Pozdrawiam,
LwG!

Witam, Ja również jestem z Warszawy i od listopada rozglądałem się z VN 800. W sobotę w końcu przywiozłem ze Śląska swoją Ślicznotkę... Tym na Podlasiu też się wstępnie interesowałam ale zdięcia nie za fajne i nie miałem tam nikogo kto by mi oblukał... W końcu kupiłem motocykl polecony przez znajomych od motocyklisty, sześć lat w jego rękach... Wydaje mi się poprostu że nie ma co się spieszyć ani tym bardziej napalać. Pozatym myślę że powinieneś też zdecydować co Ci się bardziej podoba custom czy classic... Tak czy siak życzę szczęśliwych poszukiwań

No ja tak, czy inaczej jadę na Podlasie. Oględziny jedynie przy okazji.
Jak mi coś nie podejdzie na pewno odpuszczę, tyle że jadę jedynie z ojcem, a on przygodę zakończył na mzetce...
Jeżeli chodzi o wersję to sam się nie mogę zdecydować, obie maja specyficzny urok.

No i gratulacje zakupu. Jak pierwsze wrażenia?

Z tego co wiem w "angliku" powinno się wymienić reflektor, chociaż podobno w niektórych SKP przechodzi ten angielski. Ale skoro moto od 4 lat jest w PL i jest tu zarejestrowane to może ma już to zrobione.

Od 4 lat ale w Sokółce... Inny świat inne SKP mogło przejść wszystko, a co z licznikiem? Nie powinien być w MPH?

Hmm... motocykle sprzedawane na rynki UK i USA powinny mieć i chyba mają liczniki skalowane w milach oraz mniejszą czcionką w km. Nie jestem w tym temacie specem, ale takie widziałem na własne oczy na wyspach i takie moto ze Stanów mam w garażu. Jeżeli się nie mylę, a mogę, to licznik mógł być wymieniony, sam nie wiem. Dużym plusem są udokumentowane MOT, tam podczas przeglądu nie przejdzie żadna usterka, a przebieg jest wklepywany w system, nawet podczas wymiany akumulatora czy klocków hamulcowych u jakiegokolwiek mechanika. Przebiegi zazwyczaj są realne. jak pojedziesz na oględziny, najpierw sprawdź nr VIN na ramie, jedna cyferka niezgodna z dowodem i zaczynają się kłopoty. Stan tarczy hamulcowych i klocków, klocki są tanie, tarcze już nie, jeżeli nie ma głębokich bruzd i kołnierza na brzegu, to powinny być ok, rocznik opon, w moim klamocie oponki wizualnie były jak nowe, tylko z 2008r , od razu do wywalenia. Jeżeli będą zabytki, to masz spore koszty. Co tam jeszcze, brak wycieków, olej w kolorze oleju, a nie bagna, zimny silnik, powinien bez problemu odpalać brak dymienia szczególnie na biało, brak wycieków z amortyzatorów, bo ich wymiana mocno zaboli. Podczas jazdy próbnej brak problemów z wbijaniem biegów i znajdywaniem luzu, jeżeli któryś bieg będzie wyskakiwał, to podziękować sprzedawcy. Moto musi jechać prosto i dobrze by było, żeby zostawiało jeden ślad Pooglądaj przewody hamulcowe czy nie są sparciałe, popękane, szukaj śladów napraw na ramie, pomacaj przednie lagi czy nie ma rys i wycieków itd. Kupujesz wiekowy motocykl, użytkowany przez pasjonatów albo wariatów, kto wie, nie liczyłbym na salonowy stan, ale porządny i w miarę zadbany egzemplarz. Nie dopierdzielałbym się do detali, ale podstawowe podzespoły trzeba sprawdzić. Powodzenia

Nie wiem dlaczego na samym końcu, pojawił się emotek z fuckami, przez pomyłkę wklepałem tego skubańca. Poprawiam, zostaje uśmiechnięta mordka

puchal pisze:
No i gratulacje zakupu. Jak pierwsze wrażenia?

Po przesiadce że 125 wrażenia nie do opisania, to poprostu inna bajka Dodam tylko że mój motocykl pochodzi z Wielkiej Brytanii i licznik jest w milach...

Co do stanu salonowego, sprzedałem dopiero co 125 z 99 z licznikiem wskazującym na 34kkm - po umyciu jak z salonu , ale masz rację w takim budżecie zdecydowanie ważniejsza jest mechanika niż szczegóły wyglądu.

Dwie nowe 800tki w Warszawie? Badger się ucieszy, bo coraz rzadszy widok...

MaciekSz pisze:Dwie nowe 800tki w Warszawie? Badger się ucieszy, bo coraz rzadszy widok...

Ja też się cieszę że będzie w Warszawie od kogo czerpać wiedzę na temat tego modelu

Mała aktualizacja - po rozmowach telefonicznych:

"anglik" z 21kkm przebiegu - ponoć taki kupiony (licznik był w km/h, lampa kontynentalna), czy to w ogóle możliwe? Do silnika właściciel nie zaglądał przez 7 lat - jakie z tego mogą wyniknąć problemy?

Druga maszyna (70kkm) - sprzedawca zarzeka się, że do zrobienia:
- serwis na sezon,
- zawory - podobno regulacja 2 sezony temu, chłop twierdzi, że zaglądał co 2 sezony bez patrzenia na przebiegi

W obu przednia opona do zmiany (tył wymieniany w zeszłym sezonie), cóż za zbieg okoliczności
Oba jeszcze nie odpalane po zimie - czego się spodziewać?

Pytanie do Was to doświadczenia z tego typu "przypadłościami" szczególnie w odniesieniu do koniecznych do poniesienia kosztów.

Jeżeli ma 21 tyś, to pytanie czy ktoś zawory oglądał, jeżeli tak (sprawdza się co maks. 12 tkm, lepiej co 10 ) to tam nie powinno być do zrobienia nić poza olejami, 70 tkm, to w sumie j.w.
A czego się spodziewać po zimie, otóż to że zapalą ze ssaniem po 2-3 obrotach ale jak się ugadasz na oglądanie to sprzedający na pewno nie będzie czekał z pierwszym odpaleniem aż przekroczysz próg, także się dogadaj żeby czasem moto nie było już gorące jak przyjedziesz bo "...no akurat jeden klient 10 minut temu oglądał "

PS może kup dobrą flaszkę i popytaj Vulcanerios z Białegostoku, czy ktoś ma czas i chęci oglądnąć je z Tobą

Na wyspach także można kupić samochody z kierownicą po lewej stronie, są dostępne, zarejestrowane, ale liczniki są w km i milach, to samo z motocyklami (pomijając stronę kierownicy oczywiście ). Tak na szybko kilka sztuk z Anglii https://www.autotrader.co.uk/bike-searc ... odel=VN800 Liczniki są oczywiście w milach i kilometrach, lampy pewnie dostosowane do lewostronnego ruchu, amerykańskie są symetryczne i nie trzeba ich wymieniać do pierwszego przeglądu w Polsce. Jeżeli przez 7 lat nie było grzebane, to dobrze i być może nie dobrze. Przy niewielkim przebiegu, jedynym chyba powodem dłubaniny w silniku, może być sprzęgło lub zawory, o ile nie ma samoregulatorów. Możliwe też, że właściciel olewa pierwsze symptomy usterek i jeździ aż do momentu wyraźnego sygnału czyt. agonii silnika. Trudno coś powiedzieć tak na odległość i na oko. Co do opon, z doświadczenia wiem, że tylna zużywa się szybciej, ale nie na tyle, żeby wymieniać ją częściej niż przednią. Taki stan rzeczy, dotyczy normalnej eksploatacji. Przy kozaczeniu, zakopywaniu moto aż po wydechy czy paleniu gumy, opona potrafi się "delikatnie" szybciej skończyć i wtedy trzeba ją wymienić . Osobiście opony zawsze zmieniałem kompletami. Spora różnica w przebiegach, anglik teoretycznie ma udokumentowany, drugi natomiast w miarę realny. To, że nie odpalane po zimie, to żadna magia, jeżeli są garażowane i w dobrym stanie, to muszą odpalić bez żadnych problemów i smrodzenia z wydechu. Podładować aku i jazda. Wczoraj odpalałem swojego potwora pierwszy raz od ponad 2 miesięcy, musiałem się przewietrzyć, odpalił od pierwszego razu, wielkiej łaski w sumie nie robił . Przez telefon nie zweryfikujesz stanu technicznego motocykli. Już niejeden kupiec, dostał białej gorączki, jadąc kilkaset kilometrów po okazyjną "igiełkę", na miejscu okazywało się, że jest . Ryzyk fizyk, pi razy oko wiesz co jest, bez oględzin się nie obędzie. Możesz akurat trafić na fajne maszyny albo zmęczone życiem złomy, nigdy nie wiadomo. Dla jednego dobry stan, to taki że odpali i można mu dać od razu po garach, dla innego prosta rama, niegrzebana elektryka, dobry układ hamulcowy i zdrowe serducho. W razie czego jeżeli właściciel się zgodzi, jeszcze przed odpaleniem wykręcić świece i sprawdzić ich stan. Suche i beżowe jest ok, czarne i zasyfione jest dupa blada. Powodzenia

Motocykle wersjach USA/UK nie mają różnic konstrukcyjnych. Inne są liczniki i lampy (w USA symetryczna, w UK "anglik" )
Co do przebiegu, moja 800 miała ok 75000 km, zrobiłem motocyklem 40000 i byłem bardzo zadowolony.
Nie ma się co bać takiego przebiegu, ale jeśli motocykl był należycie serwisowany czego oczywiście nie jesteś w stanie sprawdzić. Wymiana oleju co 5000km, wspomniane wcześniej luzy zaworowe etc.
Konstrukcja jest udana i daje dużo radości, nie mniej jednak pamiętaj że nie są to już najmłodsze motocykle. A stan licznika i tak traktuj z przymrużeniem oka a kieruj się stanem technicznym.

Co do samych egzemplarzy:
Ten z większym przebiegiem, całość dla mnie jest średnio spójna, ale to kwestia gustu.
Nie mniej jednak dobrzy byłoby sobie odpowiedzieć czemu wersja A ma zbiornik od Classic`a.
Tam coś było rzeźbione z tym motocyklem.


Natomiast "anglik" jak dla mnie wygrywa to starcie i jest wart obejrzenia.
Gdybyś znalazł coś w stolicy lub okolicach to dawaj znać.

Smoku pisze:Nie mniej jednak dobrzy byłoby sobie odpowiedzieć czemu wersja A ma zbiornik od Classic`a.

Dzięki wielkie za zwrócenie uwagi. Sam bym tego w życiu nie wyłapał.

nie tyle zbiornik co emblemat, bo zbiorniki są takie same

Ale raczej w tym przypadku nie chodzi o emblemat. Wersje A nie miały takiego malowania. A niezależnie od tego nie jest to malowanie dla rocznika 1997.
Co nie skreśla oczywiście tego motocykla.
Ale jak pisałem wcześniej nie tworzy to spójnej całości.

Co do poszukiwań to widziałem że w Płońsku jest jedna sztuka do sprzedania a to od Warszawy dość blisko... Tu na forum jeszcze Wyder też sprzedaje VN 800, Ja też się tym egzemplarzem interesowałem ale Żonie się kolor nie podobał...

Przymierzam się do sprzedaży mojej 800 ki, jednak będzie coś większego. Jeśli ktoś potrzebuje to myślę że to dobry egzemplarz.