Vulcaneria.pl

No i stało się, wracając w deszczową pogodę, przemokły mi buty. Szukam butów, które nie przemokną po 100 i więcej km w deszczu.
Prosiłbym Was o opinie, jakie buty polecicie. Tak do 1 tys pl, a najlepiej mniej Także dla plecaczka

A nie lepiej za parę dych kupić przeciwdeszczówki na buty
PS Ciekawe czy gumioki za 300 zeta są z jakiejś wodoodpornej gumy

Też myślałem o nakladkach. Jednak nakładki to koszt ok 150 zł. I można je np zapomnieć wziąć ze sobą. Bez butów raczej nie pojade

Nie wiem jak często jeździsz i jak często zdarza ci się jazda w tak obfitym deszczu, ale zakładam ze to jednak sporadyczne zdarzenia wiec postawił bym bardziej na b.dobry impregnat w sprayu a nawet wożenie puszki ze sobą i dodatkowa impregnacja przed spodziewanym deszczem.
PS
temat obuwia jest dość ciekawy bo ja , np. wkręciłem się w obuwie wojskowe (np. destantowe)
do ściągacza nie pasują ale do naszych maszyn już bardziej.

Nie wiem jak ja wczoraj patrzyłem na allegro, ale wyświetlały sie mi osłony po 150 zł...
https://allegro.pl/oferta/oslony-przeci ... cb754d5164
a mozna kupić za 50 zł

Ale same buty przemokly, czy te pare kropel deszczu przedostaly sie poprzez sznurowanie?
Ja mam sandaly Seca krotkie i przy 3h jazdy w deszczu mialem sucho.

Przemogły całe, nie jestem w stanie stwierdzić którędy woda sie dostala, całe skarpety mokre... muszę jakiś test wykonać

Alpinestars Web Goretex. Trzeci sezon w ulewach, bez dbania o buty i dalej noga sucha.

Przemo pisze: ↑

wt kwie 30, 2019

Alpinestars Web Goretex. Trzeci sezon w ulewach, bez dbania o buty i dalej noga sucha.

Potwierdzam. Nabyte na ten sezon za 700 PLN. Pierwszy deszcz już zaliczony i jest git.

Ryffka pisze: ↑

sob maja 04, 2019

Potwierdzam. Nabyte na ten sezon za 700 PLN. Pierwszy deszcz już zaliczony i jest git.

Tobie Ryffka te buty trafiły sie jak ...

Darku, regularna cena to ok 900 PLN więc łapią się w założonym budżecie

Rafał, po prostu one się Tobie trafiły jak ślepej kurze ziarno Niestety cena Alpinestars to najtaniej znalazłem 870 zeta w moim rozmiarze.
Trochę poczytałem, trochę się dowiedziałem i okazuje się, że buty jakie w chwili obecnej mam to są tzw buty miejskie. Jak na miasto sa ok. Może nie najwyższa połka, ale spełniają wymagania. Niestety nie nadają się na długie trasy, ze zmiennymi warunkami atmosferycznymi. Dziś oglądałem buty polskiego producenta i mam pytanko.

Buty Rebelhorn, ktoś używał?

Użytkuję Ozone Rapid, cena 4 stówki, jak na razie bez problemów. Po ostatnim otwarciu sezonu w Toruniu i powrocie podczas ulewy w butach sucho, zaczynało mi tylko kapać górą, jeansy solidnie przesiąkły Z Rebehornami niestety nie pomogę.

Primo - GoreTex. żadna inna membrana nie da Ci takiej nieprzemakalności jak właśnie GoreTex.
Teź używam AlpineStars Web GoreTex, od 2015 roku, mam już drugą parę (pierwszą straciłem w kraksie w 2017).
Mimo, że membrana jest super, warto ją od czasu do czasu zaimpregnować sprayem s100.
Jeśli nie wiesz co Ci się spodoba, to listę butów goretexowych masz np. tu: https://www.revzilla.com/gore-tex-motorcycle-boots

Web GoreTex'y mają dla mnie jedną wadę - nie są sztywne więc jest ryzyko niefortunnego zbiegu okoliczności i złamania nogi gdy akurat moto przygniecie nogę. Ale bardziej w dzisiejszych czasach należy się bać infrastruktury drogowej, jak np słupów znaków.

Od nastu lat mam ZOMO- buty. Kupione za 20 zł od harcerzy. Przerobine, dodatkowe paski, wycięty język. Tradycyjny skurzany but z cholewką zapinaną na 4 paski. Podeszfa "traktor". Zajeżdżam 2 parę.
Pasta, impregnat + osłony Cobra ( polska firma, bardzo dobre, zaliczyły Skandynawię i następne 10 lat w kraju). Inne osłony rozpadły się kolegom. Komplet p-deszcz zawsze jest w sakwie. Nigdy go nie wyjmuję wg. angielskiej zasady: "noś parasol nawet w słońcu". Buty "zaliczyły glebę" oczywiście wraz z motorem i noga przyciśnięta przez moto OK.

A, jeszcze przeróbka u szewca 15 zł.

Alpinestars Web Goretex.
Pierwsze przeżyły 7 sezonów i ponad 80.000km.
W tym sezonie pokusiłem się o kolejne. Wygodne, uniwersalne, nie ciekną.
Polecam z czystym sumieniem.
W tym roku kupiłem w Motoszafie za 830 złotych polskich z przesyłką.