MOTOCYKLISTA ?
: ndz sty 30, 2011
Czy osoba śmigająca motocyklem bez uprawnień to motocyklista ? Zapodałem taki temat na jednym z portali motocyklowych i zostałem prawie zlinczowany .
Portal Użytkowników Motocykli Kawasaki Vulcan
https://www.vulcaneria.pl/
A co w tym pytaniu jest takiego strasznego że trzeba lać, bo jakoś nie kumam??Artur pisze:Czy osoba śmigająca motocyklem bez uprawnień to motocyklista ? Zapodałem taki temat na jednym z portali motocyklowych i zostałem prawie zlinczowany .
mirad pisze:Ssak, odmiana homo sapiens, posiadająca pomiędzy tylnymi nogami spalinowy mechanizm wspomagający przemieszczanie się. Mechanizm sprzężony zwrotnie zmysłami z mózgiem tworzy samonapędzający się układ wyróżniający wśród naczelnych (Primates – rząd ssaków łożyskowych).
ROJ a dodaj do tych psełdo motocyklistów też kolesi dla których moto to tylko i wyłącznie sposób na wyrwanie się z chałupy i nawalenie się.A i przy okazji zrobienie sobie fotki z kretyńsko wystawionymi paluszkami i dźiwną jakąś taką gębą która wygląda jak gdyby słoń po niej spacerował.Na szczęście z biegiem czasu pozostaną CI wierni i oddani tym wspaniałym maszyną CI,dla których ważny jest człowiek ,niepowtarzalny klimat spotkań no i prawdziwa przygoda.Roy pisze:Dla mnie motocyklista to pasjonat, dla którego motocykl to coś więcej niż maszyna. I nie ważne czy ma prawko, czy ma VTXa 1800 czy GN 250 czy w ogóle ma motocykl bo go może nie stać. Jeśli ktoś się identyfikuje z motocyklistami z przekonania a nie dla szpanu to chyba jest motocyklistąNp. u mnie we wsi jest taki typek co śmiga mocno wylataną cebrą 900 w dresiku i trampeczkach i sam twierdzi że motocykl ma po to żeby był chwyt na panny
więc to chyba nie motocyklista a prawko ma....
Mądre słowa. Znam gościa, który codziennie bryka do pracy chińskim chopperkiem 50cc. To jedyny jego środek transportu. Żeby przebrnąć przez śnieg zmienił tylne koło na cienkie. To jest motocyklista.mirad pisze:Motocyklista to każdy używający jakiekolwiek moto z jakichkolwiek powodów- od tych co lubią i chcą do tych co nie lubią, ale muszą. Nie należy zapominać, że moto to też środek transportu, a nie tylko wyzwalacz adrenaliny czy satysfakcji. Jakiekolwiek moto znaczy dla mnie też tzw sedesy, 50cm3 i reszta jednośladów napędzanych etyliną bez znaczenia jakiej marki i pochodzenia. Interes wszystkich kierujących wyżej wymienionymi jest wspólny: dojechać bezpiecznie do celu. Dyskryminacja jest mi w tym względzie obca. Lubię Vulcan'y, lubię zakręconych w tym temacie, ale też szanuję sąsiada w wieku jakieś do 10 lat śmigającego w kasku na skuterku po osiedlu i całej wsi. Nie zajmuje mnie to czy jeżdżą legalnie czy nie, bo wśród legalnych kierowców ogółem jakieś 30% nie powinno nigdy wsiadać do niczego powyżej kosiarki, moim zdaniem.![]()
![]()
Badger pisze:motocyklista to stan ducha a nie posiadania.
Kuba pisze:przez śnieg zmienił tylne koło na cienkie. To jest motocyklista.
Abrams pisze:Wczoraj na katowickiej na wysokości Piotrkowa tryb. 21 z minutkami mijałem jakiegoś angola na BMW na dworze -5 a ten cisnął cały objuczony
szukasz guza? tutaj jak widzisz cięzko o jakieś baty, tez prówowałamArtur pisze:Czy osoba śmigająca motocyklem bez uprawnień to motocyklista ? Zapodałem taki temat na jednym z portali motocyklowych i zostałem prawie zlinczowany .