Strona 1 z 2

myjka parowa. co wy na to? ciąg dalszy

: sob lut 05, 2011
autor: Eden
znalazlem cos takiego na allegro,
nie mam wody w garazu, na myjnie jechac to trzeba czekac na ostudzenie silnika no i po myciu mokrym tez chyba nie bardzo jechac a taka myjka może by sie sprawdzila, co wy o tym myslicie??

: sob lut 05, 2011
autor: Badger
ale daj jakiegoś linka o czym mówisz.
Ja mam w domu parownicę, wiem jak działa i nigdy bym z nią nie podszedł do motocykla.
Ja myję swojego myjką ciśnieniową.

: sob lut 05, 2011
autor: Roy
Badger pisze:ale daj jakiegoś linka o czym mówisz.
Ja mam w domu parownicę, wiem jak działa i nigdy bym z nią nie podszedł do motocykla.
Ja myję swojego myjką ciśnieniową.
i nic się nie dzieje?? :mrgreen:

: sob lut 05, 2011
autor: Badger
nie, a co miałoby się dziać?

: sob lut 05, 2011
autor: Lecho
Ja tyż jeżdżę na myjkę.
Biorę 7 min - detergent i płukanie z jakimś tam woskiem.
No i szmatki na sucho (troszkę dłużej niż 7 min).
Odpalam i jadę
:ok:

: sob lut 05, 2011
autor: Abrams
No no i jeszcze suszenie w czasie jazdy ;)

: sob lut 05, 2011
autor: jurekawasaki
A ja używam myjki ciśnieniowej ,po czym większość wody usuwam sprężonym powietrzem .Pozostaje jeszcze nadać błysku lalce , no ale to już szmatka robię i różnego rodzaju preparatami . :wink: EDEN ale co to za myjka :?:

: sob lut 05, 2011
autor: Eden
http://moto.allegro.pl/myjka-cisnieniow ... 51197.html

to linka

a i zona miała by radochę że w domu to mozna wykorzystac
:grin:

: sob lut 05, 2011
autor: Badger
ja mam karchera i tak jak mówiłem wcześniej - bałbym się go używać do moto. A i w domu to nie jest takie idealne jak mówią reklamy.

Ale ten clatronic w dobrej cenie jest 8/ 8/

: ndz lut 06, 2011
autor: mirad
eden pisze:radochę że w domu

Do moto bałbym się z tym podejść. Za wysoka temperatura i miejscowe szoki temperaturowe na powierzchniach moto nie są moim zdaniem zdrowe.
Myjka ciśnieniowa jest ok., używam jej, jest regulacja strumienia, niska temperatura. Uważam przy chłodnicy, wentylach /jak w instrukcji myjki/ i innych miękkich elementach.
Potem suszenie na wietrze lub sprężonym powietrzem, dopieszczenie szmatką do sucha /zacieki wody/, potem pronto p.kurzowi i gotowe. Pilna jest myjka po zapiaszczeniu moto. Raz, 2x w sezonie święto lasu, czyli generalne czyszczenie ze zdejmowaniem siedzisk i woskiem.
Brak wody w garażu rekompensuje się wiadrem i gąbką, jeśli do wody jest rozsądna odległość, też działa, sprawdzałem.
I nie przesadzać, to nie dziewczyna czy łóżko, idealnie czyste nie musi być. :twisted:
W garażu narzucona płachta umożliwiająca swobodny przepływ powietrza.
Wszystko. :motonita:

: ndz lut 06, 2011
autor: Roy
a ja wole wiadro z ludwikiem gąbkę piwo i dobrą muzykę i jadę z tym koksem :D

: ndz lut 06, 2011
autor: jurekawasaki
A nie lepiej tą myjką samogon pędzić :twisted: :twisted: :twisted:

: ndz lut 06, 2011
autor: królik
jurekawasaki pisze:A nie lepiej tą myjką samogon pędzić
Ciekawe by to było, nie potrzeba nawet skraplać w chłodnicy tylko wdychać sobie opary :mrgreen:

: ndz lut 06, 2011
autor: jurekawasaki
Pewnie na mocy ustawy został by wydany zakaz :bicz:

: pn lut 14, 2011
autor: Eden
zakupiona przeze mnie myjka dotarła.
zona od razu wzięła sie za testowanie.
i okazuje sie ze super sprawa, kafelki w łazience jak nowe, fugi lśnią, robota prosta, naciskasz guzik i dysze kierujesz na czyszczony obiekt a potem na sucho

żadnych smug, żadnych srodków nie trzeba stosowac,

mam na balkonie biale krzesla ogrodowe ktore byly juz pokryte brzydkim nalotem, trzy minuty i krzeslo biale az w oczy razi,


i teraz sedno sprawy

pomyslałem że to urządzenie super by mogło sie sprawdzić przy czyszczeniu felg gdzie jest dużo zakamarków przy szprychach ( na pewno łatwiej niż szmatą tak sie gimnastykowac)

guzik dysza na czyszcone miejsce a póxniej kompresorkiem wode zdmuchać i powinno być ok,

wydaje mi sie ze po takim zabiegu felga byla by jak nowa


jeszcze tego nie przetestowałem

jak myślicie czy para o temp. ponad 100stopni może być szkodliwa dla powierzchni felgi??

wiadomo ze to trzeba robić nie przy mrozie

jak sie cieplej zrobi to sprobuje na aluminiowej samochodowej

: pn mar 28, 2011
autor: Paweł
Panowie a ja mam takie pytanie, czy też robicie takie ceregiele po myjce ciśnieniowej jak ten gość z poniższego filmu?

- smarowanie łańcucha - czy to konieczne?
- smarowanie linek itp. - j.w.?

wreszcie jakich środków używacie?
ja kupiłem kilka rzeczy tutaj http://www.easy-rider.com.pl/ - jeszcze nie dotarły więc nie powiem co i jak.

: pn mar 28, 2011
autor: Lecho
jak bardzo nisko jest ten link???
:ok:

: pn mar 28, 2011
autor: Paweł
http://www.scigacz.pl/Mycie,motocykla,j ... 13041.html

nie wkleiło się, no ptrzta luddziska :oops:

: pn mar 28, 2011
autor: Konrad
Nie próbowałem nigdy takiego urządzenia ale moim zdaniem nie nadaje się do mycia motocykla. :!!!:

: pn mar 28, 2011
autor: Luzak
Moim zdaniem mycie myjką ciśnieniową to ruletka. Większość maneli mamy odkryte a woda pod ciśnieniem potrafi narobić bałaganu. To samo jest z parową myjką.
Większość zabezpieczeń w moto przystosowana jest do zabezpieczenia przed wodą pod ciśnieniem jakie się tworzy przy prędkości z jaką się jeździ, z wodą w temperaturze jaka bywa podczas deszczu czy śniegu.
To nie samochód w którym części lakierowane stanowią 99% mytej powierzchni. Moto to całkiem inna bajka.