Strona 1 z 1

Rzuci ktoś okiem?

: ndz wrz 06, 2020
autor: PatrykR922
Witam. Jak pisałem w przywitalni, we wtorek wybieram sie na oględziny Vn 1700, na zdj wygląda na ladnego, lecz moze komuś z was cos rzuci sie w oczy? Ja zauważyłem brak naklejki "k-act" na przednim błotniku, lecz nie znalazłem nigdzie info czy każdy egzemplarz ją posiadał, prosze o opinie i porady. Z góry dzięki!
https://www.olx.pl/oferta/kawasaki-vn-1 ... GgaAu.html

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: Skrobel
Faktycznie na podstawie zdjęć nie ma wielu rzeczy, do których można by się przyczepić.
Sprowadzony z USA (prędkościomierz w milach), brak informacji o przebiegu, w ogóle brak jakichkolwiek informacji o historii (tego musisz koniecznie dowiedzieć się od sprzedającego, który - jako firma handlowa - może nie chcieć albo nie móc Ci podać). Poproś o VIN - może na tej podstawie dowiesz się czegoś więcej. Kolor się zgadza (Kawasaki miało jeden lub maks. 2 kolory w roczniku).
To co mi rzuciło się w oczy:
- Brak ABS czy K-ACT - to pomyłka lub nadużycie sprzedającego. Tak ja mówisz, większość egzemplarzy, które mają ABS (który w Kawasaki jest zintegrowany z systemem K-ACT) ma naklejkę na błotniku. Ale oprócz niej w przednim kole wewnątrz lewej tarczy hamulcowej znajduje się "zębatka" ABS i wyraźnie widoczny czujnik przy zacisku hamulcowym (w tylnym kole też jest, tylko po prawej i nie widać go zza kufra). Poza tym na desce rozdzielczej, w lewym dolnym rogu ekranika powinna być kontrolka od ABS. Brak tych dwóch rzeczy to dowód na to, że ABS ani K-ACT w tym egzemplarzu nie ma.
Zresztą w 2009 nie był montowany fabrycznie, tylko na zamówienie - dopiero od 2013 roku (i to nie we wszystkich egzemplarzach) ABS był obowiązkowy w USA. W egzemplarzach europejskich od 2012.
- Na kufrach bocznych i baku brak naklejek z ostrzeżeniami - wszystkie egzemplarze z USA mają charakterystyczne naklejki przy klamkach kufrów i po prawej stronie baku. Owszem mało estetyczne i pewnie część właścicieli je usuwa, a więc to nie jest poważny zarzut, ale w połączeniu z poniższym punktem może już stanowić dodatkowy powód do zastanowienia
- Brak czerwonych odblasków pod zawiasami kufrów bocznych - wszystkie egzemplarze z USA je posiadają. Nie sądzę, żeby ktoś je usunął z własnego widzimisię, zatem nasuwa się pytanie czy nie były lakierowane.
- Nieoryginalny kluczyk w stacyjce. Kluczyki od 1700 są charakterystyczne z czarną plastikową nakładką. Ten, który jest w stacyjce na pewno był dorabiany. Przy oględzinach sprawdź czy gładko pasuje do wszystkich zamków (pamiętaj, że z lewej strony pod siodłem też jest zamek do odblokowania siodła).

Nie wiem co dalej. Wszystko to może nic nie znaczyć, ale w kontaktach ze sprzedającym może dzięki tym rzeczom będziesz mógł uzyskać więcej informacji. Natomiast zalecam daleko posuniętą nieufność (jak zawsze zresztą).

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: PatrykR922
Skrobel, wielkie dzięki za wyczerpującą wiadomosc, rozmawialem ze sprzedającym, moto z USA a ABS nie ma..pytałem o kluczyk, sprzedający zbył mnie tekstami, że nie ma co robic problemu o nieoryginalny kluczyk skoro niema immobilizera w kluczyku i że koszt dorobienia to 10 czy tam 15zł....
Generalnie to odpuszczam ten egzemplarz, za duzo niewiadomych a taka kwota jak dla mnie jest za duza na kupowanie "kota w worku".
Jakby ktoś mial taki "uczciwy" egzemplarz, to chetnie przygarnę.
Dzięki i pozdrawiam!

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: Skrobel
Wiesz, większość z nas jeździ motocyklami sprowadzonymi z USA najczęściej po lekkiej glebie lub kolizji. Sęk w tym, żebyś wiedział jak motocykl wyglądał przed naprawą (często po VIN można znaleźć zdjęcia z aukcji w USA lub sprzedawca robi zdjęcia sprzed naprawy i czasem zgadza się je wysłać potencjalnemu kupującemu) oraz co i jak było naprawione (to już ciężko stwierdzić i trzeba się po prostu dokładnie przyglądać). Znalezienie egzemplarza totalnie bez zarzutu graniczy z cudem, choć takie rzeczy się zdarzają...
A - jak wiadomo - każdy chce zarobić, więc kupuje jak najtaniej, naprawia możliwie małym kosztem, a sprzedaje możliwie drogo.

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: PatrykR922
Oczywiście, ze tak, zgłaszam sie w 100%, każdy z USA cos tam mial, lecz bardziej chodzi mi o ten brak ABS który powinien być..

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: Skrobel
To niestety musisz szukać dużo nowszego motocykla. Przed 2013 egzemplarze z ABS zdarzały się rzadko...

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: PatrykR922
Ale z tego co zrozumiałem, motocykl z 2009 z USA powinien go miec, tak? Możliwe ze zle zrozumiałem:/

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pn wrz 07, 2020
autor: artix
Tak jak Skrobel napisał ABS był opcją, mógł być a nie musiał. Jego koszt wynosił 1100 dolców, także nie każdy decydował się na jego zakup.

Re: Rzuci ktoś okiem?

: wt wrz 08, 2020
autor: Skrobel
Może faktycznie niejednoznacznie się wyraziłem. Obowiązek montowania ABS we wszystkich nowych motocyklach był narzucony w USA w 2013 roku (w teorii, bo w praktyce spotyka się sporadycznie motocykle z 2013 bez ABS). W Europie producenci mieli obowiązek montować ABS w motocyklach wcześniej - od 2012.
W 2009 niektórzy producenci montowali ABS we wszystkich pojazdach, ale akurat Kawasaki nie - dokładnie jak napisał Artix, trzeba było go specjalnie zamówić i dopłacić $$. Stąd zdarzają się u nas Voyagery, Nomady i Vaquero z lat wcześniejszych niż 2014, które mają ABS, ale wtedy zawsze jest ta zębatka i kontrolka na wyświetlaczu. Naklejka zwykle też, ale np. przedni błotnik mógł być lakierowany...

Re: Rzuci ktoś okiem?

: pt paź 23, 2020
autor: czarek
Kolego, rocznik 2009 miał tylko ABS za dopłatą ale żeby było ciekawiej to tempomat i elektroniczne wspomaganie układu hamulcowego było montowane na życzenie