Motocyklowy savoir vivre
- kazuhira
- Posty: 1382
- Rejestracja: ndz sty 16, 2011
- Miejscowość: Kotliska
- Motocykl: KLE650
- VROC: 33862
Motocyklowy savoir vivre
Jako że straszna ze mnie zielenina w temacie motocykli i społeczności z nimi związanych, a na horyzoncie nie widać nikogo kto by na żywo takie rady dał i wprowadził powolutku w arkana, chciałbym Was prosić o kilka porad i wyjaśnień na temat motocyklowego savoir vivre.
Dotychczas jako "puszkarz" spotkałem się z dwoma sygnałami dawanymi przez motocyklistów.
1. po manewrze wyprzedzania, kiedy grzecznie przytuliłem się do prawej krawędzi i dałem miejsce motocykliście, biker z reguły wystawiał lewą rękę prostopadle do motocykla -wydaje się mi iż jest to takie swoiste "dziękuje" motocyklistów [coś w stylu mignięcia kierunkami po wyprzedzeniu w puszce]
2. Mijający się motocykliści podnoszą lewe ręce -> to dla mnie ewidętnie pozdrowienie i okazanie szacunku drugiemu motocykliście.
I tyle co mam ze swoich obserwacja. Czy coś pominąłem albo źle się domyśliłem ? Czy są jeszcze inne typowe zachowania i gesty na drodze ?
Bardzo was prosz o zabranie głosu w tej sprawie.
Dotychczas jako "puszkarz" spotkałem się z dwoma sygnałami dawanymi przez motocyklistów.
1. po manewrze wyprzedzania, kiedy grzecznie przytuliłem się do prawej krawędzi i dałem miejsce motocykliście, biker z reguły wystawiał lewą rękę prostopadle do motocykla -wydaje się mi iż jest to takie swoiste "dziękuje" motocyklistów [coś w stylu mignięcia kierunkami po wyprzedzeniu w puszce]
2. Mijający się motocykliści podnoszą lewe ręce -> to dla mnie ewidętnie pozdrowienie i okazanie szacunku drugiemu motocykliście.
I tyle co mam ze swoich obserwacja. Czy coś pominąłem albo źle się domyśliłem ? Czy są jeszcze inne typowe zachowania i gesty na drodze ?
Bardzo was prosz o zabranie głosu w tej sprawie.
- Ja-jo
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt kwie 09, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN750,GSF1200s
- VROC: 33339
Gesty lewą ręką, faktycznie można przyrównać do mrugnięcia kierunkowskazami ( lewą gdyż jak sam się domyślasz prawa jest na manetce i trudno nią machać, no chyba że to wersja angielska z kierownicą po drugiej stronie ).
Czasami nie pozdrawiają się w drodze jeżdżący na HD, ale to tylko dlatego że widzieli się rano w serwisie
Pozdrawiać można się też w każdy inny zrozumiały sposób, np gdy ręce są zajęte.
Jest jeszcze takie "pozdrowienie" polegające na strzale z tłumika w otwarte okno samochodu, jako recenzja owego sposobu jazdy...
Czasami nie pozdrawiają się w drodze jeżdżący na HD, ale to tylko dlatego że widzieli się rano w serwisie
Pozdrawiać można się też w każdy inny zrozumiały sposób, np gdy ręce są zajęte.
Jest jeszcze takie "pozdrowienie" polegające na strzale z tłumika w otwarte okno samochodu, jako recenzja owego sposobu jazdy...
hm... a motocykliści nie machają ręką do skutersów... ale to już z obserwacji
I'm Member Queens of Roads !!!! http://www.queensofroads.pl/
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
dopuszczalne jest podziękowanie prawą nogą - to nie jest żart - wielokrotnie spotkałem się z takim zachowaniem motocyklisty jak mu puszką zjeżdżałem do prawej. Stosują ją głównie "pokemony" jak im się spieszy i obie ręce mają zajęte na manetkach.
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
- Ronin
- Posty: 564
- Rejestracja: czw lut 03, 2011
- Miejscowość: Wysokie Mazowieckie
- Motocykl: vulcan 1600 nomad
- VROC: 0
Abrams pisze:Rozwijając myśl czasami przy starcie brakuje rąk do machnięcia i wystarczy spojrzenie i skinienie głową...
Każde machnięcie i podziękowanie na drodze jest sprawą indywidualną i świadczącą o
kulturze każdego kierowcy .jeśli chodzi o motocykle to ich kierowcy wyjątkowo twardo
trzymają się reguł przedstawionych powyżej, chyba że to jedzie jakiś burak ....
Nikt nie steruje własnym życiem. Najlepsze, co można zrobić, to pozwolić sobą kierować tym, którzy są dobrzy, którzy cię kochają
– Orson Scott Card
– Orson Scott Card
- Krasnal
- Posty: 2148
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010
- Miejscowość: UK & Piotrków T.
- Motocykl: Kawasaki VN2000 "lalunia"
- VROC: 32105
Jako właściciel tej hmmm,
angielskiej wersji z kierownicą z drugiej strony, nie mogę nie zabrać głosu...
tutaj przy mijance panuje skinienie głową, z prostej przyczyny, lewa ręka jest mało widoczna, natomiast przy wyprzedzaniu, jak najbardziej lewa łapa, wygodniej niż w kraju nad wisłą i pozostałej części kontynentu, pare razy widziałem też noge, jako, że sporo naginam puszką to staram się zwracać uwagę na takie gesty i dają się zauważyć, co do pomocy, to sam jestem tego dobrym przykładem, pisałem kiedyś, jak angol stracił masę czasu pomagając mi w kłopotach, było to niesamowite, tym bardziej, że był w towarzystwie żony...to bezcenna zasada i powszechnie stosowana
nareczka
angielskiej wersji z kierownicą z drugiej strony, nie mogę nie zabrać głosu...
tutaj przy mijance panuje skinienie głową, z prostej przyczyny, lewa ręka jest mało widoczna, natomiast przy wyprzedzaniu, jak najbardziej lewa łapa, wygodniej niż w kraju nad wisłą i pozostałej części kontynentu, pare razy widziałem też noge, jako, że sporo naginam puszką to staram się zwracać uwagę na takie gesty i dają się zauważyć, co do pomocy, to sam jestem tego dobrym przykładem, pisałem kiedyś, jak angol stracił masę czasu pomagając mi w kłopotach, było to niesamowite, tym bardziej, że był w towarzystwie żony...to bezcenna zasada i powszechnie stosowana
nareczka
...spróbujmy byc szczesliwi, chocby po to, by swiecic innym przykladem...
+44 7540233074
+44 7540233074
- RYSIEK
- Posty: 60
- Rejestracja: wt gru 14, 2010
- Miejscowość: LUBLIN/DUBLIN
- Motocykl: VN 900 classic
- VROC: 0
...w Polsce tez, to taka stara tradycja jeszcze za czasow Lecha Walesy: "...panu to ja mogę nogę podać..."Andrew pisze:Czasem spotkasz się (raczej za granicą) motocyklista wyprzedzający Cię wyprostuje prawą nogę.
a powaznie w Irl tak jak w UK (jak Krasnal pisal) glownie kiwniecie glowa (tyle ze tu kiwaja glowa na wszystko i na wszystkich obojetnie czy Cie znaja czy nie).
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Duża część z nas miała przyjemność go poznać w Maszewie... ale świeci jak ta lala...eden pisze:w mojej okolicy smiga gość co ma ksywe ORZEŁEK ujeżdża czerwonego Gold Winga 1800
ma tam wszystko
on chyba mieszka na nim
:lol:
duszek powinien go znać bo on gdzies tam z jego stron
I zachowuje się na drodze z uwzględnieniem wszelkich zasad savoir vivre pozwalając słuchać wszystkim do okoła Modern Talking
- Chopper
- Posty: 14
- Rejestracja: wt gru 28, 2010
- Miejscowość: Komorniki WLKP
- Motocykl: VN 800 Classic
- VROC: 0
Jak już kiedyś pisałem motocyklowa brać to elita, nie dlatego, że motocykli jest mniej tylko ze względu na swoje zachowanie. Na początku mojej przygody motocyklowej jeździłem dość wiekowym enduro. Raz zdarzyło się, że zgasł na środku dużego skrzyżowania i za nic nie chciał odpalić. Zanim zdążyłem zsiąść nasłuchałem się wyzwisk i klaksonów lecących z "puszek" niczym kamienie. Chwile później podjechało do mnie trzech Jeźdźców na różnych motocyklach, użyczyli bezpiecznika i moto odpaliło bez problemu. Takie zachowanie to piękna tradycja.
- fitter
- Posty: 3035
- Rejestracja: pn lut 14, 2011
- Miejscowość: Szczecin
- Motocykl: VN900LT '10
- VROC: 33352
Tak trochę OT choć również w temacie motocyklowego savoir vivre tyle, że wśród moto-użytkowników sieci.
Zalogowałem się na niniejszym forum kilka dni temu i wbiłem pierwszym postem w powitalnie - dla mnie to normalne się przedstawić. Po mnie zalogowało się kilku innych osobników i ani widu ani słychu, choć co niektórzy prosili już o pomoc czy poradę. Wiem, że w ten sposób sami sobie wyrabiają opinię, ale mimo wszystko żal młodzieży. Jak tak zaczynają to co będzie na trasie?
Zalogowałem się na niniejszym forum kilka dni temu i wbiłem pierwszym postem w powitalnie - dla mnie to normalne się przedstawić. Po mnie zalogowało się kilku innych osobników i ani widu ani słychu, choć co niektórzy prosili już o pomoc czy poradę. Wiem, że w ten sposób sami sobie wyrabiają opinię, ale mimo wszystko żal młodzieży. Jak tak zaczynają to co będzie na trasie?
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć narąbany w trzy dupy, krzycząc: "ALE TO BYŁA JAZDA!"
Kto jest online
Jest 10 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 10 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości