@artix oprócz masy liczy się jeszcze położenie środka ciężkości, a dwójka ma go wyżej, niż vn900.
@typhoon przeszedłem taką drogę, więc z autopsji mogę Ci opisać.
Zacznijmy od tego, że jestem trochę wyższy (189cm) i trochę cięższy, więc nie szukałem po Hondzie Varadero 125 (też 180kg, ale wysoka jest) VN900, bo miałem okazję się przymierzyć i wyglądałem na niej jak na kucyku. Szukałem 1600 nomada, bo mega fajnie wygląda, ale absolutnie nic godnego uwagi nie mogłem znaleźć i kupiłem przejściowo 900 - trafiła mi się mega perełka, piękna i w idealnym stanie.
Różnica po przesiadce była, owszem, ale nie taka wielka , jak by suche dane mogły wskazywać. Oczywiście, na początku bardzo zachowawczo manewry, ronda itd., ale jednak było łatwiej, niż myślałem. Bardzo szybko się zgraliśmy i to był bardzo wdzięczny motocykl, prowadził się lekko... Tylko trochę mały.
Wciąż szukałem nomada i w końcu znalazłem w Poznaniu takiego, na którym mogłem się trochę przejechać... I doszedłem do wniosku, że to jeszcze nie jest to. Owszem, był większy, mocniejszy, wygodniejszy, ale z uwagi na wysoko położone siodło, bak miałem niżej niż kolana, a to znowu robiło wrażenie, jakbym siedział na dużym jamniku.
Po spotkaniu z chłopakami na motobazarze i przymiarce do dwójki oraz vaquero (który jest mega krótki) zacząłem myśleć o największym spośród vulcanów. Przemeku może potwierdzić, bo pomagał mi szukać i oglądać, a na jednej z takich wycieczek zamieniliśmy się rumakami - no kuźwa bliadź - 900 w porównaniu do dwójki to skuter. Ciężar, rozmiar, położenie środka ciężkości i moc - po powrocie na 900 to jakbym na rower z pierdopędnym motorkiem się przesiadł.
W końcu kupiłem dwójkę (dzięki Przemeku jeszcze raz za pomoc) i przesiadka była kilka razy trudniejsza, niż z 125 na 900.
Przygotuj się na rozmiar i ciężar, bo moc, przy zachowaniu ostrożności, ogarniesz. Dwójki już tak łatwo nie wycofasz lekko pod górkę, czy nierówność na podjeździe. Dwójka nie raz na początku Ci się tak przechyli, że nadwyrężysz wszystkie ścięgna i mięśnie, także te, o których nie miałeś pojęcia, przy próbie powstrzymania jej przed upadkiem. Trenuj żyłkę pierdzącą, żeby Ci nie pękła, jak będziesz ustawiał dwójkę do pionu, jak Ci się o gmola oprze. I niech Cię ręka noga mózg na ścianie kupować dwójkę bez gmola, bo bez dźwigu nie uniesiesz
Ale w końcu się do masy przyzwyczaisz. Trochę to zajmie, więc taka chwilowa przymiarka na kolegi moto Ci nic nie powie. Na parkingu już zawsze będziesz ostrożny, a zakręty będziesz oceniał bardziej zachowawczo, szczególnie, że szybko zaczyna się trzeć podnóżkami w złożeniu, ale będziesz już wiedział, gdzie nie parkować, gdzie nie wjeżdżać, starał się parkować przodem do przyszłego kierunku jazdy itd. Ale zmienisz też swoje przyzwyczajenia - zrezygnujesz z jazdy po mieście na rzecz wycieczek w trasę, bo tym kolosem nie będzie Ci się uśmiechało przeciskać między niewiele szerszymi samochodami
P.s. 900tka moim zdaniem jest na granicy ergonomii właśnie dla wzrostu 180cm, więc może akurat Tobie właśnie takie moto podpasuje, kto wie? Nie słuchaj chłopaków, że to nie jedzie, bo mocy ma dość, w końcu to cruiser, nie sport. Za to bardzo fajny, bezawaryjny i bezproblemowy vulcan.