Vulcaneria.pl

Cześć,

widzieliście, żeby ktoś ze swojego VN1700 classic zrobił solo i to z mniejszym siodłem kierowcy? Ciekaw jestem, czy dałoby radę się odsunąć nieco dupą od baku i jak by to wyglądało.

Co prawda nie przerabiałem kanapy na solo, ale sporo ją wydłubałem. Na oryginalnym spodzie nie ma wielkiego pola manewru, ponieważ spód kanapy ma wytłoczone miejsce na skrzynkę narzędziową, którą widać przy akumulatorze. Można to opanować, wycinając oryginalne miejsce na narzędzia, robiąc przy tym kilka centymetrów przestrzeni do odsunięcia i obniżenia siedziska. U siebie działałem na oryginalnym spodzie, ale jak czas pozwoli dorobię nowy i wtedy będę myślał o dorzuceniu jeszcze kilku centymetrów za plecami. Po przeróbce siedzenie jest o niebo wygodniejsze, na oryginale cały czas zjeżdżałem na zbiornik, idiotyczny profil, teraz jest ok. Tu masz fotki poglądowe, zmarszczki dermy zniknęły na słońcu, także estetyka jest teraz spoko. Ciężko wyprostować dermę z grubą pianką do tego z wyszywanymi diamentami viewtopic.php?f=1&t=9845&start=580

Dzięki za info. Tak sobie przyszłościowo oglądam, bo idealny model, tj. V2k, w nieskończoność służyć nie będzie, a 1700 wciąż jest produkowany i kto wie, czy za parę lat nie trzeba się będzie przesiąść.