Vulcaneria.pl

Witam jak w temacie czy vn 1700 nada sie na pierwszy motocykl po 30 latach ? dodam ze wezme jakies nauki w szkole jazdy i mieszkam na wygnajewie wiec z wiekszym ruchem nie ma problemu. Motocykl ma slurzyc na wicieczki i raz w roku na wypad do polski. Prosze bez hejtu tylko jako fachowcy dajcie rady lub jakies sugestie z gory dzeki .

Niestety nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. VN 1700 jest duży, ciężki (pytanie jeszcze którą wersję wybierasz, bo miedzy np. Nomadem a Voyagerem jest spora różnica wagi), środek ciężkości ma wyżej niż np. VN 2000. I siedzi się nieco wyżej.
Ale....
Ze wszystkich dużych motocykli, którymi jeździłem, VN 1700 jest najbardziej "poręczny". To dopiero na tym motocyklu zacząłem głębiej pochylać się w zakrętach, jest mi najłatwiej robić manewry przy niewielkich prędkościach. Jest dość zwrotny jak na swoją wagę, wydaje mi się, że wybacza sporo błędów.
Ja przygodę z motocyklem zaczynałem od VN 800 i uważam, że to była idealna dla mnie droga (mam niespełna 170 cm wzrostu, jak zaczynałem jeździć to ważyłem 60 kg). Dla początkującego uważam, że 800 lub 900 to byłyby idealne rozwiązania. Ale nie znam Twoich możliwości, wagi, wzrostu, siły (a te rzeczy też sporo pomagają) i poprzednich doświadczeń.

To bedzie najprawdopodobniej Classic ja mam 175 cm i 105 kg bardziej przypakowany niz grubszy nadal cwicze choc 50 na karku wiec sily nie brakuje i rozumu w glowie tez juz wiecej wiec swirowac nie bede. Motocykl bedzie do turystyki wolne mocne obroty

Pewnie już lepiej Ci nie doradzę - powiem tylko co mi się wydaje, że zrobiłbym gdybym wiedział to, co wiem dziś. Raczej kupiłbym 1700

Dzieki . Tego sie bede trzymal

Jeżeli nie masz oporów przed sporą wagą VN1700, to darowałbym sobie zabawy z mniejszymi maszynami. Osobiście lubię sporą masę motocykla, podczas jazdy zupełnie się jej nie czuje, manewry parkingowe z większą uwagą, ale nie ma z tym problemu. Jeżeli mieszkasz w okolicach kujawsko-pomorskiego, to wleć do mnie, przysiądziesz się do Vaquero lub VN2000, warto sprawdzić z czym przyjdzie się zmierzyć jeszcze przed zakupem.

Ja po 25 latach przerwy w motocyklach chciałem od razu kupić Nomada 1600 i tak jak radzi kolega miałem okazje przejechać się nomadem 1600 i 800 . Wybrałem 800 zadecydowała jazda po mieście . Jak masz możliwość jazdy próbnej to porównaj różne modele . Parking i jazda po mieście ma według mnie duże znaczenie .Miłych łowów pozdrawiam .

Dzieki za propozycje przymiarki i choc pochodze z poznania to od ponad dwudziestu lat mieszkam w norwegii a wybor padl na VN1700 teraz czekam az sie jakis pojawi na sprzedaz Dzeki.

Ja po 30 latach przerwy wsiadłem na VN800 Vulcan Classic . Motocykl bardzo dobrze się prowadzi. Nisko punkt ciężkości i mocy też nie brakuję. Myślę że najlepszy wybór.

Po mojemu za duży na pierwszy. Nie to że odradzam, ale na własnym przykładzie tak się wypowiem. Najpierw był savage650, potem parcie na coraz więcej aż do 1800vtx. Jezdzilo się fajnie, ale przy moich małych trasach to na dłuższą metę uciążliwy ( parkowanie, miasto itp) obecny vulcan jest optymalny, a to mój kolejny 13 motocykl. Poprzednie dwa sezony na C50, to jest 800tka, przyjemność z jazdy identyczna jak na większej pojemności, a o wiele poręczniej. Na 900tce obecnej będzie chyba podobnie, mam go dopiero tydzień.

Hej @Reafick,
Miałem podobną rozterkę. Chciałem poznać za i przeciw dlatego założyłem temat: viewtopic.php?f=1&t=15520 (jak masz ochotę to możesz spojrzeć).
Z autopsji wiem, że jak już upatrzysz sobie model to odrobinę trudno o obiektywizm. Ja nie lubię bawić się w półśrodki więc wskoczyłem na głęboką wodę.
Poza tym, imho warunki fizyczne są na drugim miejscu, head first...
Zgaduję również, że podświadomie będziesz bardziej faworyzował głosy 'za' niż te 'przeciw' - bierz więc co Ci intuicja podpowiada. Ja nie żałuję, że zdecydowałem się na większy.