Strona 1 z 3
Cofanie motocykla.
: wt maja 01, 2012
autor: Adamspa
Posiadam motocykl Suzuki GSX 650F , który jest lżejszy od chopperów , waży 265 kg.
Na lekko pochylonych parkingach asfaltowych, cofanie motocykla nie jest takie łatwe.
Na nawierzchniach utwardzonych jest oczywiście dużo trudniej.
Dotyczy to cofania ręcznego jeżeli tak można powiedzieć. Siedzenie jest na wysokości 790mm , tak więc odepchnięcie się nogami nie jest zbyt pomocne.
Jak jest w przypadku chopperów, ważących od 280 do nawet 400 kg , które nie mają napędu do cofania, (taki jak wyposażona jest np. Honda Gold Wind). Tutaj argumentem pozytywnym jest nisko osadzane siedzenie, tak więc wydaje mi się, że jedynie nogami można się odepchnąć do tyłu i cofnąć motocykl. A jak to rzeczywiście wygląda z praktyki. Jaka jest mobilność cofania i łatwość wykonania takiego manewru.
: wt maja 01, 2012
autor: januszek
To jest "odwieczny" dylemat ciężkich motocykli - bardzo pomocne w cofaniu moto jest oparcie kierowcy , bo wbrew pozorom opierając się plecami dużo łatwiej cofnąć maszynę , a najlepszym rozwiązaniem jest wsteczny bieg - mam takowe użądzenie własnej konstrukcji , ale mój sprzęt waży około 440 , a ja - 75....nie mialem wyjścia musiałem coś wymyśleć
: wt maja 01, 2012
autor: jurekawasaki
A mi żona pomaga .
: wt maja 01, 2012
autor: keruj12
ja staram się zawsze ustawiać tak by nimieć tego problemu
: wt maja 01, 2012
autor: mirad
Cofanie jest problematyczne na grząskim terenie i pod górkę. Bez pomocy z zewnątrz raczej trudne. Na równym i twardym bez problemu.
Zawsze kombinuje się tak, że parkując myśli się o wyjeździe, czyli zawsze do przodu.
.
: wt maja 01, 2012
autor: Adamspa
januszek pisze:... , a najlepszym rozwiązaniem jest wsteczny bieg - mam takowe urządzenie własnej konstrukcji , ale mój sprzęt waży około 440 , a ja - 75....nie mialem wyjścia musiałem coś wymyśleć
Może napiszesz coś więcej , ewentualnie jakieś zdjęcia.
Dodatkowo zapytam , jak utrzymujesz motocykl o takiej masie w równowadze na parkingach i skrzyżowaniach jak się stoi , czy niewielkie pochylenie się motocykla powoduje, że trudno go utrzymać i po prostu leci.
: wt maja 01, 2012
autor: Zdziś
: czw maja 03, 2012
autor: kalfas
mirad pisze:Cofanie jest problematyczne na grząskim terenie i pod górkę. Bez pomocy z zewnątrz raczej trudne. Na równym i twardym bez problemu.
Zawsze kombinuje się tak, że parkując myśli się o wyjeździe, czyli zawsze do przodu.
.
ja robie dokladnie tak samo, tj jesli mam zaparkowac w nierownym terenie ze pozniej musial bym wypychac go pod gore, to nie wjezdzam przodem tylko tylem, i w ten sposob ustawiam sie przodem w kierunku wzniesienia i zero problemu z wypychaniem sprzeta, po prostu wyjezdzam sobie ,:)
: pt maja 04, 2012
autor: Andreas
byl tu na forum taki gość Baudolino kupił sobie na pierwszy motor vn 2000 i jakoś sobie z nim nie radził wywalał się i takie tam. Poradziłem żeby zmienił sobie sprzęt na mniejszy np. vn 900 i tu prawie mnie zlinczowali na forum... i co później go na alegro widziałem jak sprzedawał. trzeba miec motor ze sobą zestrojony , a nie że ci cała rodzina musi ci pomagać z garażu motocykl wytarmosić. Miałem i nomada i vn 2000 , electra też do najmniejszych nie należy nigdy nie musiałem z motocyklem się siłować . jak raz na trawie nomada położyłem to nie było problemu z postawieniem go.Teraz electra przy vn 2000 wyglada jak wsk, i jak jezdzę to też czuję się jak na wsk (wogóle nie czuć masy) moge parkować pod górkę itd i wiem że zawsze ją wypchnę z vn 2000 juz takiej pewności nie było.
W tej pogonie za wielkośćią, pojemnością czasem można się zatracić
: pt maja 04, 2012
autor: kalfas
Andreas pisze:
W tej pogonie za wielkośćią, pojemnością czasem można się zatracić
to akurat racja, moim zdaniem silniki niepotrzebnie stale rosną, bo gdzies powinna byc rozsadna granica i pojemnosci i mocy,tez spalania, bo to jednak V2 czyli sprzet niekoniecznie do bicia rekordow
: pt maja 04, 2012
autor: Adamspa
Andreas pisze:... Teraz electra przy vn 2000 wyglada jak wsk, i jak jezdzę to też czuję się jak na wsk (wogóle nie czuć masy) moge parkować pod górkę itd i wiem że zawsze ją wypchnę z vn 2000 juz takiej pewności nie było...
Czy to wynika z nisko osadzonego siedzenia ?
: pt maja 04, 2012
autor: Andreas
nie electra ma wyżej siedzenie, motocykl mniejszy, opony węższe niż vn 2000, więc jest bardziej poręczny "zwinny"
: pt maja 04, 2012
autor: Abrams
Andreas pisze:byl tu na forum taki gość Baudolino kupił sobie na pierwszy motor vn 2000 i jakoś sobie z nim nie radził wywalał się i takie tam. Poradziłem żeby zmienił sobie sprzęt na mniejszy np. vn 900 i tu prawie mnie zlinczowali na forum... i co później go na alegro widziałem jak sprzedawał.
Tu akurat inne przyczyny były i nie łącz faktów za wczasu...A jeździł tym co mu się podobało a że padakę kupił i prosto nie jeździła to już inna bajka
: sob maja 05, 2012
autor: januszek
Można poradzić sobie z wagą motocykla - najważniejsza jest wyobrażnia - czyli jak koledzy wspominali , parkować tak , żeby moto było skierowane przodem do wyjazdu . Czasem nie ma takiej możliwości to przynajmniej na równym i twardym terenie i każdy sobie poradzi . Co do wyjazdu z garaży - no niestety trzeba sobie jakoś radzić i każdy pomysł jest dobry , ale najlepszy "obrotnica" , jak ja to urządzonko nazywam , czyli ceownik 150 - 200 - dostosowany do szerokości opon , poprzeczka dospawana z boku ceownika do stopki bocznej - całość na trzech mocnych kółeczkach i proste - wjazd - na stopkę - obrót w miejscu i gotowy do wyjazdu. Wsteczny nie zawsze zda egzamin , bo z garażu pod ostrą górkę raczej na wstecznym cziężko wyjachać , bo można moto szybko przewrócić - ciężko go utrzymać w pionie patrząc do tyłu na podjeżdzie kilku metrowym - wiem co mówię bo mam wsteczny i kożystam z niego.
Wspomnę tylko , w motocyklach napędzanych pasem najłatwiej jest zrobić wsteczny , czyli dotyczy to również VN 2000 , który wagą dominuje nad wszystkimi VN-ami. Ja w tej "chwili " nie dysponuję czasem , bo mógłbym pomóc kolegom z tych ciężkich sprzętów robiąc takowe urządzonka , ale moto muszę mieć u siebie chociaż tydzień . Z Vn 1600 problemu nie ma bo mam wzór z mojego , ale inne niestety muszę mieć u siebie , bo do każdego trzega to dopasować konstrukcyjnie. Jak np. zrobię komuś do 2.0 , to już będę miał wymiary i samą konstrukcję i wtedy mgę zrobić bez moto , ale żeby zamontować już trzeba by zjawić się ze sprzętem - 1- max 2 dni. Mogę udzielić wskazówek jak to zrobić , ale to też osobiście , bo ciężko jest to wyjaśnić tekstem bez pokazania na żywo...
: sob maja 05, 2012
autor: Tomtoja
Januszek jest najlepszy
Wie o czym mówi
!!
: ndz maja 06, 2012
autor: Arezy
Panowie. Nie rozumiem z tym parkowaniem w garażu jednej rzeczy. Dlaczego nie można wprowadzić moto tyłem? I porostu wyjechać . Chyba nawet po schodach łatwiej jest sprowadzić sprzęt tyłem . Motocykl to jest przedłużenie ciała. Jak się nauczysz chodzić to chodzisz - w każdym kierunki. A takie przedłużenie trzeba dobrać indywidualnie. Nie ma znaczenia masa, moc czy rodzaj. Pasuje to pasuje i to wszystko. Reszta jak przy nauce chodzenia - kwestia ćwiczeń. Poprzez ciężką pracę do doskonałości ...
: ndz maja 06, 2012
autor: MaciekSz
januszek pisze:Mogę udzielić wskazówek jak to zrobić , ale to też osobiście , bo ciężko jest to wyjaśnić tekstem bez pokazania na żywo...
A będziesz w Ciechanowie 26/05?
: ndz maja 06, 2012
autor: Kaczor
Jest sporo osób które pomagają jak się nasze sprzety przewracają . samenu niepodniesię 300 kg.
: ndz maja 06, 2012
autor: crazytomi
Kaczor pisze: samenu niepodniesię 300 kg.
Podniesiesz podniesiesz tylko potrzebny zastrzyk adrenaliny (może skutkować kontuzją) albo sposobem i ktoś tu wrzucał filmik.
: ndz maja 06, 2012
autor: Mars
Kiedyś widziałem filmik, na którym było pokazane, jak podnieść motocykl przewrócony na bok. Wystarczyło stanąć plecami do motocykla, kucnąć, jedną ręką złapać za kierownicę, a drugą za cokolwiek pod siedzeniem ( musi być pewny uchwyt ) i wstajemy z prostymi plecami.