Strona 1 z 3

Jak bezpiecznie zapakować się na wyjazd - porady

: pn cze 28, 2010
autor: trawnik
Witam.
Nastały wakacje i zbliża się wypad na zlot Vulcanów w Fijałkowie k/Przasnysza i dla niektórych jest to pierwszy poważny wypad.
W tym temacie możemy pomóc sobie i innym jak BEZPIECZNIE spakowac najpotrzebniejsze żeczy (namioty,śpiwory itd.)
Ponieważ zaliczam się do tych co pierwszy raz .... to i osobiście czekam na wasze porady : co,jak i gdzie :)

: pn cze 28, 2010
autor: Abrams
Dobry temat :mrgreen: sam się ciągle zastanawiam gdzie ja żonki klamociki upchnę ;)

: pn cze 28, 2010
autor: starusheck
yyyyyyyyy kuna musze ... rzeczy przez "rz" ... musialem :]

: pn cze 28, 2010
autor: Baudolino
Wakacje, żona, namiot, śpiwory do tego kosmetyczki i walizki żony.....
Ja bym to zrobil tak. Zapakowałbym wszystko razem z żona do auta, a sam wsiadłbym na motocykl i pojechałbym pierwszy ;)

Pozdrawiam

: wt cze 29, 2010
autor: MUKA
Jak się ma żonkę to trzeba kupić przyczepkę do Kawuni! :mrgreen:

: wt cze 29, 2010
autor: Kuba
Ja właśnie przygotowuję się do dłuższego wypadu po Skandynawii i porównując oferty i ceny jak na razie najwięcej zakupów zrobiłem w http://www.moto-akcesoria.pl/
Znajdziesz tam przy produktach oceny i opisy kupujących. Kupiłem namiot, materace z wbudowaną pompką, worki wodoszczelne itp. Wszystko bardzo dobrej jakości i w rozsądnej cenie.

: wt cze 29, 2010
autor: oktogon
Ja też tam robię zakupy, tez kupiłem namiot, materace samopompujące , jakieś linki, pomijając sprawy odzieżowe , kontakt dobry ze sklepem, wysyłka też bez zarzutu.

: wt cze 29, 2010
autor: Abrams
oktogon pisze:Ja też tam robię zakupy, tez kupiłem namiot, materace samopompujące , jakieś linki, pomijając sprawy odzieżowe , kontakt dobry ze sklepem, wysyłka też bez zarzutu.

Materace same się pompują ?? :mrgreen: :mrgreen: To w sam raz na kaca ;)

: wt cze 29, 2010
autor: Spider
Ja przy pakowaniu polecam minimalizm tzn. jak trzeba namiot owinięty karimatą gumami przymocowani do bagażnika lub jak jedziemy sami do oparcia na siedzeniu pasażera śpiwór do sakwy lub na sakwę , do sakwy jakieś gatki do przebrania , kombi. przeciwdeszczowy i w drogę . A i najważniejsza sprawa kasa a jak jest kasa to wszystko gra .
Wiadomo jakiś nóż , śpiwór oraz ciuchy najlepiej władować do worka co by w razie deszczu nie zamokły (a może być deszcz że będzie woda stała w łokciach :mrgreen: ).
Z akcesori technicznych ja osobiście preferuje klucze śrubokręty kawałek jakiegoś przewodu, taśma izolacyjna , spray do kół , i linka w razie "W" , żarówki i chyba tyle bo więcej na drodze nie zrobisz. Poniżej wzór jak się ja pakowałem na 4 dni a nadmieniam że sakwy miałem małe - śpiwór do środka i full.
Obrazek

: śr cze 30, 2010
autor: trawnik
Brylantowo!
tylko że ja zamierzam jechać z małżonką i pewnie się przyczepka przyda .
Z twoich uwag na pewno skorzystam .Nie wiem tylko czy nie zarwie mi się kuferek od wagi namiotu jak na niego położę ...........

: śr cze 30, 2010
autor: Zbiherek
Po ubieglorocznym pakowaniu się na wyjazd do SKANDYNAWII , stwierdziliśmy z żoną, że bez wozka bocznego się nie da...Stąd moje przymiarki do kosza.Mam nadzieję, że zdążę.A i spokój będzie i kosmetyczki się zmieszczą i buciki na zmianę i kurteczka...oczywiście żony.Nie ma dobrej opcji ,,pakowania'',gdy chce zabrać pół szafy... :mrgreen:

: śr cze 30, 2010
autor: SAURO
Dla wygody naszych żon i pecaczków proponuję zakup takiego sprzęta i wtedy nie będzie problemu z zapakowaniem :mrgreen:
Obrazek

: śr cze 30, 2010
autor: oktogon
Spider pisze:Wiadomo jakiś nóż , śpiwór oraz ciuchy najlepiej władować do worka co by w razie deszczu nie zamokły (a może być deszcz że będzie woda stała w łokciach :mrgreen: ).
To sie na herbate podgrzeje :mrgreen: :mrgreen:

Ostatnio wymieniłem sakwy na większe, zamawiałem w Afyonie a jako ze firma na miejscu to podjechałem na produkcję i dorobili zamki oraz szlufki na sakwach wlaśnie do przymocowania czegokolwiek wiec myślę ze nie bedzie tak źle.

: śr cze 30, 2010
autor: Abrams
oktogon pisze:
Spider pisze:Wiadomo jakiś nóż , śpiwór oraz ciuchy najlepiej władować do worka co by w razie deszczu nie zamokły (a może być deszcz że będzie woda stała w łokciach :mrgreen: ).
To sie na herbate podgrzeje :mrgreen: :mrgreen:

Ostatnio wymieniłem sakwy na większe, zamawiałem w Afyonie a jako ze firma na miejscu to podjechałem na produkcję i dorobili zamki oraz szlufki na sakwach wlaśnie do przymocowania czegokolwiek wiec myślę ze nie bedzie tak źle.
Dobra firma mojego kolegi też użytkuje jego sakwy piórnik pas na zbiornik i uchwyty na kubki
Zameczki miałem w standardzie i usztywnienie wewnętrznej strony tworzywem
Jakość bez zastrzeżeń.

Pozdrowionka

: śr cze 30, 2010
autor: Abrams
SAURO pisze:Dla wygody naszych żon i pecaczków proponuję zakup takiego sprzęta i wtedy nie będzie problemu z zapakowaniem :mrgreen:
Obrazek
Toż to jeszcze motor ? Czy na to już prawko C+E potrzeba :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: śr cze 30, 2010
autor: Kuba
Zbiherek pisze:Po ubieglorocznym pakowaniu się na wyjazd do SKANDYNAWII , stwierdziliśmy z żoną, że bez wozka bocznego się nie da...Stąd moje przymiarki do kosza.Mam nadzieję, że zdążę.A i spokój będzie i kosmetyczki się zmieszczą i buciki na zmianę i kurteczka...oczywiście żony.Nie ma dobrej opcji ,,pakowania'',gdy chce zabrać pół szafy... :mrgreen:
Z koszem albo z przyczepką? To tak jak by biegać z jedną nogą w gipsie. :wink: Kupiłem dla żony w moto-akcesoriach torbę podróżną lousa 50l i musi się spakować na dwa tygodnie, co weźmie nie wnikam. W sakwy idą gumki, pałatka na moto, narzędzia, prymusik i „gary”. W kufer centralny 10 gaci „jednorazowych” coś do przebrania oczywiście dla mnie. Namiot, materace, śpiwory w workach wodoszczelnych przytroczone do sakw i kufra. No i jeszcze torba na bak na dokumenty itp. i dwa skórzane bukłaki na wodę przewieszone przez bak (2x1.5l).I tak objuczeni tydzień po Fijałkowie ruszamy przez Bałtyk. A jak te moje przymiarki się sprawdzą to opiszę po powrocie.

: czw lip 01, 2010
autor: Zbiherek
Kuba pisze:
Zbiherek pisze:Po ubieglorocznym pakowaniu się na wyjazd do SKANDYNAWII , stwierdziliśmy z żoną, że bez wozka bocznego się nie da...Stąd moje przymiarki do kosza.Mam nadzieję, że zdążę.A i spokój będzie i kosmetyczki się zmieszczą i buciki na zmianę i kurteczka...oczywiście żony.Nie ma dobrej opcji ,,pakowania'',gdy chce zabrać pół szafy... :mrgreen:
Z koszem albo z przyczepką? To tak jak by biegać z jedną nogą w gipsie. :wink: Kupiłem dla żony w moto-akcesoriach torbę podróżną lousa 50l i musi się spakować na dwa tygodnie, co weźmie nie wnikam. W sakwy idą gumki, pałatka na moto, narzędzia, prymusik i „gary”. W kufer centralny 10 gaci „jednorazowych” coś do przebrania oczywiście dla mnie. Namiot, materace, śpiwory w workach wodoszczelnych przytroczone do sakw i kufra. No i jeszcze torba na bak na dokumenty itp. i dwa skórzane bukłaki na wodę przewieszone przez bak (2x1.5l).I tak objuczeni tydzień po Fijałkowie ruszamy przez Bałtyk. A jak te moje przymiarki się sprawdzą to opiszę po powrocie.

Twierdzisz,że wózek to jak noga w gipsie...pogadamy za 14 lat :mrgreen: W pewnym wieku wygoda nabiera innego znaczenia...Zreszta nie wiem ,w młodości jeździłem z wózkiem i na pewno jeździ się inaczej...A i żona będzie mniej marudna i urlop bardziej udany.W tym roku chcemy odwiedzić inną część Szwecji/pólnoc/ ,skoczymy do Norwegii...bagaż do wózeczka i ,,w drogę'...

: czw lip 01, 2010
autor: marius
Kuba pisze: A jak te moje przymiarki się sprawdzą to opiszę po powrocie.
Koniecznie opisz. Takie info są bezcenne.

: pt lip 02, 2010
autor: Kuba
Twierdzisz,że wózek to jak noga w gipsie...pogadamy za 14 lat :mrgreen: W pewnym wieku wygoda nabiera innego znaczenia...Zreszta nie wiem ,w młodości jeździłem z wózkiem i na pewno jeździ się inaczej...A i żona będzie mniej marudna i urlop bardziej udany.W tym roku chcemy odwiedzić inną część Szwecji/pólnoc/ ,skoczymy do Norwegii...bagaż do wózeczka i ,,w drogę'...[/quote]

Zacząłeś bardzo ciekawy wątek, jak już dobierzesz koszyk to opisz wszystko, bo chyba dla większości z nas to nieznany temat.
Stylistycznie do Driftera będzie pasował ciekawy jestem czy są kosze Kawy do Vulcanów.

: sob lip 03, 2010
autor: Zbiherek
Bardzo chętnie podzielę sie swoja wiedzą na temat,,pasowania wozka bocznego do swojego driftera''. Wczoraj własnie odebralem z malowania areografem...Mam nadzieję ,że uporam się do czasu urlopu na sierpień.Z tego co mi wiadomo,vulcany nie były fabrycznie dostosowane do jazdy z wózkiem bocznym...podobnie jak zdecydowana wiekszość wspólczesnych motocykli...Więc może moje przedsięwzięcie ma nieco ,,pionierskiego klimatu?'' :mrgreen: .Mam nadzieję, że wszystko się uda...bo kasa poszła spora...