Vulcaneria.pl

Witam, jestem początkującym motocyklistą, przyznam, że nawet ogólnym kierowcą jestem też krótko, bo rok.
Będąc pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, sygnalizacja na skrzyżowaniu, najczęściej na lewoskręcie ma mnie mówiąc krótko i na temat w dupie.
Zapewne jest to temat znany, bo kilka artykułów idzie znaleźć w googlach na ten temat.
Pod pewnym artykułem znalazłem poradę, która mówi o tym, aby do ramy od dołu przyczepić mocny magnes neodymowy.
Teraz pytania: Czy ktoś się orientuje, czy to rzeczywiście działa?
Gdzie umieścić najlepiej magnes, czy magnes nie uszkodzi elektroniki czy czegoś w silniku?
Jak wy radzicie sobie z tymi "mądrymi" skrzyżowaniami?
Po prostu walicie na czerwonym, a może rozwiązaliście ten problem w jakiś sposób?
Szczerze mówiąc czuję się zażenowany faktem, że muszę łamać przepisy i ryzykować mandatem i punktami przez głupotę jakiegoś inżyniera, który nie umiał ustawić czułości pętli indukcyjnej.

w moim rejonie są dwa takie skrzyżowania jestem motocyklistą co się zowie - posiadam prawo jadzdy kat A i jeżdze tylko motorem , wiec jestem bardziej wyczulany na takie wynalazki. Dojeżdżając do takiego skrzyżowania 1. zapalam długie światła 2. stane na wyciętym (wyróżniającym) kawałku aswaltu tylnim kołem, w obu przypadkach działa, podobnie robie w trasie