Strona 1 z 1

VN 750 w TOP 10 najgorszych motocykli.

: śr cze 18, 2014
autor: Fursiak
Witajcie
Przeglądałem ostatnio "Motocykl" nr 7 i oczom nie wierzę, VN 750 w pierwszej dziesiątce rankingu najgorszych, najbardziej awaryjnych i odradzanych w zakupie motocykli.
W szoku jestem że od lat jeżdżę 20-to letnim złomem, który póki co jest w całości i zawsze dowiózł mnie na miejsce. Co o tym sądzicie z własnego doświadczenia VN 750 jest bardziej awaryjne niż inne tego typu motocykle ? Nie wydaje mi się. Kwestia dbania się kłania.

: śr cze 18, 2014
autor: adamli
Również to czytałem....

Jak dbasz tak masz ...
Bardzo lubiłem jeździć moją 750.
Fakt ...mechanik klął przy wymianie rozrządu a i mnie zabolało przy rachunku.

: śr cze 18, 2014
autor: Rav
"co oni wiedzą o motocyklach" ;)

: śr cze 18, 2014
autor: Brein
Mój mechanik nie klął i dużo nie policzył więc ja nie mam powodów do narzekań :ok:

Ranking jest ustawiony - bez HD się nie liczy :D

: czw cze 19, 2014
autor: Rudy
adamli pisze:Jak dbasz tak masz ...
Święte słowa, zwłaszcza w przypadku tego motocykla. Jest to najdłużej chyba produkowany bez zmian konstrukcyjnych motocykl - 20 lat. Jakby był do bani to by go tyle nie robili. Po prostu dla naszych domorosłych fachurów od snopowiązałek jest zbyt skomplikowany. Dlatego każdy jeździ aż zajeździ, załata co się da i upycha następnemu, kolejny tak samo itd. W ten sposób za dobrym, zwrotnym, dynamicznym motocyklem ciągnie się zła sława nakręcana przez pożal-się-boże-mechaników i użytkowników dla których śrubokręt to zbyt skomplikowane narzędzie.

: czw cze 19, 2014
autor: Andy
:ok:

: czw cze 19, 2014
autor: Mayones
Właśnie znajomym VN750 zrobił psikusa we Włoszech cytuję: "...Brakło 72km po przejechanych 750km. Silnik zgubił olej po tym jak zaczął stukać..."

: sob cze 21, 2014
autor: emiello
Właśnie ten artykuł spowodował zarzucenie wyprawy w celu obejrzenia VN750. Wiem, że w życiu różnie bywa, ale perspektywa ewentualnych napraw przy napiętym budżecie początkowym skutecznie mnie odstraszyła... :(

: ndz cze 22, 2014
autor: Bauer
Ja też myślę, żebro kwestia dbania i użytkowania sprzętu. Tak naprawdę nie wszyscy (lub niewielu) dba o odpowiednią eksploatację, a świadomi użytkownicy wymieniają elementy eksploatacyjne na czasu i problemów nie mają.
Koledzy jeżdżący Suzuki przestrzegali mnie przed zakupem mojej 750-tki, wymieniając masę powodów. Ale nigdy nie żałowalem zakupu i do dzis cieszę sie z jazdy.
Podsumowując i cytując:
Jak dbasz tak jeździsz :)

: śr lip 02, 2014
autor: Abrams
Rudy pisze:
adamli pisze:Jak dbasz tak masz ...
Święte słowa, zwłaszcza w przypadku tego motocykla. Jest to najdłużej chyba produkowany bez zmian konstrukcyjnych motocykl - 20 lat. Jakby był do bani to by go tyle nie robili. Po prostu dla naszych domorosłych fachurów od snopowiązałek jest zbyt skomplikowany. Dlatego każdy jeździ aż zajeździ, załata co się da i upycha następnemu, kolejny tak samo itd. W ten sposób za dobrym, zwrotnym, dynamicznym motocyklem ciągnie się zła sława nakręcana przez pożal-się-boże-mechaników i użytkowników dla których śrubokręt to zbyt skomplikowane narzędzie.
I tu się z Tobą zgodzę...
brak odpowiedniej obsługi i dokładnych wiarygodnych przeglądów owocuje późniejszymi usterkami...

: pn sie 11, 2014
autor: Karamba
Zgadzam się z Rudym , przykładem jest ,,mechanik,, który wyciął ramę żeby silnika nie wyjmować do wymiany altka :hammer:

: pn sie 11, 2014
autor: Starszy
Witam ! - wypada się odezwać, jako, że pierwszy z VN 750 byłem w Vulcanerii ( VKC nr 5 - przypominam, bo pewnie większość nie wie) - Od 2006r służy mi do dziś - po drodze wymieniłem jego największe bolączki czyli: alternator,regulator napięcia i aku, poza tym czyszczenie gaźnika i regulacje - nawet wyeliminowałem strzelanie w tłumiki, więc nie wiem, czy to tak dużo przez tyle lat ? ;) ....

... i coś mi się wydaje, że będzie tak: JA już, a ON jeszcze ! :hah: Pozdrawiam i szerokości życze ! :ok: