Hardcore dowcip
Leci dwóch homoseksualistów samolotem. Jeden odzywa sie do drugiego:
-Ale chce mi sie kochać! Pokochajmy sie, bo nie wytrzymam!
-No gdzie!? W samolocie!? Weż przestań! Zobacz ile tu ludzi.
-Nikt nie zwróci na nas uwagi. Zaraz Ci udowodnię.
Wstaje i pyta:
-Ma ktoś może długopis?
Nikt się nie odzywa.
-No widzisz?
Zrobili, co chcieli..., a po skończonym locie stewardesa przechodzi sie po samolocie, zeby sprawdzić, czy nikt przypadkiem nic nie zostawił. Na ostatnim siedzeniu koleś: oczy wytrzeszczone, cały obrzygany...
-No proszę pana... czemu pan nie poprosił o torbę...? przyniosłabym panu i nie byłoby żadnego problemu...
-Jasne...! Tam z przodu jakiś facet poprosił o długopis, to go wyruchali...!
-Ale chce mi sie kochać! Pokochajmy sie, bo nie wytrzymam!
-No gdzie!? W samolocie!? Weż przestań! Zobacz ile tu ludzi.
-Nikt nie zwróci na nas uwagi. Zaraz Ci udowodnię.
Wstaje i pyta:
-Ma ktoś może długopis?
Nikt się nie odzywa.
-No widzisz?
Zrobili, co chcieli..., a po skończonym locie stewardesa przechodzi sie po samolocie, zeby sprawdzić, czy nikt przypadkiem nic nie zostawił. Na ostatnim siedzeniu koleś: oczy wytrzeszczone, cały obrzygany...
-No proszę pana... czemu pan nie poprosił o torbę...? przyniosłabym panu i nie byłoby żadnego problemu...
-Jasne...! Tam z przodu jakiś facet poprosił o długopis, to go wyruchali...!
Spotyka sie Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a
Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - co? ty za jeden?
- Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- Napiję się!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Zniecierpliwiona papuga Polaka na to:
- I czwartego, i piątego, i wp...dol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...!
Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - co? ty za jeden?
- Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- Napiję się!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Zniecierpliwiona papuga Polaka na to:
- I czwartego, i piątego, i wp...dol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...!
- Brein
- Posty: 2242
- Rejestracja: czw maja 06, 2010
- Miejscowość: Kielce
- Motocykl: Dniepr MT12
- VROC: 32244
i to udowadnia jak ważne jest, aby mieć sprawdzonego mechanika i nie oddawać sprzętu do "pierwszego z brzegu" zakładu
Moja strona domowa: www.jacek-lukawski.pl
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
Ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy "mogą coś zrobić" i na tych, którzy to zrobili.
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Otwierają się wrota piekła, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień - byłby raj!
Ojciec uczy syna strzelać z łuku.
Napina łuk, wypuszcza strzałe... strzała poleciała na posesję sąsiada...
Z posesji słychać:
- Aaaaa !!
Synek leci zobaczyć co się tam stało, wraca i mówi:
- Tata, dwie wiadomości: dobra i zła
- Zła to taka, że przestrzeliłeś sąsiadowi siura
- A dobra wiadomość to taka, że Mama ma tylko policzki przestrzelone
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień - byłby raj!
Ojciec uczy syna strzelać z łuku.
Napina łuk, wypuszcza strzałe... strzała poleciała na posesję sąsiada...
Z posesji słychać:
- Aaaaa !!
Synek leci zobaczyć co się tam stało, wraca i mówi:
- Tata, dwie wiadomości: dobra i zła
- Zła to taka, że przestrzeliłeś sąsiadowi siura
- A dobra wiadomość to taka, że Mama ma tylko policzki przestrzelone
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Parka sie dupczy, nagle ona mówi do niego:
- Kochanie, włóż od tyłu.
- Żółw.
Młode małżeństwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkoś pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!
- Kochanie, włóż od tyłu.
- Żółw.
Młode małżeństwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkoś pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybko kładzie się spać. Ociec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i... znajduje torebeczkę z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i... pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm... trzasnął na druga dziurę i... pojaśniało, pociemniało i nic. Pomału zaczyna się irytować, ale wali po raz kolejny. Znów – pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:
- Stefek co ty robisz?!
Odpowiada:
- Gole się!
Żona:
- Kurwa trzy dni ?!?!
Chłopak do dziewczyny:
- brałaś tabletkę?
-nie
-no to dupa!
W autobusie baba z nieogolonymi pachami trzyma się poręczy.
Obok stoi pijak:
- Ty, ba..baletnica..ca, nie przesadzasz z ta no..noga
Koleś budzi się rano obok panienki,po dobrej imprezie na niezłym kacu.Idzie do łazienki ,patrzy w lustro i widzi jak z kącika ust zwisa mu kawałek sznureczka.
...kurwa ,żeby to był lipton.
Mały Jaś rozwiązują krzyżówkę, czyta hasło: kobiecy otwór na 4 litery. Zaciekawiony ojciec pyta: poziomo czy pionowo?
- poziomo - odpowiada Jasio..
Na co ojciec:
- Pysk
Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu.
I co
Dziadek wygrał.
- Stefek co ty robisz?!
Odpowiada:
- Gole się!
Żona:
- Kurwa trzy dni ?!?!
Chłopak do dziewczyny:
- brałaś tabletkę?
-nie
-no to dupa!
W autobusie baba z nieogolonymi pachami trzyma się poręczy.
Obok stoi pijak:
- Ty, ba..baletnica..ca, nie przesadzasz z ta no..noga
Koleś budzi się rano obok panienki,po dobrej imprezie na niezłym kacu.Idzie do łazienki ,patrzy w lustro i widzi jak z kącika ust zwisa mu kawałek sznureczka.
...kurwa ,żeby to był lipton.
Mały Jaś rozwiązują krzyżówkę, czyta hasło: kobiecy otwór na 4 litery. Zaciekawiony ojciec pyta: poziomo czy pionowo?
- poziomo - odpowiada Jasio..
Na co ojciec:
- Pysk
Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu.
I co
Dziadek wygrał.
- Abrams
- Posty: 6171
- Rejestracja: pn kwie 12, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN2000 Limited '05
- VROC: 29561
Przechodzi gościu koło klasztoru sióstr karmelitanek, patrzy a tam napis:
"BURDEL U SIÓSTR KARMELITANEK"
Myśli sobie, kurwa jeszcze nigdy nie robiłem tego z siostrą zakonną.
Wchodzi do środka, a tam kurwa tak gruba siostra.
Zaczyna mówić po co przyszedł, a siostra daj 3 stówy i idź pokój na lewo,
facet mysli sobie kurwa troche drogo ale huj niech strace,
dał trzy stówy i poszedł dalej.
wchodzi, a tam niczego sobie siostrzyczka, no i zaczyna mówić po co przyszedł, a ona daj dwie stówy i wejdź pokój na lewo.
Facio myśli sobie a huj niech strace dałem 3 dam i dwie
Wchodzi do pokoju a tam laseczka jak ta lala
Zaczyna mówić a ona daj stówe i wchodz drzwi na wprost
O kurwa może jeszcze lepsza kobitka bedzie,
Dał stówe wchodzi a tam ulica
Odwraca się, a tam napis
WŁAŚNIE ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY PRZEZ SIOSTRY KARMELITANKI
Mąż z żoną uprawiają seks, a tu nagle wchodzi ich synek.
Zobaczył co się dzieje i spierdolił
No to żona poleciała za nim i sie go pyta:
- co misiaczku? czego nie śpisz jeszcze?
- a co wy z tatą robicie?
- a no ja siedze czasem tacie na brzuszku i ugniatam jego brzuszek zeby był mniejszy
Na to synek
- ej mama, to nic nie da! Kiedy ciebie nie ma, przychodzi sąsiadka i go pompuje.
"BURDEL U SIÓSTR KARMELITANEK"
Myśli sobie, kurwa jeszcze nigdy nie robiłem tego z siostrą zakonną.
Wchodzi do środka, a tam kurwa tak gruba siostra.
Zaczyna mówić po co przyszedł, a siostra daj 3 stówy i idź pokój na lewo,
facet mysli sobie kurwa troche drogo ale huj niech strace,
dał trzy stówy i poszedł dalej.
wchodzi, a tam niczego sobie siostrzyczka, no i zaczyna mówić po co przyszedł, a ona daj dwie stówy i wejdź pokój na lewo.
Facio myśli sobie a huj niech strace dałem 3 dam i dwie
Wchodzi do pokoju a tam laseczka jak ta lala
Zaczyna mówić a ona daj stówe i wchodz drzwi na wprost
O kurwa może jeszcze lepsza kobitka bedzie,
Dał stówe wchodzi a tam ulica
Odwraca się, a tam napis
WŁAŚNIE ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY PRZEZ SIOSTRY KARMELITANKI
Mąż z żoną uprawiają seks, a tu nagle wchodzi ich synek.
Zobaczył co się dzieje i spierdolił
No to żona poleciała za nim i sie go pyta:
- co misiaczku? czego nie śpisz jeszcze?
- a co wy z tatą robicie?
- a no ja siedze czasem tacie na brzuszku i ugniatam jego brzuszek zeby był mniejszy
Na to synek
- ej mama, to nic nie da! Kiedy ciebie nie ma, przychodzi sąsiadka i go pompuje.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: sob lip 17, 2010
- Miejscowość: wawa
- Motocykl: vn 1500 se HD Road King 2003
- VROC: 0
Około 2-3-letnia mała pociecha bardzo chciała powiedzieć coś tatusiowi, który akurat przechodził z pokoju do kuchni, nie bardzo zwracając uwagę na malucha. Niezrażona niczym mała zagaduje tatę:
- Tato!
- Tato!
- Tatuś!
- Tatusiu!
- Mirek, kurwa!
----
Mały Piłat podchodzi do taty:
-Tato, tato, co mi kupiłeś na urodziny?
-Chodź ze mną, to zobaczysz...
Idą przez Jerozolimę.
-Łaaaaał! Tato, ale zajebiście, zabrałeś mnie na spacer po Jerozolimie, nikt tak nie ma!
-Cicho młody, to jeszcze nie jest prezent!
Idą na Golgotę.
-Łaaaał, tato! Ale zajebiście, zabrałeś mnie na Golgotę, kocham Cię stary!
-Ryja gówniarzu, to jeszcze nie jest prezent!
Na golgocie widać trzy krzyże, przesłonięte płachtami.
-Łaaał, tatuś! Ale wypas, trzy krzyże dla mnie postawiłeś!
-Zamknij japę, młody, to jeszcze nie prezent... Setnik! (łac. Centurion- przyp. Nostry)
Setnik zdejmuje płachtę ze środkowego krzyża.
-O kurwa, tatuś! Jezusa dla mnie ukrzyżowałeś!! Ale wyjebane, nikt tak nie ma!
-Cicho synuś, Jezus ma Ci coś do powiedzenia. Setnik, drabinę!
Setnik podstawia drabinę, mały Piłat, podjarany jak nigdy, wchodzi i pyta:
-Słucham Jezu, co chciałeś mi powiedzieć?
A Jezus zbolałym, słabym głosem:
stooo laaat,stooo laat....
----
Szewc wkurwił się na praktykanta i rzucił w niego kopytem.
Jednak praktykant się uchylił i kopyto trafiło w żonę szewca,
która akurat weszła do warsztatu:
- Ha! - mruknął szewc. - Dobre i to.
-----
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone... straszne..
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły do ich windy, a słyszę:
- Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi.
Pani …. - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!
----
Idzie sobie pedał ulicą, nagle otwiera się nad nim niebo i zstępuje anioł. Staje przed pedałem z wielkim mieczem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE
Pedał wystraszony nie wie co sie dzieje próbuje oponować:
-Ale panie aniele, jak to tak srać na środku ulicy
Anioł wkurzony wyciąga miecz i jeszcze groźniejszym głosem mówi:
-SRAAAJ PEDALE BO CIĘ POSIEKAM
Pedał spanikowany ściąga portki, kuca i ciśnie. Po chwili postawił klocka.
Anioł pokiwał głową z uznaniem i zniknął.
Pedał idzie dalej, nagle znów się otwiera niebo i zstępuje anioł. Większy od poprzedniego, z większym mieczem. Staje przed pedałem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE
Pedał już wystraszony nie na żarty nawet nie próbuje protestować. Siadł gdzieś pod murkiem i ciśnie, ciśnie. 15 minut cisnął aż w końcu zrobił jakąś małą kupę. Anioł pokiwał z uznaniem głową i zniknął.
Pedał idzie dalej. Już jest pod swoim domem, już wkłada klucz do zamka, gdy nagle znów niebo się otwiera, pojawia się snop światła i zstępuje po nim archanioł. Paknięty jak Schwarzenegger, w złotej zbroi ze złotym mieczem. Staje przed pedałem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE
-Ale panie aniele, już 2 razy dzisiaj srałem, 5 minut temu nawet...
-SRAJ PEDALE- przerwał mu archanioł - SRAAAJ, BO CIĘ POSIEKAM
No to pedał ściąga gatki, kucnął gdzieś pod drzewem i ciśnie. Mija 10 minut, 15, 20... W końcu udało mu się wypchać jakiegoś bobka małego.
Anioł patrzy na niego i mówi:
-No, my cię kurwa nauczymy, do czego dupa służy!
-----
Do taksówki w Londynie wsiada skłócona para Polaków. Nie odzywają się.
Taksówkarz próbuje zagaić rozmowę. Angielski zna tylko mężczyzna.
T: Where are you from? - pyta faceta
M: I'm from Warsaw.
T: Oh - I know this city, I have been there last year. Wonderful city, beautiful girls. I have had there the best sex in my life!
K: Co się pytał?
M: Pytał skąd jestem. Mówi, że był w Warszawie i mu się bardzo podobało.
T: Where is she from?
M: She's from Cracow.
T: Oh - I know this city, too. I have had the worst sex in my life
there! Terrible.
K: Co mówił?
M: Powiedział, że skądś Cię zna.
- Tato!
- Tato!
- Tatuś!
- Tatusiu!
- Mirek, kurwa!
----
Mały Piłat podchodzi do taty:
-Tato, tato, co mi kupiłeś na urodziny?
-Chodź ze mną, to zobaczysz...
Idą przez Jerozolimę.
-Łaaaaał! Tato, ale zajebiście, zabrałeś mnie na spacer po Jerozolimie, nikt tak nie ma!
-Cicho młody, to jeszcze nie jest prezent!
Idą na Golgotę.
-Łaaaał, tato! Ale zajebiście, zabrałeś mnie na Golgotę, kocham Cię stary!
-Ryja gówniarzu, to jeszcze nie jest prezent!
Na golgocie widać trzy krzyże, przesłonięte płachtami.
-Łaaał, tatuś! Ale wypas, trzy krzyże dla mnie postawiłeś!
-Zamknij japę, młody, to jeszcze nie prezent... Setnik! (łac. Centurion- przyp. Nostry)
Setnik zdejmuje płachtę ze środkowego krzyża.
-O kurwa, tatuś! Jezusa dla mnie ukrzyżowałeś!! Ale wyjebane, nikt tak nie ma!
-Cicho synuś, Jezus ma Ci coś do powiedzenia. Setnik, drabinę!
Setnik podstawia drabinę, mały Piłat, podjarany jak nigdy, wchodzi i pyta:
-Słucham Jezu, co chciałeś mi powiedzieć?
A Jezus zbolałym, słabym głosem:
stooo laaat,stooo laat....
----
Szewc wkurwił się na praktykanta i rzucił w niego kopytem.
Jednak praktykant się uchylił i kopyto trafiło w żonę szewca,
która akurat weszła do warsztatu:
- Ha! - mruknął szewc. - Dobre i to.
-----
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone... straszne..
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły do ich windy, a słyszę:
- Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi.
Pani …. - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ! I do tego GORĄCE!
----
Idzie sobie pedał ulicą, nagle otwiera się nad nim niebo i zstępuje anioł. Staje przed pedałem z wielkim mieczem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE
Pedał wystraszony nie wie co sie dzieje próbuje oponować:
-Ale panie aniele, jak to tak srać na środku ulicy
Anioł wkurzony wyciąga miecz i jeszcze groźniejszym głosem mówi:
-SRAAAJ PEDALE BO CIĘ POSIEKAM
Pedał spanikowany ściąga portki, kuca i ciśnie. Po chwili postawił klocka.
Anioł pokiwał głową z uznaniem i zniknął.
Pedał idzie dalej, nagle znów się otwiera niebo i zstępuje anioł. Większy od poprzedniego, z większym mieczem. Staje przed pedałem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE
Pedał już wystraszony nie na żarty nawet nie próbuje protestować. Siadł gdzieś pod murkiem i ciśnie, ciśnie. 15 minut cisnął aż w końcu zrobił jakąś małą kupę. Anioł pokiwał z uznaniem głową i zniknął.
Pedał idzie dalej. Już jest pod swoim domem, już wkłada klucz do zamka, gdy nagle znów niebo się otwiera, pojawia się snop światła i zstępuje po nim archanioł. Paknięty jak Schwarzenegger, w złotej zbroi ze złotym mieczem. Staje przed pedałem i groźnym głosem mówi:
-SRAJ PEDALE
-Ale panie aniele, już 2 razy dzisiaj srałem, 5 minut temu nawet...
-SRAJ PEDALE- przerwał mu archanioł - SRAAAJ, BO CIĘ POSIEKAM
No to pedał ściąga gatki, kucnął gdzieś pod drzewem i ciśnie. Mija 10 minut, 15, 20... W końcu udało mu się wypchać jakiegoś bobka małego.
Anioł patrzy na niego i mówi:
-No, my cię kurwa nauczymy, do czego dupa służy!
-----
Do taksówki w Londynie wsiada skłócona para Polaków. Nie odzywają się.
Taksówkarz próbuje zagaić rozmowę. Angielski zna tylko mężczyzna.
T: Where are you from? - pyta faceta
M: I'm from Warsaw.
T: Oh - I know this city, I have been there last year. Wonderful city, beautiful girls. I have had there the best sex in my life!
K: Co się pytał?
M: Pytał skąd jestem. Mówi, że był w Warszawie i mu się bardzo podobało.
T: Where is she from?
M: She's from Cracow.
T: Oh - I know this city, too. I have had the worst sex in my life
there! Terrible.
K: Co mówił?
M: Powiedział, że skądś Cię zna.
- MUKA
- Posty: 8374
- Rejestracja: wt maja 25, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Vn 1500 Classic tourer
- VROC: 0
W razie zatrzymania z radarem
>W razie zatrzymania z radarem
>Bardzo grzecznie zachowujemy się w stosunku do policjantów
>( zasada główna ) - Prosimy o
>legalizacje radaru (udajemy że dokładnie czytamy bo na
>100% jest OK) - Zgłaszamy małą uwagę -
>"Panie Poruczniku (grzecznie - niezależnie od stopnia
>policjanci to lubią - ta legalizacja jest
>jak najbardziej w porządku, dziękuje, ale prosiłbym
>jeszcze o pokazanie legalizacji na
>zasilanie przyrządu pomiarowego) :shock: Dostrzegamy wielkie
>oczy "Pana Porucznika" - Mówimy dalej -
>"Widzi Pan - zgodnie z Ustawą o Miarach i Wagach art 63,
>legalizacji podlega cały przyrząd
>pomiarowy, łącznie z zasilaniem jeżeli nie pochodzi ono z
>sieci 230V. Proszę więc o pokazanie
>legalizacji na akumulator i instalacje elektryczną pojazdu
>Panów Policjantów. - Oczywiście taki
>dokument nie istnieje. - Sprawa trafia więc do sądu
>grodzkiego - w międzyczasie piszemy do
>Głównego Urzędu Miar i Wag -pismo "zapytanie" w którym
>prosimy o opinie czy zasilanie przyrządu
>pomiarowego ( np: wagi ) ma wpływ na wynik pomiaru.
>Dostajemy odpowiedz że "oczywiście że
>tak" oraz pouczenie że: "jeżeli będziemy używali wagi
>elektronicznej "a wiec urządzenia
>pomiarowego" które ma legalizacje, natomiast bateria lub
>akumulator "legalizacji nie posiada"
>to nie tylko wynik pomiaru jest dotknięty wadliwością a
>więc niezgodny z prawem. Ale i
>użytkownik posługujący się nie legalizowanym
>urządzeniem pomiarowym popełnia wykroczenie i
>podlega karze. - na naszej sprawie pokazujemy odpowiedz z
>GUMiW i prosimy Wysoki Sąd by nie
>wymierzał kary grzywny "Panu Porucznikowi" za posługiwanie
>się urządzeniem pomiarowym które nie
>posiada legalizacji.
>
>dodam że wszystkie paragrafy i przepisy w/w są jak
>najbardziej prawdziwe...
>Bardzo grzecznie zachowujemy się w stosunku do policjantów
>( zasada główna ) - Prosimy o
>legalizacje radaru (udajemy że dokładnie czytamy bo na
>100% jest OK) - Zgłaszamy małą uwagę -
>"Panie Poruczniku (grzecznie - niezależnie od stopnia
>policjanci to lubią - ta legalizacja jest
>jak najbardziej w porządku, dziękuje, ale prosiłbym
>jeszcze o pokazanie legalizacji na
>zasilanie przyrządu pomiarowego) :shock: Dostrzegamy wielkie
>oczy "Pana Porucznika" - Mówimy dalej -
>"Widzi Pan - zgodnie z Ustawą o Miarach i Wagach art 63,
>legalizacji podlega cały przyrząd
>pomiarowy, łącznie z zasilaniem jeżeli nie pochodzi ono z
>sieci 230V. Proszę więc o pokazanie
>legalizacji na akumulator i instalacje elektryczną pojazdu
>Panów Policjantów. - Oczywiście taki
>dokument nie istnieje. - Sprawa trafia więc do sądu
>grodzkiego - w międzyczasie piszemy do
>Głównego Urzędu Miar i Wag -pismo "zapytanie" w którym
>prosimy o opinie czy zasilanie przyrządu
>pomiarowego ( np: wagi ) ma wpływ na wynik pomiaru.
>Dostajemy odpowiedz że "oczywiście że
>tak" oraz pouczenie że: "jeżeli będziemy używali wagi
>elektronicznej "a wiec urządzenia
>pomiarowego" które ma legalizacje, natomiast bateria lub
>akumulator "legalizacji nie posiada"
>to nie tylko wynik pomiaru jest dotknięty wadliwością a
>więc niezgodny z prawem. Ale i
>użytkownik posługujący się nie legalizowanym
>urządzeniem pomiarowym popełnia wykroczenie i
>podlega karze. - na naszej sprawie pokazujemy odpowiedz z
>GUMiW i prosimy Wysoki Sąd by nie
>wymierzał kary grzywny "Panu Porucznikowi" za posługiwanie
>się urządzeniem pomiarowym które nie
>posiada legalizacji.
>
>dodam że wszystkie paragrafy i przepisy w/w są jak
>najbardziej prawdziwe...
Rodzina, Klub, Barwy, Honor.
Kto jest online
Jest 65 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 65 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości