hej przygodo, czyli na szwagra zawsze mozesz liczyć :-)

Luźne temaciki. Bez cenzury ;)
Kasper
Posty: 2047
Rejestracja: czw mar 31, 2011
Miejscowość: Białystok
Motocykl: Honda Varadero 1000XL
VROC: 0

hej przygodo, czyli na szwagra zawsze mozesz liczyć :-)

Post autor: Kasper » sob kwie 23, 2011

Cześć. Przydarzyło mi się więc podzielę się tym z wami:-)

Przyznam, że jeździłem dziś maszyną ale to była późna pora (21-sza) i nie był to wyjazd rekreacyjny. I tu wynikła ciekawa sytuacja. Wyciągnąłem Vulcana z garażu i pojechałem do Fast gdzie mam pracownię reklamy. Wstawiłem moto do środka i zacząłem montować skawy i centralny kufer. W między czasie wpadł do mnie szwagier, który przyniósł parę puszek piwa, które powoli zaczął obalać:-)
Po instalacji centralnego kufra ostatnim elementem do zamontowania był skórzany uchwyt na napoje który ostatecznie wylądował na owym kufrze za plecami. Było OK. Pożegnałem się chwilę później , wsiadłem na rumaka i pognałem przez miasto w kierunku domu. I tu się zaczyna cała historia. Na jednych ze skrzyżowań (podczas oczekiwania na zielone światło jakiś gość który zrównał się ze mną otworzył okno i zaczął coś do mnie krzyczeć. Widziałem, że facet jest zdenerwowany, gestykulujący i po chwili wyjmuje komórkę i zaczyna gdzieś dzwonić. Krzyczałem będąc w kasku o co mu chodzi, ale nie szło się dogadać. Gość musiał siedzieć za kółkiem pijany ponieważ czułem zapach browara. Może był też naćpany bo kto normalny gestykuluje i nerwowo krzyczy do gościa na motocyklu, który jechał zapewne przepisowo. Zielone światło i jazda do przodu. 5 minut później parkuję Vulcana w garażu, schodzę z niego i moim oczom ukazuje się wetknięta do połowy uchwytu otwarta puszka browara mojego szwagra :-) Zalany kufer wali piwem na kilometr a mnie pozostało dopić resztki i przeprosić Pana z fiata Pandy, że nazwałem jego pijakiem i narkomanem :-)
Już w domu na spokojnie zastanawiałem się gdzie dzwonił kierowca pandy. Chyba na policję, ale jakoś nikt do mnie jeszcze nie zapukał:-) Takie rzeczy tylko w erze :-)
Jutro zrobię foto uchwytu z browarem na pamiątkę pierwszej mojej jazdy "po alkoholu" ;-)
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland

Awatar użytkownika
MarKov
Posty: 2479
Rejestracja: wt lip 06, 2010
Miejscowość: WARSZAWA
Motocykl: VN 1700 CLASSIC TOURER
VROC: 27362

Post autor: MarKov » ndz kwie 24, 2011

:mrgrin: :mrgrin: dobre :motonita: :motonita: po :piwa: :piwa:
MarKov
VN 1700 Classic Tourer
VN 900 Classic (był)

VROC # 27362

Kasper
Posty: 2047
Rejestracja: czw mar 31, 2011
Miejscowość: Białystok
Motocykl: Honda Varadero 1000XL
VROC: 0

Post autor: Kasper » ndz kwie 24, 2011

Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland

Konrad
Posty: 4986
Rejestracja: czw mar 17, 2011
Miejscowość: Lublin
Motocykl: VN1700 NOMAD
VROC: 34019

Post autor: Konrad » pn kwie 25, 2011

No pomysł miłą dość orginalny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: musisz mu Kasper teraz odstawić tego browara.

Awatar użytkownika
centek
Posty: 1319
Rejestracja: wt kwie 06, 2010
Miejscowość: Bełchatów
Motocykl: Honda Varadero
VROC: 31455

Post autor: centek » pn kwie 25, 2011

Bo popełniłeś wielbłąd ! :D

Jakbyś wzion szwagra na bak, jak Zbyszko Jagienkę, Fred Aster Marylin Monrroe :D, itd. itp. i wzion dupencję w troki i nach Bełchatów sie wybrał, to byś za soba pielgrzymkę oblanych brofffcem kieroffffcufff do garażu swoego zaprowadził :rotfl22: :rotfl22: :rotfl22: :rotfl22:

Kasper
Posty: 2047
Rejestracja: czw mar 31, 2011
Miejscowość: Białystok
Motocykl: Honda Varadero 1000XL
VROC: 0

Post autor: Kasper » pn kwie 25, 2011

odstawię dla szwogra-szczękę, ale prawym sierpowym ;-)
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland

Kasper
Posty: 2047
Rejestracja: czw mar 31, 2011
Miejscowość: Białystok
Motocykl: Honda Varadero 1000XL
VROC: 0

Post autor: Kasper » pn kwie 25, 2011

capitan america - melduje ,że jeśli kiedykolwiek przyjadę na gks belchtow to dam znać ;-)
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland

Awatar użytkownika
centek
Posty: 1319
Rejestracja: wt kwie 06, 2010
Miejscowość: Bełchatów
Motocykl: Honda Varadero
VROC: 31455

Post autor: centek » pn kwie 25, 2011

gieksaaaaaa... gieksaaaaa... Serdecznie przepraszamy pasżerów lotu Bialystok - Niu Jorek - Bełchatów... Trwaja zamieszki na lotnisku w Bełchatowie, protestują pasażerowie lotu 2zero siedem,cukru dietetycznego kibicom Jagielloni nie podali...

:rotfl22: :rotfl22:

Awatar użytkownika
Długi Lech
Posty: 1000
Rejestracja: ndz lis 14, 2010
Miejscowość: Białystok
Motocykl: EN 500 C3
VROC: 33639

Re: hej przygodo, czyli na szwagra zawsze mozesz liczyć :-)

Post autor: Długi Lech » wt kwie 26, 2011

Kasper pisze:Cześć. Przydarzyło mi się więc podzielę się tym z wami:-)

Przyznam, że jeździłem dziś maszyną ale to była późna pora ....
Kasper on był spragniony !!! i na widok rozlewającego sie piwa po motocyklu i asfalcie szlag go trafiał i dlatego był taki wk... :mad:
Pozdrawiam Leszek

VROC #33639

Kasper
Posty: 2047
Rejestracja: czw mar 31, 2011
Miejscowość: Białystok
Motocykl: Honda Varadero 1000XL
VROC: 0

Post autor: Kasper » czw kwie 28, 2011

no tak zapomniałem, ze nasi w Belchatowie juz byli. Ale na jesień albo znów do was, albo wy do nas :-)
Mój ojciec nie mówił jak żyć, po prostu pozwolił mi przyglądać się swojemu życiu.
Clarence Budington Kelland

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Jest 46 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 46 gości

Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości

Dzisiaj urodziny obchodzą