Gangi motocyklowe we Wrocławiu
- Jaskul
- Posty: 114
- Rejestracja: czw sty 06, 2011
- Miejscowość: Jelcz-Laskowice
- Motocykl: VN2000
- VROC: 33292
Co by nie mówić mnogść rejestracji z całej europy robi wrażenie widziałem: finów, szwajcarów, norwegów, duńczyków, litwinów, belgów, francuzów, włochów no i oczywiście chyba najliczniejsza delegacja spoza PL to niemcy. Sporo było też sprzentów "custom", długie widelce, bobery i inne, fajnie zobaczyć takie sprzęty na żywo w drodze a nie tylko w tv lub na wystawach. Największa reprezentacja z HD to electry, osobiście uważam to moto na pokrakę ale o gustach się nie rozmawia.
-
- Posty: 511
- Rejestracja: sob kwie 10, 2010
- Miejscowość: Warszawa-Piaseczno
- Motocykl: VN 2000 WLA 42 WLD42
- VROC: 31512
PRZYBYŁEM
Dojazd do Wrocka spokojny. Zaczęliśmy z Michałem we 2 a zajechaliśmy w 7 zgarniając po drodze cierpliwych i spokojnych w prędkości ( 60 -80 km ). po drodze minęliśmy lub nas minęło sporo ekip ze Skandynawii , Rosji a nawet Niemiec o rodzimych nie wspomnę.
na wjeździe ja dostałem opaskę i wojownik także ( te same numery ). Integracja trwa właściwie non stop. tylko osoby się wymieniają te bardziej zmęczone na te już wypoczęte.
ZOBACZYŁEM
Zostałem przygarnięty do strefy HOG. W czwartek wieczorem było już ok 7.000 h-d. Można powiedzieć że cała Europa. W karnecie wjazdowym były talony na 3 śniadania. W piątek rano przy wydawaniu śniadań bałagan - kolejka właściwie stoi w miejscu. O 11 poddaliśmy się i pojechaliśmy w miasto.
Spotykam się z Ryffką i umawiam się na późniejsze spotkanie bez motorowe. Miałem przyjemność być przedstawionym pannie Mariannie.
Na terenie zlotu widziałem nawet jednego "bardzo groźnego" Hellsa z Belgi 1.50 w kapeluszu. Policji sporo ale poza terenem zlotu. W sobotę temat śniadania został ogarnięty i było ok. Podobał mi się kwartet smyczkowy grający do śniadania. Na sam koniec spotykam znajomych ze zlotu na Białorusi. ( świat jest mały ).
WYBYŁEM
Powrót samotny nie śpieszny, to co lubimy z Wojownikiem najbardziej.
https://plus.google.com/photos/11201183 ... 4994864033
Dojazd do Wrocka spokojny. Zaczęliśmy z Michałem we 2 a zajechaliśmy w 7 zgarniając po drodze cierpliwych i spokojnych w prędkości ( 60 -80 km ). po drodze minęliśmy lub nas minęło sporo ekip ze Skandynawii , Rosji a nawet Niemiec o rodzimych nie wspomnę.
na wjeździe ja dostałem opaskę i wojownik także ( te same numery ). Integracja trwa właściwie non stop. tylko osoby się wymieniają te bardziej zmęczone na te już wypoczęte.
ZOBACZYŁEM
Zostałem przygarnięty do strefy HOG. W czwartek wieczorem było już ok 7.000 h-d. Można powiedzieć że cała Europa. W karnecie wjazdowym były talony na 3 śniadania. W piątek rano przy wydawaniu śniadań bałagan - kolejka właściwie stoi w miejscu. O 11 poddaliśmy się i pojechaliśmy w miasto.
Spotykam się z Ryffką i umawiam się na późniejsze spotkanie bez motorowe. Miałem przyjemność być przedstawionym pannie Mariannie.
Na terenie zlotu widziałem nawet jednego "bardzo groźnego" Hellsa z Belgi 1.50 w kapeluszu. Policji sporo ale poza terenem zlotu. W sobotę temat śniadania został ogarnięty i było ok. Podobał mi się kwartet smyczkowy grający do śniadania. Na sam koniec spotykam znajomych ze zlotu na Białorusi. ( świat jest mały ).
WYBYŁEM
Powrót samotny nie śpieszny, to co lubimy z Wojownikiem najbardziej.
https://plus.google.com/photos/11201183 ... 4994864033
- Andrzej
- Posty: 1955
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Nadarzyn
- Motocykl: VN 900 Classic - "Pimpuś"
- VROC: 31877
Czy wykażę się rażącą i karygodną ignorancją jeśli zapytam who is Marianna??kawa 2000 pisze: kawa 2000 napisał/a:
Miałem przyjemność być przedstawionym pannie Mariannie.
Maciek został nawet pożegnany całusem, co raczej się nie zdarza
_________________
... i nie mylmy posiadacza motocykla z motocyklistą ...
- Badger
- Posty: 6396
- Rejestracja: pn kwie 05, 2010
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: Blue Lady + Osiołek
- VROC: 29218
fuj, facet z facetem, co się teraz w tych klubach motocyklowych narobiło.Ryffka pisze: Maciek został nawet pożegnany całusem, co raczej się nie zdarza
Andrzej, Marianna, to pierwsze vulcaneryjne dziecko - córa Ryffki i Edzi
pie.....lę, nie myję
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Jazda motocyklem to przeżycie religijne, im szybciej tym bliżej Boga
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.
Kto jest online
Jest 17 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 17 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości