Wsparcie dla Alicji - choroba nowotworowa
: sob mar 18, 2017
Czołem!
Dziś ja ośmielam się prosić grono Vulcanerii o niewielkie wsparcie dla walki z chorobą nowotworową.
Alicja Czajkowska-Chmielewska to moja ciocia, matka chrzestna, artystka rzeźbiarz, malarka, nauczycielka, pedagog i projektantka, której wielkie serce i zdecydowane, bezkompromisowe osądy pomogły mi w kilku trudnych wyborach. Także dzięki niej wiele lat temu połknąłem żeglarskiego bakcyla, który - mimo, że na co dzień nie praktykowany - gdzieś tam we mnie wciąż siedzi.
Dziś ona potrzebuje pomocy. Sytuacja wręcz klasyczna - ból brzucha, żółtaczka, potem prawie dwa miesiące tułaczki po szpitalach, badań, biopsji, zabiegów, rozkładanie rąk, teksty że nic się nie da zrobić, że za późno na to, czy tamto... Ale po tygodniach poszukiwań znalazł się w Warszawie (na szczęście w Polsce, bo szukaliśmy też za granicą) lekarz, który postanowił podjąć walkę. Moja ciocia też nie jest osobą, która by się poddała. Niestety kuracja jest dość kosztowna i dlatego potrzebujemy wsparcia. Miejski Dom Kultury w Stalowej Woli (gdzie ciocia od wielu lat działa i pracuje) zorganizował specjalny koncert charytatywny połączony z licytacją prac powstałych podczas plenerów i warsztatów prowadzonych przez Alicję. Dochód w wysokości 15 000 to zaledwie początek, ale prace cały czas można oglądać i kupować na stronie:
http://www.mdkstalowawola.pl/2017/03/09 ... dlaalicji/
Jest tam także numer konta stowarzyszenia "Dobro powraca", która zbiera środki na leczenie. Za kilka dni powinienem mieć także numer KRS OPP, dzięki której będzie można przekazywać 1% podatku, tak więc jeśli ktokolwiek jeszcze nie ma wybranego celu szczegółowego 1% to proszę wstrzymajcie się jeszcze chwilę.
Z góry dzięki za każdą pomoc!
Dziś ja ośmielam się prosić grono Vulcanerii o niewielkie wsparcie dla walki z chorobą nowotworową.
Alicja Czajkowska-Chmielewska to moja ciocia, matka chrzestna, artystka rzeźbiarz, malarka, nauczycielka, pedagog i projektantka, której wielkie serce i zdecydowane, bezkompromisowe osądy pomogły mi w kilku trudnych wyborach. Także dzięki niej wiele lat temu połknąłem żeglarskiego bakcyla, który - mimo, że na co dzień nie praktykowany - gdzieś tam we mnie wciąż siedzi.
Dziś ona potrzebuje pomocy. Sytuacja wręcz klasyczna - ból brzucha, żółtaczka, potem prawie dwa miesiące tułaczki po szpitalach, badań, biopsji, zabiegów, rozkładanie rąk, teksty że nic się nie da zrobić, że za późno na to, czy tamto... Ale po tygodniach poszukiwań znalazł się w Warszawie (na szczęście w Polsce, bo szukaliśmy też za granicą) lekarz, który postanowił podjąć walkę. Moja ciocia też nie jest osobą, która by się poddała. Niestety kuracja jest dość kosztowna i dlatego potrzebujemy wsparcia. Miejski Dom Kultury w Stalowej Woli (gdzie ciocia od wielu lat działa i pracuje) zorganizował specjalny koncert charytatywny połączony z licytacją prac powstałych podczas plenerów i warsztatów prowadzonych przez Alicję. Dochód w wysokości 15 000 to zaledwie początek, ale prace cały czas można oglądać i kupować na stronie:
http://www.mdkstalowawola.pl/2017/03/09 ... dlaalicji/
Jest tam także numer konta stowarzyszenia "Dobro powraca", która zbiera środki na leczenie. Za kilka dni powinienem mieć także numer KRS OPP, dzięki której będzie można przekazywać 1% podatku, tak więc jeśli ktokolwiek jeszcze nie ma wybranego celu szczegółowego 1% to proszę wstrzymajcie się jeszcze chwilę.
Z góry dzięki za każdą pomoc!