Strona 1 z 1

Jak zaliczyć wpadkę

: pn gru 27, 2010
autor: SAURO
Jak w temacie .....jak zaliczyć wpadkę podczas zakupu motocykla. Podaję prosty przepis : po pierwsze primo: znaleźć sprzęta na aukcji, po drugie primo : napalić się
po trzecie primo : trafić na nieuczciwego sprzedawcę który robi fajne foty i kłamie przez telefon
po czwarte primo : wpłacić zaliczkę
po piąte primo : jechać o 2-ej w nocy do sprzedawcy żeby odebrać motanga
po szuste primo : być zmęczonym i dobrze nie obejżeć moto

Ciśnie się na usta staropolskie przysłowie " Nie miała Baba kłopotu kupiła se cielę"

: pn gru 27, 2010
autor: Baudolino
Coś wyskoczyło ciekawego ??

Pozdrawiam

: pn gru 27, 2010
autor: Badger
Jak Sauro założył taki temat to raczej nie ma nic ciekawego.
A obawiam się, że jakby chciał opuścić brzydkie słowa to by nie miał wogóle nic do powiedzenia ;)

: pn gru 27, 2010
autor: SAURO
to raczej przestroga dla innych którzy mają w planach zmianę lub kupno motanga :mrgreen:

: pn gru 27, 2010
autor: Azachiel77
Moi drodzy jak ja szukałem motonga to obleciałem chyba 10 maszyn. Najdalej ok 250 km od mojej wioski i tym szukaniem byłem już nieco zmęczony (grzecznie powiedzieć bo w ryja trza było dać gamoniom, którzy twierdzili ze mają tzw. igły, a człowiek zapier...ał kilometry, a na miejscu lipa - wiadomo silikonik spod cylindra, tudzież oleju mnogo itd. ), aż pewnego piątkowego wieczora zadzwonił mój kuzyn - także działający w temacie szukania motóra dla mnie z informacją o zajebistym vn-ie)- byłem co tu ukrywać daleki od euforii. Umówiliśmy się z gościem na sobotę koło południa. Zdegustowany poprzednimi poszukiwaniami w piątkowy wieczór dałem "w gaz". Sobota rano - kac morderca, kuzyn pod bramą czeka no i brata wziąłem aby się przejechał dla towarzystwa. W drodze z bratem, gdyż kuzyn prowadził- po kilka browarów wychyliliśmy. Przyjeżdżamy na miejsce i co? Okazuje się że motór ok.
Myślę sobie - nie czuje się najlepiej pojadę na pały - -dmuchnę w alkomat i będą wiedział na czym stoję Jakież było moje zdziwienie gdy z alkomatu dało się wyczytać 1.1 promila a brat równe 0.2 Więc tak: ja nie pojadę - bo jak? Brat: kawa spacer może jechać (ale tylko puszką- brak prawka na moplik), a kuzyn w klapkach i T-shrercie. dzięki Bogu koleś kask pożyczył i stare glany podarował, gdyż inaczej kuzyn bidula by nie dojechał. A ja cóż w powrotnej drodze jako pasażer puszki kolejne bro wypiłem. Morał z tej historii taki" Nie znasz dnia ani godziny"

: pn gru 27, 2010
autor: SAURO
To prawda

: wt gru 28, 2010
autor: Dzidzia
My kupowaliśmy naszego VN-a tez na potężnym kacu (wstyd się przyznać) dzień wcześniej oblewaliśmy dyplom. Wypuściliśmy się do Kutna, podobno tam jest zagłębie motocyklowe (chyba po tej wycieczce mogę potwierdzić). Komis na komisie. Vulcan stał sobie w komisie i oczarował mnie totalnie... totalnie... Jaco też był zachwycony, sylwetuńka cudna, marzenie... Wcale nie zakładaliśmy, że kupimy VN-a, nawet nie zakładaliśmy że tego dnia kupimy moto, ot wycieczka... i totalne napalenie!!!! Totalne!!! Na szczęście nie było totalnej wpadki ;) a uczucie przetrwało do dzisiaj :D

: wt gru 28, 2010
autor: Luzak
SAURO podaj namiary na gościa bo jeżeli to handlarz to trzeba ostrzec innych, że jest oszust i już.

: wt gru 28, 2010
autor: SAURO
Gosc nazywa sie Maciej Sulej a to jego strona:
http://www.moto-klinika.com/#

: wt gru 28, 2010
autor: Badger
SAURO pisze:Gosc nazywa sie Maciej Sulej a to jego strona:
http://www.moto-klinika.com/#

a to już jest znany - wystarczyło poczytać FM

: wt gru 28, 2010
autor: Baudolino
Badger pisze:a to już jest znany - wystarczyło poczytać FM
To poopowiadajcie jakieś ciekawostki. Nie wchodzę na FM i nie czytam tamtejszych...hmmm. Jakoś mi nie podszedł tamtejszy "klimat" ;)

Pozdrawiam

: wt gru 28, 2010
autor: Luzak
SAURO nie wiem czy tak robiłeś ale mogłeś dać znać na forum, ktoś podjechałby, popatrzył, może coś wcześniej wylookał. Ew. dał znać, że gość jest oszust i znany w środowisku jako "lewus".

: wt gru 28, 2010
autor: Badger
ogólnie już każdy się śmiał, że gościu nawet firmę odpowiednio nazwał: MOTO KLINIKA
Że nazwa sama mówi o profilu działalności własciciela

: wt gru 28, 2010
autor: Abrams
hmm to znaczy że jak kupiłem gitarę w Klinice gitar to co szrot :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

: wt gru 28, 2010
autor: Lecho
SAURO pisze:Gosc nazywa sie Maciej Sulej a to jego strona:
http://www.moto-klinika.com/#
Swoją drogą ma trochę Vulcanów na stanie
:antlers:

: wt gru 28, 2010
autor: Nikko
Na swojego VNa polowałem długo, jakieś otomoto.pl, allegro i tym podobne...niewiele brakowało a zaliczyłbym "wpadkę" kupując DragStar'a - zrezygnowałem po jeździe próbnej :mrgreen:
Ale jak już pokazali mi to moje cacko, pierwsza jazda... i choćby w silniku miało być siano z owsem to i tak miał być mój :mrgreen:

p.s. zakup dokonany tutaj http://motonita.otomoto.pl/ plusem jaki mnie pasował była gwarancja na 6 m-cy i wymiana płynów zaraz przy zakupie.

: wt gru 28, 2010
autor: Abrams
Lecho69 pisze:
SAURO pisze:Gosc nazywa sie Maciej Sulej a to jego strona:
http://www.moto-klinika.com/#
Swoją drogą ma trochę Vulcanów na stanie
:antlers:
No tak ma ale pierwsze dwa to totalna padaka i jeszcze jakie ceny ;) Muszę chyba podnieść cenę swojego ;)

: wt gru 28, 2010
autor: Badger
Abrams, jak Ty, nie daj Boże, wyjdziesz z polskiej kliniki to co, jesteś jak młody Bóg?? Cieszysz się, że w ogóle możesz się ruszać ;)

: śr gru 29, 2010
autor: SAURO
Teraz to pozostało mi motanga doprowadzić powoli do porządku i cieszyć się nim, a pan sulej był jest i będzie krętaczem i basta!