Strona 1 z 1

Grzać czy nie grzać?

: pt maja 24, 2019
autor: Wankan
Szanowni Vulcanowicze.

Jadąc do pracy zastanawiałem się nad niby prostą sprawą. Otóż czy po odpaleniu motocykla powinno się czekać jakąś chwilę aż silnik złapie temperaturę, czy można po prostu od razu wsiadać i jechać?
Niby logika wskazuje, że lepiej chwilę odczekać. Ale pojawia się znowu pytanie jak długa powinna być ta chwilka. 30 sek, minuta czy może aż wyłączy się ssanie? No i kolejny aspekt. Przecież skoro w silniku jest zazwyczaj olej z najwyższej półki to czy naprawdę trzeba czekać? Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Re: Grzać czy nie grzać?

: pt maja 24, 2019
autor: artix
"Włączam silnik daję kopa, za mną tylko kurz" :). Tak śpiewa Dżem, ale nie sądzę, żeby grzanie silnika było szczególnie korzystne dla niego samego, to samo dotyczy silników samochodowych, także "kop" na zimnym serduchu raczej nie pomoże mu w długiej żywotności. Odpalam maszynę, zakładam kask, zamykam garaż itd. i spokojnie ruszam. Max minuta na postoju, silnik nabiera właściwej temperatury podczas jazdy, na początku spokojnej oczywiści. Podobnie jest z nagrzewaniem się opon, powoli stopniowo nabierają właściwej temperatury i przyczepności. Myślę, że nie ma co dorabiać do tego zagadnienia zbędnej filozofii, wyczucie, lekka ręka i regularne serwisy moto czynią cuda. Pozdrowienia dla Kolanina, fajne miasto, fajni ludzie, lubię tam jeździć :)

Re: Grzać czy nie grzać?

: sob maja 25, 2019
autor: Wankan
Dzięki za podjęcie tematu. Tak właśnie też myślałem. A skoro lubisz moje miasto, to w ostatni weekend czerwca jest zlot. Zawsze możesz wpaść. Pozdrawiam.

Re: Grzać czy nie grzać?

: sob maja 25, 2019
autor: artix
Już dawno mam zarezerwowany czas na wypad do Koła, nie wiem czy na cały zlot, ale na pewno wpadnę na IRĘ w piątek i na paradę, a przy okazji odwiedzę rodzinkę. Od smarka każde wakacje spędzałem w Kole, także czuje się tam jak u siebie :). Do zobaczenia może :ok: