Vulcaneria.pl

Przydałoby się coś do poczytania, prawda?
To tak przy piąteczku – piątuniu coś przygotuję pod wieczór (w zasadzie to już mam, została mała kosmetyka), wiadomo, najlepsze są tematy z „grupek”.
Dzisiaj padło na grupkę VN 2000.
Pytanie do zastanowienia, dlaczego niektórzy swoje przemyślenia/mądrości wolą pisać na „grupce” niż Forum Vulcaneria?
Można typować i wziąć udział w dyskusji, zawsze coś się będzie działo bo marazm okrutny.

P.S.
Post będzie możliwy do przeczytania tylko dla zarejestrowanych.

Patrząc po ilości otwarć zapowiedzi postu, to zainteresowanie żadne, więc nie ma sensu.

Bo tam sa tylko sami wybrancy a o ich mandrosciach to mozna ksiazki pisac.Pozdrawiam.

Tex66, jak sam wielokrotnie zauważyłeś, na "grupce" nie ma żadnej weryfikacji treści, cokolwiek zostanie napisane, jest opublikowane, tak więc bez większej znajomości tematu można wybić się na "fachowca" i "znafcę" w każdej dziedzinie. Na forum to już inna bajka, co również niejednokrotnie potwierdziłeś, punktując pseudo znawców. Stąd moim zdaniem większy ruch na Facebooku niż tutaj. A to tylko na plus dla nas, tak myślę.

Lekka megalomania to motyw przewodni tego tematu, pewnie dla tego brak chętnych do dyskusji .

Marian, widzę że odżyłeś?
Jak nie chcesz brać udziału w dyskusji to poszukaj sobie innych postów z VN 900 i tam komentuj.
Ja tylko w kwietniu tego roku miałem więcej PW od posiadaczy VN 900 niż Ty komentarzy w jednym swoim poście na Forum. Zrzut strony z prośbami (widoczne loginy i tematy) i moimi odpowiedziami oczywiście do załączenia tu na Forum. Możesz coś takiego pokazać?
Jako że jest to Hyde Park – bez cenzury to napiszę tak żebyś lepiej zrozumiał, słuchaj, poszukaj sobie innych tematów bo przypier…lę Ci znowu z grubej rury przy następnym poście czy komentarzu, chociaż nie widzę żebyś czymś tu błysnął na Forum, wtedy w pracy możesz pomylić „czekistę” i znowu będziesz pisał: „Prośba, już skończmy to, bo nikt z boku nie wie o co chodzi. Już więcej słowa nie powiem,………….” i będziesz miał „lekką megalomanię”.

A więc nawet nie lekka, klasyczna megalomania.

Ja przyznam popełniłem na ‚grupce’ jeden post-pytanie o możliwą przyczynę problemu, który miałem. Motywowany byłem szaleńczą chęcią naprawy motocykla przed majówką, dlatego pomocy szukałem wszędzie gdzie się dało.