Strona 1 z 1

Odszkodowanie

: sob lip 30, 2011
autor: Krasnal
Witam serdecznie Klubowych Braci
i mam taki temat, moj Anioleczek jechal w Lodzi auteczkiem, stan naszych drog znacie, wiec co tu duzo gadac, wpadla w dwie wielkie dziury w jezdni, efekt? felga do prostowania, opona, a wlasciwie dwie (tylna os) do wymiany. Okazalo sie, ze miasto jest ubezpieczone, wiec rachunki
papiery, wnioski...itp, itd. Po kilku miesiacach firma pod tytulem INTERRISC z rachunku opiewajacego na 750 pln ( dwie opony + prostowanie felgi, nie moglem przeciez szukac uzywanej opony, takiej samej, jak ta, ktora ocalala) nie najwyzszego jak mniemam, raczyla poinformowac, ze wyplaca 270 pln !!! myslalem, ze mnie trafi i tu mam pytanko, czy ktos z szanownych kolegow przerabial juz taka sytuacje i czy moze ktos podpowiedziec jak im solidnie odpisac, to znaczy czym sie podeprzec, jakimi przepisami?
podpieraja sie amortyzacja, ale ja nie kupowalem zamortyzowanych k :cenzura: a opon tylko nowe ( wiem, ze chodzi o te uszkodzone) i mnie trafia jak mnie okradaja, pomozecie?
wiem, ze tak...narka

: sob lip 30, 2011
autor: Lacik
Nie jestem pewien, ale chyba oni poprostu licza sobie % zuzycie materiałow. To tak samo jak masz stluczke/wypadek samochodowy. np masz pogieta maske, nie wyplacaja ci wartosci maski tylko np 50% jej, z uwagi na zużycie materialu.
I wtedy nie obchodzi ich ile ty zaplaciles, wyplacaja tyle ile oni uwazaja za stosowne, a jedyne co to mozna do jakiegos czasu napisac wniosek w ktorym nie zgadzasz sie z otrzymana kwota, ale nie licz na duzo wiecej, zwlaszcza w przypadku kwoty 750 zl
Ale to tak jak pisze, nie wiem jak to jest dokladnie w twoim przypadku, wiem jak to działa przy stluczce/wypadku.

: sob lip 30, 2011
autor: Remo
A czy był jakiś rzeczoznawca, który wyeniał szkodę?

: sob lip 30, 2011
autor: Krasnal
Tak, byl, smutny pan, popatrzyl, pogadal i tyle go widzieli, firma przelala kase bez slowa wyjasnienia, kpina...

: sob lip 30, 2011
autor: Remo
Przecież na to powinna być decyzja. Dziwnie jakoś co najmniej. Poproście formalną decyzję w sprawie wraz z protokołem oględzin i wyceną rzeczoznawcy.

: sob lip 30, 2011
autor: Abrams
Pisać odwołanie, oni liczą że odpuścisz a ich trzeba molestować telefonicznie mailowo.
Masz jakiś czas na odwołanie jak nie napiszesz oni wygrają, jak zaczniesz ich męczyć i straszyć rozprawami i sprawą to rzucą ci jeszcze z 400 zł a reszta do dalszej negocjacji..
Kiedy dostałeś jakieś orzeczenie i decyzję wypłaty

: sob lip 30, 2011
autor: Hubas
Witam,

Niestety policzyli sobie amortyzacje , tak jak piszą koledzy wcześniej, ale rzucę Twój temat w poniedziałek w pracy i zobaczymy jak podejść do tematu, jak będę miał jakieś rady to wrzucę na PW.

Pozdro

: sob lip 30, 2011
autor: Luka77
Hubas pisze:Witam,

Niestety policzyli sobie amortyzacje , tak jak piszą koledzy wcześniej, ale rzucę Twój temat w poniedziałek w pracy i zobaczymy jak podejść do tematu, jak będę miał jakieś rady to wrzucę na PW.

Pozdro
Ja mam takie doświadczenia z ubezpieczalniami:
1. porysowane lampy w aucie na stacji benzynowej BP (myjka okazała się "zdrapką" bo ktoś nie wymienił jej na czas) - pierwsze starcie z PZU wyszło tak, że wycenili mi po cenie najtańszych zamienników lamp (a miałem Hella orginały). Odwołanie poskutkowało = dostałem więcej

2. wypadek na moto (nie z mojej winy) - pierwsze starcie z PTU (taka firma ubezpieczniowa) wyszło tak, że orzekli szkodę całkowitą i jakąś śmieszną kwotę. Odwołanie poskutkowało = zwiększyli o 1/3

Może nie uzyskałem tyle ile chciałem w obu przypadkach ale ZAWSZE warto się odwoływać i możliwie dokładnie uzasadnić dlaczego tyle się domagasz. Może nie dostaniesz "aż tyle" ile byś chciał .... ale prawie na pewno dostaniesz więcej

Powodzenia i wytrwałości

: ndz lip 31, 2011
autor: Krasnal
Wiedzialem, ze moge na Was liczyc, przyszlo pismo wyjasniajace, policzyli zwrot za jedna opone i prostowanie felgi i od tego zdjeli 40 % amortyzacji, juz Anioleczek pisze odwolanie, co nie znaczy, ze nie oczekujemy dalszych podpowiedzi :mrgreen: do zobaczyska w Chorzowie

: ndz lip 31, 2011
autor: Andrew
Mój przypadek. Kolizja nie z mojej winy. Wycena 6900 zł. Zgodziłem się. Później odmowa wypłaty. No to mój prawnik i sprawa. Wypłacili 14600 zł i jeszcze prokurator w ubezpieczalni za sfałszowanie opini rzeczoznawcy. Trwało to rok ale wytrzymałem. :ok:

Nie odpuszczaj.