Strona 1 z 2

Zróbmy dobrze sasiadowi/sąsiadce, czyli moja walka

: czw paź 27, 2011
autor: Lacik
Probuje resocjalizowac moich sasiadow, ktorzy maja problem z parkowaniem. Mieszka nas 8 rodzin i wszyscy zyja w przyjacielskiej atmosferze. A gdy przyjdzie do parkowania.... samowolka. Próby uświadamiania ich przez mojego ojca nie przynoszą efektów, a ja z nimi sie nie widzę bo wracam późno i nie mam gdzie zaparkować. Postanowiłem ze wystosuję do nich oficjalne pismo :mrgreen: OTO ONE


Szanowni Sąsiedzi!
Proszę, przeczytajcie to co mam do powiedzenia. Żyjemy razem wspólnie w jednej klatce mieszkaniowej. Znamy się od lat. Często zdarza się sytuacja, że ktoś z zewnątrz zatarasuje nam wjazd na plac. Wściekamy się, dzwonimy po policje, straż miejską, uświadamiamy ludziom, że robią źle ( Brakuje rzucania ziemniakami, plucia i rozwalania lusterek. Chociaż świat idzie tak na przód, podejrzewam ze 3 lata i będziemy tak robic : ) )
Tymczasem, wielu z mieszkańców parkuje TRAGICZNIE!!!!!! Nie wiem czy po prostu macie w dupie to , że was sąsiad nie ma gdzie stanąć (a przecież chyba wszyscy żyjemy na stopie przyjacielskiej, wiec to się raczej wyklucza), więc najprawdopodobniej mimo wielu godzin za kółkiem nie umiecie po prostu zaparkować. Jeśli tak jest to przedstawiam wam drogę postępowania do ułatwienia życia sąsiadowi(dodatkowo otrzymamy +1 pkt do bycia w niebie, a Św. Piotr obserwuje wszystkich) :
- parkujemy tak jak umiemy najlepiej.
-wrzucamy auto na luz i zaciągamy ręczny (no chyba ze robicie na złość to wjedźcie w sąsiada auto… od razu)
-wysiadamy z samochodu
- I TERAZ NAJWAŻNIEJSZE!! Patrzymy czy nie możemy stanąć lepiej, tak żeby sąsiad mógł wjechać.
-Korygujemy auto ( nie zapomnijmy spuścić ręcznego przy tym)

Oczywiście, po paru razach nie będziecie musieli wychodzić z auta ( w slangu młodych przejdziecie na poziom PRO), a po parunastu razach na pewno będziecie parkować poprawnie ( poziom HARD).

Małe wskazówki które mogą się przydać do parkowania samochodu:
- podjeżdżamy najbliżej krzaków jak się da, ale nie wjeżdżamy w nie ( mowie o wszystkich krzakach, tych pod klatką i tych po lewej)
-Parkujemy, blisko siebie, tak żebyśmy mogli wyjść, nie chodzi o to żebyśmy nie mogli otworzyć drzwi(bo ciężko się wysiada, a ja wiem coś o tym, odradzam kupno Coupe, wysiadanie to koszmar w tym aucie), albo otworzyć drzwi na całą szerokość ( bo nie jesteśmy panami tego placu). Znajdźmy tak zwany złoty środek.
- auta począwszy od śmietnika parkujemy pod kątem ( w niedługim czasie dorzucę zdjęcie i rozrysuję co i jak, chociaż mam nadzieje, że instrukcja pomoże)
Te 3 punkty dadzą gwarancję parkowania 10 samochodów ( a parkuje zazwyczaj 8), uśmiech sąsiada na twarzy i życie staję się kolorowe. Aha, no i ten 1 pkt. do nieba :)
Jeśli ktoś będzie miał problem z parkowaniem, poświęcę się i nauczę delikwenta za darmo! Gdybym nie mógł ja, poprosić mojego tatę, on wytłumaczy( ale on nerwowy jest wiec, najpierw aplikujemy mu dożylnie melisę)
Napisałem to w formie humorystycznej, ale jest to jak najbardziej poważna sprawa. Świat idzie do przodu, jest coraz wiecej aut, co więcej naukowcy dowiedli, że wszechświat się rozszerza (!), ale niestety nasz parking za ch… nie chcę się powiększyć :(
Apeluję o pomyśleniu na poważnie o tej sprawie, wyciągnięcie prawidłowych wniosków. Oczywiście nie uważam się za wybitnego kierowcy, ale wiedzcie, że gdy parkuje moje myśli są z wami, jeśli zaparkuje źle to poprawiam. Jeśli kiedyś zaparkuje źle powiedzcie mi, przeprarkuje i więcej razy tak nie zrobie. Słowo harcerza.

Hasło kampani : ZRÓBMY DOBRZE SĄSIADOWI/SĄSIADCE!!!!

Wasz życzliwy sąsiad
Mateusz Ł. :)

: czw paź 27, 2011
autor: Badger
nie dotrze, u mnie to nawet karne kutasy nie działają

: czw paź 27, 2011
autor: Lacik
Badger pisze:nie dotrze, u mnie to nawet karne kutasy nie działają
kurde mam te kutasy w schowku, ale nie chce ich dawać sąsiadom. Cholera nie mogę pojąć tego, przecież zyjemy w zgodzie, wszyscy do każdego z usmiechem, pomagamy sobie a tu ch... :mad:

: czw paź 27, 2011
autor: Orzech_
zawsze się znajdzie ktoś kto przy parkowaniu nie pomyśli o kimś innym, w tym przypadku sąsiedzie, i nie od razu na złość, tylko w głowie mu np. żeby jak najszybciej wejść do domu i zjeść obiad czy coś, a postawić auto byle jak to w naszym społeczeństwie nawyk wszechobecny, wręcz wyuczony...

ale spróbować warto, może akurat do kogoś to dotrze :)

: pt paź 28, 2011
autor: Morela
Lacik i u nas to samo, każdy parkuje tak ja chce, nie marti się, że następny już nie ma gdzie zaparkować, czym więcej miejsca tym sąsiedzi stają szerzej. Oj nie nauczysz takich ludzi :boks:

: pt paź 28, 2011
autor: Painkiller
U mnie karne kutasy sprawdzają się jak trzeba. Ja zawsze daję na kartce A4 ale jest jeszcze wersja drukowana na papierze samoprzylepnym i odpowiednio ponacinanym. Trzeba się namęczyć żeby wszystkie elementy oderwać od szyby. A zwracanie uwagi nic nie daje, nawet szkoda nerwów bo ludzie są bezczelni i kończy się kłótnią

: pt paź 28, 2011
autor: Lacik
Nam czesto zastawiaja wjazd na plac. nalepilem jednej babce na szybe. Wsiadla i odjechala z nalepka w takim miejscu ze zaslaniala jej widok :mrgreen: :wall:

: pt paź 28, 2011
autor: Konrad
Ja dzisiaj rano schodzę a tu ni hu hu nie możliwości żeby wyjechać sąsiad mnie tak zastawił. Dobrze że wiedziałem czyje auto więc poszedłem grzecznie i kulturalnie poprosiłem żeby odjechał :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: była 5.30 to się chłopakowi pewnie od ojca dostało :mrgreen: bo obudziłem cała rodzinę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:.

: pt paź 28, 2011
autor: Piotr_Classic
Badger pisze:nie dotrze, u mnie to nawet karne kutasy nie działają
a jak zdobyć te naklejeczki bo mam kilku "chętnych" do obdzielenia..............

: pt paź 28, 2011
autor: Painkiller
Piotr_Classic pisze:a jak zdobyć te naklejeczki bo mam kilku "chętnych" do obdzielenia..............
Można wydrukować sobie samemu
http://www.upartyjnego.pl/fotki/mix/karniak.JPG

albo
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... arny+kutas

: pt paź 28, 2011
autor: Krasnal
No nie wiem, z tym recznym gdy (jesli) ciebie posluchaja, to w zimie stracisz glowe, bo ci ja obetna, gdy im reczny przymarznie...
myslalem, ze juz sie zorientowales, iz w naszej kochanej ojczyznie prawo i dobre zasady sa dla innych, nie dla nas, wazne by mnie bylo OK, a inni? wali mnie to...
uwielbiam popatrzec, jak masy parkuja pod wszelkiej masci marketami, kiedys nawet pomyslalem (czasem mnie sie udaje :mrgreen: ) i postanowilem nauczyc jednego goscia parkowania, stanalem idealnie w liniach, ale gosc zaparkowal zle, wiec zablokowalem mu wejscie do fury, po powrocie wywalil pysk jak parkujesz lachu? ja?idealnie, popatrz moje auto jest dokladnie na swoim miejscu, bo do tego sluza te linie...
gdyby nie moje gabaryty, to mialem w ryj jak w banku...
to tyle

: pt paź 28, 2011
autor: Iron75
Wiesz Krasnal, u Niego jest troszkę inna bajka bo jak pisze, mieszka tam tylko 8 rodzin, wszyscy teoretycznie znajomi, to nie jest market lub wielki moloch więc jak na moje oko ten liścik powinien pomóc.
Na całe szczęście mieszkam w domku i nie mam takich problemów, aczkolwiek mam ze swoim sąsiadem wspólny podjazd/podwórko z przodu domu. Sąsiad ma dwa auta ale garaż tylko jeden więc ten drugi stoi pod chmurką. MIejsca jest w miarę dużo ale sąsiad ostatnio przegiął w drugą stronę - chciał zostawić mi jak najwięcej miejsca na przejazd i podjechał tak blisko płotu że sobie merca porysował. I takich sąsiadów życzę każdemu :yeee:

P.S Pytałem się Go później czemu tak blisko podjechał? i mówię ze ja się spokojnie mieszczę a On na to z uśmiechem na twarzy ...." a bo nie chciałem zebyś mi auto porysował ...." :rotfl22:

: pt paź 28, 2011
autor: Iron75
aaaaaa a jeszcze jak wracaliśmy z Bieszczad, kilka osób które przejeżdżały przez Lublin wstąpiło do mnie na kawkę a vulcanami zastawili całe podwórko, łącznie z wjazdem do jego garażu więc sąsiad jak wrócił do domciu zostawił samochód przed bramą i grzecznie poczekał aż sobie pojadą. Także pozdrawiam Go serdecznie bo mu się należy choć i tak tego nigdy nie przeczyta :antlers:

: pt paź 28, 2011
autor: Nabes
do takich ludzi parkujących (z brakiem wyczycia odległosci) należy moja mamuska..... Na podwórko jest bram (dwa skrzydła), a ta uparcie zawsze otwierała 1 i mi nieraz urwała lusterko (fakt że przy moim starym ukochanym maluszku). Potem się dziwiła ze jak kupiłem sobie inne samochody to jej nigdy nie chciałem dac. A w du..... Przy maluszku lusterko za free ze szrota miałem a do innych to jzu cięzkie pieniadze sie zaczynaja robic. To tak dla rozluźnienia tematu że nie tylko sąsiedzi ale własna mamuśka potrafi utruc życie ...

P.S a 3 dni temu mi zona urwała lusterko :P bo jej się brama zamkneła:P

: pt paź 28, 2011
autor: centek
Lacik, a nie pomyślałeś żeby tak po ludzku, od siebie przyjebać sąsiadowi-tłukowi ?
:D

: pt paź 28, 2011
autor: mirad
centek pisze:Lacik, a nie pomyślałeś żeby tak po ludzku, od siebie przyjebać sąsiadowi-tłukowi ?
:D
Lubię takie skróty. :hammer:

: pt paź 28, 2011
autor: Lacik
centek pisze:Lacik, a nie pomyślałeś żeby tak po ludzku, od siebie przyjebać sąsiadowi-tłukowi ?
:D
ojjjj, ile razy juz mialem taka wizje, ile razy snilem o tym :mrgreen: najgorsze ze to sa sasiedzi bliscy tak naprawde, ale w tej dziedzinie tepaki :hammer: :wall:

: pt paź 28, 2011
autor: Hubas
centek pisze:Lacik, a nie pomyślałeś żeby tak po ludzku, od siebie przyjebać sąsiadowi-tłukowi ?
:D

Nic dodać ni ująć !! złota myśl :mrgreen:

: sob paź 29, 2011
autor: Krasnal
Lacik pisze:
centek pisze:Lacik, a nie pomyślałeś żeby tak po ludzku, od siebie przyjebać sąsiadowi-tłukowi ?
:D
ojjjj, ile razy juz mialem taka wizje, ile razy snilem o tym :mrgreen: najgorsze ze to sa sasiedzi bliscy tak naprawde, ale w tej dziedzinie tepaki :hammer: :wall:
A jestes pewien, ze nie wpadaja na to forum? :mrgreen:

: sob paź 29, 2011
autor: Thomas
namaluj pasy co dwa metry ,a gdzie stoi auto to przez nie też walnij pasek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: