znawca dywanów
: wt mar 20, 2012
John był znanym ekspertem od dywanów. Przyjaciel poprosił go,
aby wycenił mu dywany w sklepie. Za każdy dywan będzie fundował
mu drinka. John dotyka pierwszego dywanu, zamyka
oczy i bardzo pewnie mówi:
- Perski, XVI wiek, 5000 dolarów - po czym wypija wódkę.
Dotyka drugiego dywanu:
- Syjamski, rzadki okaz, V wiek, 10 000 dolarów... Wypija kolejną.
Na drugi dzień John budzi się w domu, cały poobijany i pyta żonę:
- Kochanie, powiedz mi, ale szczerze, co wczoraj, tak naprawdę,
działo się ze mną?
Na to żona:
- To, że wczoraj wróciłeś do domu pijany jak wieprz, w porządku.
To, że zapaskudziłeś cały przedpokój, w porządku. To, że
załatwiłeś się do umywalki, jeszcze OK, ale kiedy się obok mnie
położyłeś, dotknąłeś moja cipke i wymamrotałeś: Stara
mata kokosowa, 5 centów - tego już nie wytrzymałam!
aby wycenił mu dywany w sklepie. Za każdy dywan będzie fundował
mu drinka. John dotyka pierwszego dywanu, zamyka
oczy i bardzo pewnie mówi:
- Perski, XVI wiek, 5000 dolarów - po czym wypija wódkę.
Dotyka drugiego dywanu:
- Syjamski, rzadki okaz, V wiek, 10 000 dolarów... Wypija kolejną.
Na drugi dzień John budzi się w domu, cały poobijany i pyta żonę:
- Kochanie, powiedz mi, ale szczerze, co wczoraj, tak naprawdę,
działo się ze mną?
Na to żona:
- To, że wczoraj wróciłeś do domu pijany jak wieprz, w porządku.
To, że zapaskudziłeś cały przedpokój, w porządku. To, że
załatwiłeś się do umywalki, jeszcze OK, ale kiedy się obok mnie
położyłeś, dotknąłeś moja cipke i wymamrotałeś: Stara
mata kokosowa, 5 centów - tego już nie wytrzymałam!