Strona 1 z 1

V2 w takim cacku

: sob kwie 07, 2012
autor: Badger
ciekawe ile go kosztowała taka "laleczka".

myślę, ze spokojnie kupiłby piękny motocykl ;)

http://www.youtube.com/watch?v=fpL_TXl5eaE

: sob kwie 07, 2012
autor: Andrew
:boje: Myślę , że tak.

: sob kwie 07, 2012
autor: Badger
ale robi wrażenie co??


najgorsze jest to, ze po którymś locie nie udało im się bezpiecznie wylądować :(

: sob kwie 07, 2012
autor: Steve
Zawsze jak widzę piękny model to jestem pełen podziwu dla konstruktora :ok: :ok: :ok: :ok: Wielki szacun dla gościa , no i w dodatku to FW 190 :ok: :ok: :ok: :ok:

: sob kwie 07, 2012
autor: mirad
... eeeeeee... kicha.... przy uruchomieniu silnika nie plunął czarnym dymem... :hah:


Dobrze, że nie przelatywał na moim domem bo bym go od razu zdjął, nie będzie mi tu nazista zakłócał świąt...... :twisted:


:D

: sob kwie 07, 2012
autor: Sławek
Ciekawe hobby, napewno kosztowne, ale warto.

:yeee: :yeee: :yeee:

: sob kwie 07, 2012
autor: Piotr
Zawsze jestem pod wrażeniem takich modeli i żałuję, że nie potrafię sam takich zbudować, ale nie można mieć dwóch drogich hobby - wolę Vulcana. :)
Ale kręcą mnie takie zabawki.

: sob kwie 07, 2012
autor: mirad
Takiego nazistę siem kupuje, siem odpala, potem fruuuu..... Ceny nie podają, trzeba dzwonić.

Potem modlitwa, żeby się udało wylądować, bo to najtrudniejsze. :D

:D

: sob kwie 07, 2012
autor: Hubas
Sprzęcik super , widać dopracowany w detalach :yeee:

: sob kwie 07, 2012
autor: mirad
http://www.youtube.com/watch?v=fbITzCI2AU0

Tutaj też 1:5 tylko, że ździebko większy. Operator czasem marny. W powietrzu trochę wiatru więc kiwnął się jak wrona na wietrze, ale lądowanie perfekt. Silniki odrzutowe, a jaak...

:yeee:


http://www.youtube.com/watch?v=LSpctmf7 ... re=related

A tutaj "tandeta" zrobiona w tydzień, ale spokojnie - jak lata !! . Jak na pokazach w Radomiu, nawet dźwięk realistyczny !!

:yeee:

: ndz kwie 08, 2012
autor: Badger
mirad to co pokazałeś to naprawdę miód na moje serce - tak patrzę i nie mogę podnieść żuchwy z podłogi. Ten mig mnie rozwalił. lądowanie fortecy też.

jak oni robią silniki odrzutowe do modeli???

: ndz kwie 08, 2012
autor: Lecho
Takim to można narozrabiać.
Ciekaw jestem kiedy zgubił prawe kółko pod skrzydłem? :D
A może nie wyszło ??
:ok:

: ndz kwie 08, 2012
autor: mirad
Badger pisze:silniki odrzutowe do modeli
Już się nie struga z drewienka tylko siem kupuje, siem odpala i odlot !!

Tutaj wersja z dopalaczem. Jak się bawić to się bawić.

http://www.youtube.com/watch?v=ofJVCddT ... ure=fvwrel

Ale niezbędna jest w tej zabawie gaśnica. Na you tube wiele filmików w tym temacie.

:yeee:

: ndz kwie 08, 2012
autor: Daromax
:) Dla pasjonatów to miód moje modele nie muszą jeżdzić wystarczy mi że stoją a ja na nie patrze:ok:

: pn kwie 09, 2012
autor: Góral
Tak się zastanawiam - a jakby to się dało uzbroić, jakaś mała bombka, malutki ckm-ik i jak to mówił Smoleń "ile to by spraw rozwiązało?", a potem jeszcze można zwalić na nazistów czy innych sowietów :D

: pn kwie 09, 2012
autor: Daromax
:) Góral - ale po co ?? masz problem z teściową albo z sąsiadem :D
a tak serio to są już drony to bardziej dopracowane zabawki i uzbrojone

: wt kwie 10, 2012
autor: fitter
Trzy sezony temu zacząłem się bawić w RC - zbudować nietrudno, wystartować da rade, ale utrzymać latadełko w powietrzu to co innego. Efektem sezonu był połamany kadłub motoszybowca (zanurkował ze 100m), latający z ręki styrodurowy combat oraz niechętnie wznoszący się w powietrze RWD-5 z depronu. Całe szczęście, że pozostałem na etapie modeli z napędem elektrycznym i z najtańszych tworzyw, bo szkoda by było porozwalać coś konkretniejszego.
Wniosek - zostanę przy modelach kartonowych - na nich przynajmniej na "motohobby" zarobię ;) A RC leżą i czekają na lepsze czasy...

: wt kwie 10, 2012
autor: mirad
fitter pisze:zbudować nietrudno, wystartować da rade, ale utrzymać latadełko w powietrzu to co innego
To prawda, że trudno utrzymać się i wylądować, ale jak znam realia mistrzami są tylko zawodnicy startujący w zawodach, a nie budowniczowie. Na powyższym przykładzie mig(big)29 widać rękę mistrza, a podejście i lądowanie perfekcyjne. Z innej branży modeli RC wiem, że mistrzowie prowadzenia nigdy nie są budowniczymi. Albo to albo tamto, jedno i drugie jest czasochłonne.

Inna rzecz, że dzisiaj jest szalony postęp w dziedzinie, bo pamiętam kolegów którzy, żeby zrobić model i wyposażyć go /serwa, elektronika/ wydawali krocie i majstrowali z drewienek, plastiku, aluminium. Przy pomocy państwowego parku maszynowego rzecz jasna.

:yeee: