Strona 1 z 3

Whisky/Whiskey - wszystko na jej temat!

: wt sty 29, 2013
autor: Shepherd
Skoro Whisky/Whiskey jest uznawana w środowisku motocyklowym jako druga ważna ciecz po benzynie, pomyślałem żeby założyć dla niej temat, można pisać kto co pije... ile pije... :D z czym pije... w czym pije... z czym miesza... kiedy pije... itd.

Polecam stronę o alkoholach - http://open-bar.pl/ (strona wymaga pełnoletności)

A tu troszkę o produkcji Whisky http://www.youtube.com/watch?v=diZNWQWd7y8 (w zakładce filmy użytkownika openbarpl więcej tematycznych filmików )

: wt sty 29, 2013
autor: Badger
jak mowa o whisky to ja powiem whiskey i ja pijam bourbona - wolę kukurydze od jęczmienia

: wt sty 29, 2013
autor: Ramms
łyskaczy NIE LUBIĘ...ostatnio zasiedliśmy do biesiady "we dwa" wyciągnęliśmy ostatni egzemplarz "trawaricy" -> miodzio bez popicia "na zapachu" i wzięliśmy się za Danielsa; no zmęczyliśmy go, ale nie smakował nic a nic...Ballantine's pół na pół z colą jeszcze zmęczę...marzę jednak o spróbowaniu tego ustrojstwa,ale co ze mnie za "prawdziwy motocyklista" :D sie ne znam

: wt sty 29, 2013
autor: Ja-jo
Bo to nie chodzi o to by męczyć, to nie do picia, raczej do popijania, wówczas uszlachetnia mijający czas. Jednakże nadmiar szlachetności upodlić może doszczętnie, ale to już wolna wola jak kto sobie życzy.

: wt sty 29, 2013
autor: Shepherd
Badger pisze:jak mowa o whisky to ja powiem whiskey i ja pijam bourbona
Badger cenna uwaga że występuje Whisky i WhiskEy (będę wiedział co ci proponować do picia)

Wyjaśnienie dla wszystkich http://www.youtube.com/watch?v=D26zAxkN8iM mam nadzieje że wątpliwości rozwiane.

: wt sty 29, 2013
autor: Ramms
...dlatego nie lubię "męczyć" poprostu mi nie smakuje i nie będę sztucznie zachwalał "bo tak wypada" :D , wolę czyściochę w wersji hard core czyli trawarica, gruszkówka, łącka z umiarem, bez bliskich spotkań z podłożem rzecz jasna w miłym towarzystwie, do popijania mam Martini, lubię "jajka" i rzecz jasna chmiel Notrckie, Gniewosz, Heineken i Budweiser...

: wt sty 29, 2013
autor: Shepherd
Dokument o historii Whisky (jest możliwość włączenia polskich napisów) http://www.youtube.com/watch?v=8UECZuVxA-o

: wt sty 29, 2013
autor: Badger
co do absinthu to ten co mżna dostac za południową granica ma dwie wersje - w przypadku jednej jest tylko nazwa i kolor ceny około 20 pln i jest ten drugi, trudniejszy do zdobycia, cena cos koło 100 pln.

piłem i jeden i drugi, i na żywioł, i z cukrem (ten pierwszy się nie pali) i szału nie ma - smak rzeczywiście oryginalny, ale efektów tego sprzed 100 lat to nie ma

: wt sty 29, 2013
autor: Ramms
...no właśnie chciałem sprawdzić ten tujon, znalazłem czeski o zawartości 35 mg i jest to najwyższa wartość z tego co znalazłem w necie, a słuchaj; kupowałeś to w jakiś specjalnych sklepach? (nazwa? jak szukać), bo chciałbym przy okazji sprzęt do tego kupić...

: wt sty 29, 2013
autor: Garciu
Whisky,Whiskey,Bourbon....
Choć wiem że to profanacja... tylko z Coca Colą :)

Mój number one:Tullamore Dew

: wt sty 29, 2013
autor: Badger
Ramms pisze:...no właśnie chciałem sprawdzić ten tujon, znalazłem czeski o zawartości 35 mg i jest to najwyższa wartość z tego co znalazłem w necie, a słuchaj; kupowałeś to w jakiś specjalnych sklepach? (nazwa? jak szukać), bo chciałbym przy okazji sprzęt do tego kupić...
mam przyjaciela Słowaka, który jak jeździ do rodziców to mi przywoził - a gdzie on to kupował to nie wiem. łyżeczkę kupiłem na pchlim targu. Za grosze bo dziurawa jest ;)

: wt sty 29, 2013
autor: Pustelnik
Jeśli chodzi o Danielsa to jakoś nie mogę się przekonać ale za to moja kobieta lubi delektować się tym napojem i tylko tyle (niestety) łączy ją ze "środowiskiem motocyklowym". Będę to musiał jakoś wykorzystać by w końcu jej o tym motocyklu stojącym w garażu powiedzieć :rotfl22:
Ja osobiście wolę złotą tequilę (Olmeca lub Sauza) przegryzaną pomarańczami, posypanymi grubą warstwą cynamonu.

: wt sty 29, 2013
autor: Góral
Ja nie trawię jasia wędrowniczka, normalnie przypomina mi się "Miś" - "taka ruda, na myszach robiona", normalnie jak to piję - szczególnie czyste, to mam wrażenie jakby rzeczywiście tam myszy się kąpały. :D

: wt sty 29, 2013
autor: mirad
Zawsze i chętnie, w umiarkowanych już ilościach.

Latem, w upały czasem cola z dodatkiem w. dla zmiany dość nieciekawego w PL smaku coli.

Nigdy whisky z colą. Raczej czysta, bez lodu zazwyczaj.

Do tego trochę dobrego dymu i mogę porozmawiać na każdy temat.

:yeee:

: wt sty 29, 2013
autor: RAFAŁ 17
Jak dla mnie to tylko ,,Glenfiddich" 12 years old, single malt, scotch whisky :thumbup: , z świeżych gruszek. Próbowałem kilku ale ta jest na razie numer jeden dla mnie, są też starsze których jeszcze nie próbowałem. Najczęściej :pije: z colą + lód. Polecam

: wt sty 29, 2013
autor: RAFAŁ 17
Dodam jeszcze nie chwaląc się że kolekcjonuje alkohole i w moim skromnym bareczku to znaczy około { 100 butelek w tej chwili } oprócz ,,Glenfiddich" stoi paręę innych whisky ciekawych. :mrgreen:

: wt sty 29, 2013
autor: Shepherd
RAFAŁ 17 pisze:Dodam jeszcze nie chwaląc się że kolekcjonuje alkohole i w moim skromnym bareczku to znaczy około { 100 butelek w tej chwili } oprócz ,,Glenfiddich" stoi paręę innych whisky ciekawych. :mrgreen:
Jeśli przywieziesz do degustacji na zlot Vulcaneria 2013r. to myślę że wszyscy będą zadowoleni, :ok:

: wt sty 29, 2013
autor: RAFAŁ 17
Shepherd pisze:
RAFAŁ 17 pisze:Dodam jeszcze nie chwaląc się że kolekcjonuje alkohole i w moim skromnym bareczku to znaczy około { 100 butelek w tej chwili } oprócz ,,Glenfiddich" stoi paręę innych whisky ciekawych. :mrgreen:
Jeśli przywieziesz do degustacji na zlot Vulcaneria 2013r. to myślę że wszyscy będą zadowoleni, :ok:
No na bank by trochę chłopa się zadowoliło moją kolekcją. Niestety na zlot raczej nie dojadę bo urlopu na lipca mam i nie da się chyba przesunąć :rant:. Ale zawsze można u mnie zrobić jakiś zlocik jak będę w polsce.

: śr sty 30, 2013
autor: Rudy
To ja tylko dodam w temacie gatunkowych "kukurydzówek" żeby wyraźnie odróżniać bourbon (robiony w Kentucky - np. Jim Beam) od Tennessee Whiskey robionej w Tennessee (np. Jack Daniels).
Jest między nimi różnica - niewielka w procesie produkcji, ale olbrzymia regionalna w świadomości radykalnych lokalsów. Powiedzcie w Kentucky, że Daniels to bourbon a jakiś "lokalny patriota" odstrzeli Wam d... Wszak to tradycyjne, goscinne amerykańskie południe :mrgreen:
Ponadto nazwy bourbon i tennessee whiskey są nazwami zastrzeżonymi regionalnie - tzn tylko łycha zrobiona w Kentucky ma prawo do nazwy bourbon, i tylko łycha z tennessee ma prawo do nazwy tennessee whiskey.

Oprócz powyższych istnieje jeszcze trzeci, juz nie gatunkowy, rodzaj - tzw. american whiskey ale to po prosu mieszanki różnych, często kiepskiej jakości, "łych" robionych gdziekolwiek indziej w USA.

Ja pijam zwykle bourbon. Z lodem albo z colą.

: śr sty 30, 2013
autor: Ramms
Badger pisze:...łyżeczkę kupiłem na pchlim targu. Za grosze bo dziurawa jest ;)
...leee to jakaś zepsuta :D , temat już ogólnie o alkoholach, więc dodam jeszcze, że bawię się co jakiś czas w samodzielną produkcję...nie, nie, nie...nie chodzi o księżycówkę :D naleweczki:

...weź no bracie 2 kg drylowanych wiśni, zalej to pod czubeczek spiritem, wrzuć dwie gałązki świeżej mięty (to akurat wg upodobań) zasyp 1 kg cukru, odstaw w szczelnym naczyniu na 2 do 4 tygodni w ciepłym miejscu od czasu do czasu delikatnie wymieszaj, następnie przefiltruj (i tak będzie osad z owoców) i wlej do butelek, butelki wstaw do ciemnej piwnicy)im dłużej poleżakują tym lepiej) na min. 4 tygodnie...wiem, że to trudne, ale bądź twardy, gdy już wyniesiesz butelki (klucz od piwnicy wyrzuć), zawołaj minimum 2 kumpli i spożyj wisienki... - przepis by Ramms