Czujesz to?
: sob lut 02, 2013
Odpaliłem dzisiaj WSKę (odpaliła od razu!!!) i nie mogłem się oprzeć i se pojjeeechałem na tzw przejażdżkę wokół komina, tylko komina nigdzie nie bylo i wyszło jakieś 100km.
Zmarznięty, skostniały, ale z bananem na twarzy! Kurde, jak to fajnie! I te słowa żony, że jestem walnięty i ten pochlebiający chichot córki - bezcenne...
Czasami szuka się tych chwil, dla których przysłowiowo "warto żyć" - oto one...
Nie chciałbym być uważany za wariata ( z drugiej strony czemu nie...), ale chyba mojego 100 konnego Wredniaka trochę pobudzę do życia w tym tygodniu, może mnie gdzieś zaprosi... Hmm, a może ja go poproszę, co by w tej nieprzyjaznej pogodzie, bardziej przyjazny był dla mnie... Czym częściej o tym myślę, tym bardziej przekonuje mnie petycja - FUCK OFF Zimo - COME BACK you so missed Summer and every other warm (not to say HOT) seasons...
Aaa, tą petycję, to właśnie wymyśliłem... Co do tłumaczenia, proszę na PRV (też móje).
Pozdrawiam i życzę wszystkim tak dobrego samopoczucia, jakiego sam w tej chwili doświadczam!
Zmarznięty, skostniały, ale z bananem na twarzy! Kurde, jak to fajnie! I te słowa żony, że jestem walnięty i ten pochlebiający chichot córki - bezcenne...
Czasami szuka się tych chwil, dla których przysłowiowo "warto żyć" - oto one...
Nie chciałbym być uważany za wariata ( z drugiej strony czemu nie...), ale chyba mojego 100 konnego Wredniaka trochę pobudzę do życia w tym tygodniu, może mnie gdzieś zaprosi... Hmm, a może ja go poproszę, co by w tej nieprzyjaznej pogodzie, bardziej przyjazny był dla mnie... Czym częściej o tym myślę, tym bardziej przekonuje mnie petycja - FUCK OFF Zimo - COME BACK you so missed Summer and every other warm (not to say HOT) seasons...
Aaa, tą petycję, to właśnie wymyśliłem... Co do tłumaczenia, proszę na PRV (też móje).
Pozdrawiam i życzę wszystkim tak dobrego samopoczucia, jakiego sam w tej chwili doświadczam!