Vulcaneria.pl

Bo to jest motocykl do jeżdżenia a nie żeby stał zgaszony w garażu

fitter pisze:Bo to jest motocykl do jeżdżenia a nie żeby stał zgaszony w garażu

To dobrze że nasze VN nie są takie bo napić by niebyło się komu

Zwykła wilgoć dostała się do skrzynki z elektryką, wrzuca 2-kę puszcza sprzęgło i gasi sprzęta, suszy przekaźniki i moto zdrowe, niestety im więcej elektryki tym więcej problemów.

bo im więcej procesorków, przekażniczków, wtrysków, diodek itp tymwieksze prawdopodobieństwo takich hecy, czasy kiedy samochody i motocykle naprawiało się młotkiem i drutem minęły...no chyba że jeździ się VN`em z 1990, wtedy w sakwie trzeba mieć...młotek , a na poważnie; jeżeli to wina wilgoci to nie mam pytań, żeby w moto za 100 tysi nie zabezpieczono ważnych elementów elektrycznych.

Niestety, postępu nie unikniemy także przyzwyczajajmy się do takich usterek

ale produkowanie sprzętu awaryjnego, "fabrycznie" przewidzianego na 200 tyś i "na śmietnik"(4oo), 2 lata użytkowania i "na śmietnik" (AGD)...to nie postęp, to celowe działanie wykluczające słowo "postęp"...BMW, Merc to był kiedyś synonim długiego bezawaryjnego użytkowania, był...

Masz na to jakiś wpływ a skoro nie mamy to nie pozostaje nic innego jak dostosować się lub zrezygnować z wielu dobrodziejstw.

...ale pookurzać się można...że nas dymają bez myła

Ramms pisze:...ale pookurzać się można...że nas dymają bez mydłące

Dymają nas i to równo np.taki motoexlusive z lublina ps.Piotrek wpłaciłem mu 1000 zł zaliczki poczym po tygodniu się wycofałem z imprezy ok. Mój błąd dogadaliśmy się że dopł acam 700 zł i on sciąga mi lightbary i co nic gównojad wchłonoł kase a towaru btak moroexclusive i ten cały piotrek to nie taka bajka patrzy tylko swojego interesu!

Miałem okazję jeździć takim i powiem wam , że poezja jak bym maił tyle siana to bym go qurwa kupił . W BMW się zdarza tak jak i w Kawasaki VN1700 i w wielu innych markach , tylko o tym się nie mówi , takie rzeczy się po prostu zdarzają .

...zdarzają, a nie powinny , jeżeli to rzeczywiście wina braku szczelności przed wilgocią to chyba coś jest "nie halo"...mawiają że Merc skończył się na modelu 124 , a bawary na E34...

niech kolo jedzie do serwisu ja kupił nówkę , stać na konia to i na chomąto , no bo po co rzucać się z motyka na słońce

Trufel pisze:niech kolo jedzie do serwisu ja kupił nówkę , stać na konia to i na chomąto , no bo po co rzucać się z motyka na słońce

No niech idzie, bo przecież nie pojedzie... Dla mnie obawy "zapali, nie zapali, zgaśnie nie zgaśnie, dojadę czy nie" w sprzętach za taką kasę są nie do pomyślenia...

A mam kolegę, który w GS1200 Adventure stracił prawie cały sezon, bo trzeba było cały silnik wymieniać. A przy okazji przysyłali korpus np. bez wziernika do kontroli poziomu oleju....

Zwracam Chonor Piotrkowi z motoexclusiwe z Lublina najwidoczniej odwiedza nasze forum i wyjaśniliśmy sprawe wszystko jest OK.