Strona 1 z 2

Rozwiewamy wątpliwości... Co wolno motocyklistom?

: śr cze 26, 2013
autor: Berserker
W wielu rozmowach motocyklistów, poruszane są tematy, jakie zachowania są dla nas dopuszczalne, a jakie nie...
Oto próba rozwiania pewnych dręczących nas wątpliwości ;-) co do tych zachowań...
http://www.chopper-cruiser.com.pl/wiado ... cyklistom/

: śr cze 26, 2013
autor: Mayones
"Jazda na światłach drogowych"
Właściciele jednośladów, którzy oślepiają innych kierowców, myślą tylko o sobie.
przyznaje się jadać przy słonecznej pogodzie na długich i lajtbarach myślę wyłącznie o sobie i swoim bezpieczeństwie.

Według właścicieli motocykli, głośny wydech zapewnienia im większe bezpieczeństwo.
to racja o ile kierowca "golfa" przyciszy swój zestaw hi-fi "pajoniera".

: śr cze 26, 2013
autor: Berserker
Co prawda na długich nie jeżdżę, jak nie ma takiej potrzeby, ale co do wydechu, to głośny daje dużo. Mam tu na myśli reakcje kierowców puszek - zauważyć można, że przy głośnym wydechu, kierują głowę w stronę nadjeżdżającego hałasu i można mieć większą nadzieję, że nie wymuszą pierwszeństwa, na ten przykład...

: śr cze 26, 2013
autor: ciecio
Właśnie zmieniłem puste wydechy na fabryczne i widzę wyraźną różnicę.
Jestem mniej zauważalny.
A na golfy z zestawem pajoniera uważam nawet jak jadę puszką :dance:

: śr cze 26, 2013
autor: konto usunięte
Puste wydechy - pomyslał ktoś z was o małych dzieciach śpiących w wózkach? I masakrze jaką tym dzieciakom robicie na jeszcze nie wykształconym aparacie słuchowym. Te ograniczenia w emisji hałasu nie wprowadzono po to, aby motocyklistom utrudnić życie. Wprowadono bo nadmierny halas jest szkodliwy dla zdrowia.

: śr cze 26, 2013
autor: crazytomi
mastho pisze:Puste wydechy - pomyslał ktoś z was o małych dzieciach śpiących w wózkach?
Wychowałem 2 dzieci spacerując często z wózkiem i wiem co to znaczy jak jakiś baranek je obudził głośną jazdą, dlatego jak tylko widzę to odpuszczam gaz i wciskam sprzęgło (często rodzić podziękuje :thumbup: ), nie zawsze da się zauważyć i zareagować ale cóż, maluch nie takie będzie miał w życiu problemy a jak się obudzi to i zaśnie, przy cichym moto dziecko będzie spało a mnie ktoś zabije ...

: śr cze 26, 2013
autor: Painkiller
mastho pisze:Puste wydechy - pomyslał ktoś z was o małych dzieciach śpiących w wózkach?
Owszem, jak widzę rodzica z wózkiem, odpuszczam gaz. I co z tego skoro u mnie na parafii większość ulic jest z nierównej kostki pamiętającej jeszcze Festung Breslau i pędzące auta (a w szczególności ciężarówki) generują taki hałas, że nie można otworzyć okna w mieszkaniu

: śr cze 26, 2013
autor: Thomas
mastho pisze:Puste wydechy - pomyslał ktoś z was o małych dzieciach śpiących w wózkach? I masakrze jaką tym dzieciakom robicie na jeszcze nie wykształconym aparacie słuchowym. Te ograniczenia w emisji hałasu nie wprowadzono po to, aby motocyklistom utrudnić życie. Wprowadono bo nadmierny halas jest szkodliwy dla zdrowia.
Nie wiem jak długo i jak jeździsz moto , ale też mam dzieci , i wiem też że głośne wydechy chronią życie i bezpieczeństwo na drogach , pasja to pasja , nie znam żadnego starego bajkera który by miał z tym problem , a wręcz przeciwnie .
Kiedyś nie było takich tłumików jak teraz i ludzie nie narzekali , każdy kto zobaczył moto to był posrany , a klang mmm... miłość dla ucha :ok:
Mój dziadek jeździł głośno , ojciec też i ja też , nikt z nas nie ogłuchł ;)

: śr cze 26, 2013
autor: MaciekSz
mastho pisze:Puste wydechy - pomyslał ktoś z was o małych dzieciach śpiących w wózkach? I masakrze jaką tym dzieciakom robicie na jeszcze nie wykształconym aparacie słuchowym. Te ograniczenia w emisji hałasu nie wprowadzono po to, aby motocyklistom utrudnić życie. Wprowadono bo nadmierny halas jest szkodliwy dla zdrowia.
Emmm... Mam dwójkę dzieciaków, które się na takich wydechach wychowały. Nie ogłuchły... I jakoś potrafię rano wyjechać nie budząc całej okolicy. A znam i takich, co dzieciaki usypiali na kanapie VNa chodzącego na V&H :ok:

Jeżdzę codziennie do pracy... I zastanawiam się nad jednym. Skoro wciąż zdarzają się ludzie, którzy nie są stanie zauważyć jadącego obok Nomada, to co się dziwić gościom na szlifierkach, że kręcą do odcinki?

: czw cze 27, 2013
autor: konto usunięte
Chcialem zwrocic uwage na fakt, ze glosne wydechy moga powodowac niechec do motocyklistow, niechec rodzicow, kierowcow aut. Rozumiem fascynacje klangiem jakie slyszymy z wydechow, ale w kontekscie dyscyplinowania kierowcow te puste wydechy to nie trafiony argument. Nie sadze aby dyscyplinowaly, raczej wzbudzaja agresje, ktora moze sie objawic tu i teraz lub przy najblizszej okazji jak sie trafi jakies moto.
Druga sprawa to temat dbania o zdrowie, odpowiedni stroj, ktory ma chronic, spodnie, kurtka, kask, rekawice... halas z wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ha%C5%82as
Wam z glosnymi wydechami klang z wydechow nie przeszkadza, zostawiacie dzwiek za soba dla innych uzytkownikow drog, to oni na uszy przyjmuja db.
Do szlifierek dodalbym jeszcze irytujace skutery gazowane do granic mozliwosci (szczegolnie poznym wieczorem po pustych miejskich ulicach) :twisted:

: czw cze 27, 2013
autor: konto usunięte
Thomas pisze:
mastho pisze:Puste wydechy - pomyslał ktoś z was o małych dzieciach śpiących w wózkach? I masakrze jaką tym dzieciakom robicie na jeszcze nie wykształconym aparacie słuchowym. Te ograniczenia w emisji hałasu nie wprowadzono po to, aby motocyklistom utrudnić życie. Wprowadono bo nadmierny halas jest szkodliwy dla zdrowia.
Nie wiem jak długo i jak jeździsz moto , ale też mam dzieci , i wiem też że głośne wydechy chronią życie i bezpieczeństwo na drogach , pasja to pasja , nie znam żadnego starego bajkera który by miał z tym problem , a wręcz przeciwnie .
Kiedyś nie było takich tłumików jak teraz i ludzie nie narzekali , każdy kto zobaczył moto to był posrany , a klang mmm... miłość dla ucha :ok:
Mój dziadek jeździł głośno , ojciec też i ja też , nikt z nas nie ogłuchł ;)
Moto jezdze od lipca 2012 roku, ale nie sadze by to mialo wplyw na moj swiatopoglad i opinie ;)

: czw cze 27, 2013
autor: ciecio
Panowie.
Nie porównujcie pięknego dźwięku V-ki ze zgrzytem szlifierki.
Puste wydechy brzmią fantastycznie i ja się spotykałem raczej z sympatią.
A zmieniłem je na fabryczne, bo co usłyszałem dźwięk pustego wydechu to miałem orgazm.
Już mnie wszystko bolało od tych wielokrotnych orgazmów :D :D :D :D :D

: czw cze 27, 2013
autor: Mayones
Racja szlifierki to inna bajka, zwłaszcza jak zapier.......ją o 2 w nocy obwodnicą obok mnie :boks:
Choć pustych wydechów z kawałka rury to bym też nie porównywał do akcesoryjnych, to że głośno to raz ale dźwięk też musi być odpowiedniej częstotliwości nie... :ok:
Czasem jednak żałuję ze nie mam kawałka grubej pustej rury żeby przegazówkę zrobić wyprzedzając idiotę za kółkiem, a jeszcze żeby mu wszystkie szyby od tego popękały :antlers:

: czw cze 27, 2013
autor: ciecio
Mayones pisze: Choć pustych wydechów z kawałka rury to bym też nie porównywał do akcesoryjnych, to że głośno to raz ale dźwięk też musi być odpowiedniej częstotliwości nie... :ok:
Dokładnie to miałem na myśli :D

: czw cze 27, 2013
autor: Góral
mastho pisze:.
Do szlifierek dodalbym ...:
Bardzo Cię proszę nie porównuj...
Mieszkam w 5-ciotysięcznym miasteczku przy głównej ulicy. Weekend - przejeżdża kilkadziesiąt, czasami kilkaset motocykli. Nigdy nie przeszkadzało to mi ani komukolwiek z bliskich, jadą różne, ciężkie, turystyki, ścigi - OK. Za chwilę pojawia się koleś - 200 m przed moją bramą zaczyna piłować (wcześniej jest rondo), 100 m za bramą (koniec miejscowości) i zawrotka, tak godzinkę, dwie...
Czemu ten pi...ony debil jeden z drugim nie pojedzie dalej? :mad:
Nigdy, ale to nigdy nie spotkałem się z sytuacją aby koleś jeżdżący "normalnym" motocyklem tak się zachowywał.
Nie przeszkadzają mi ani wydechy, ani nawet dźwięk - przeszkadzają mi debile...
Nawiązując do tematu - żadne zdrowe dziecko nawet nie zauważy jednorazowego bum, bum, ale ten p...ony jazgot bez przerwy na pewno nie pozwoli mu zasnąć i na pewno się na nim odbija w ten czy inny sposób.

: czw cze 27, 2013
autor: konto usunięte
Temat sie rozwija, ale ja sobie pozwole wrocic do watku, ktory mnie interesuje. Jezeli korzystacie z wydechow aby temperowc zamiary kierowcow aut, to w mojej ocenie nalezy sie liczyc ze kierowcy aut wykorzystaja swoja przewage do tego aby utrudnic zycie motocyklistow. Zachowujac sie agresywnie na drodze nie nalezy liczyc, ze kierowca puszki polozy uszy po sobie i przyzna wam racje. Zachowanie agresywne najczesciej eskaluja.
A co do zdrowia, kazdy jest odpowiedzialny za zdrowie wlasnych dzieci i niech tak zostanie. Majac swiadomosc jak beztrosko ludzie podchodza do tematu halasu i przejmowania sie jakimikolwiek normami nie zabieram dziecka na imprezy, takze motocyklowe.

: czw cze 27, 2013
autor: konto usunięte
Góral pisze:
mastho pisze:.
Do szlifierek dodalbym ...:
Bardzo Cię proszę nie porównuj...
Mieszkam w 5-ciotysięcznym miasteczku przy głównej ulicy. Weekend - przejeżdża kilkadziesiąt, czasami kilkaset motocykli. Nigdy nie przeszkadzało to mi ani komukolwiek z bliskich, jadą różne, ciężkie, turystyki, ścigi - OK. Za chwilę pojawia się koleś - 200 m przed moją bramą zaczyna piłować (wcześniej jest rondo), 100 m za bramą (koniec miejscowości) i zawrotka, tak godzinkę, dwie...
Czemu ten pi...ony debil jeden z drugim nie pojedzie dalej? :mad:
Nigdy, ale to nigdy nie spotkałem się z sytuacją aby koleś jeżdżący "normalnym" motocyklem tak się zachowywał.
Nie przeszkadzają mi ani wydechy, ani nawet dźwięk - przeszkadzają mi debile...
Nawiązując do tematu - żadne zdrowe dziecko nawet nie zauważy jednorazowego bum, bum, ale ten p...ony jazgot bez przerwy na pewno nie pozwoli mu zasnąć i na pewno się na nim odbija w ten czy inny sposób.
Temat szlifierek w watku poruszyl poraz pierwszy MaciekSz. Wiec cytuj jego post jak zrodlo, a nie moje odniesienie sie do postu MaciejaSz.

: czw cze 27, 2013
autor: MaciekSz
Napisałem wyraźnie
Jeżdzę codziennie do pracy... I zastanawiam się nad jednym. Skoro wciąż zdarzają się ludzie, którzy nie są stanie zauważyć jadącego obok Nomada, to co się dziwić gościom na szlifierkach, że kręcą do odcinki?
Uwielbiam V2, ale potrafię zrozumieć fascynację innych.

W kontekście wątku - temat jest prosty - wszystko pow. 86 dB kwalifikuje się do zatrzymania dowodu. I to ze względu na zagrożenie środowiska - tu wystarczy podejrzenie przez policjanta...

Zresztą... polecam (przede wszystkim autorowi wątku) korzystanie z opcji szukaj:
Wydechy:
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=6782
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=6782

Korki:
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=3702
http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=356

: czw cze 27, 2013
autor: Sergiusz
Latam na pustych wydechach i uwielbiam ten dzwiek,uwazam tez ze na pustych wydechach mozna jezdzic bardzo cicho,glosne wydechy sa dobre na dziczyzne ktora nie wytyka nosa z lasu tak mi sie wydaje

: pt cze 28, 2013
autor: Mayones
MaciekSz pisze:...wszystko pow. 86 dB
96 dB zdaje się :ok: