Strona 2 z 4

: czw gru 30, 2010
autor: MarKov
VN 2000 Diablo pisze:http://www.centrum.motocyklowe.pl/usa/galeria06.html
Ta pani leżąca na stole bilardowym lub leżąca na kawasaki Ninja a ten pan obok na BMW to jej mąż. Jest to małżeństwo z którym razem jeżdzimy na moto. Zajebiści ludzie - ich marzenie to była autostrada Route 66 - zostało spełnione. Opowiadali mi o tej wycieczce, wrażenia niezapomniane. Plus tej wyprawy to Kanion, Las Vegas oraz inne atrakcje natomiast minus tej wyprawy to wykańczający upał i obraz ameryki od tej gorszej strony, jak faktycznie żyją tamci biedniejsi ludzie, nie tak jak pokazują to na filmach (campingi, slumsy itp). Powiedzieli że po tej wyprawie docenili Polskę - że Polska to PIĘKNY kraj.
wiesz po ponad rocznym pobycie w Hiszpani to moge powiedziec podobnie nawet jesli chodzi o duze miasta typu Barcrlona czy Madryt jest dokladnie to samo zawsze beda pokazywac to co "lepsze" a tak na prowincji w Andaluzji to jeszcze jest analfabetyzm co prawda nie na wybrzezu i nie w kurortach wypoczynkowych, pewnie podobne zdanie beda mieli i ci ktorzy mieszkaja albo pracuja w Italii czy Francji jadac tylko na urlop nie jestesmy w stanie powiedziec ze znamy dobrze jakes miasto czy kraj nie zagladajac pod podszewke a tu w wiekszosci ukazuje sie prawdziwe oblicze i nie jest ono takie jak przedstawiaja w folderach

zeby nie bylo offtopu to wczesniej czy pozniej tam pojade a najlepiej jak sie uda cala US 66 przejechac :motonita:

: pt gru 31, 2010
autor: VN 2000 Diablo
Ja też bym kiedyś chciał przejechać się Route 66 z Los Angeles do Chicago, tylko że Route 66 pozostały tylko odcinki które można przejechać. Jeden minus - BARDZO DROGA IMPREZA. Na razie pojeżdzę po Europie.
W tym roku mam zamiar odwiedzić Niemcy na moto tzn. Dachau i Buchenwald, obozy koncentracyjne w których przebywał mój dziadek jako więzień polityczny- jest to mój wewnętrzny obowiązek który nigdy nie daje mi spokoju. Taki mam plan a czy się uda - zobaczymy??? :evil2:

: ndz sty 02, 2011
autor: Krasnal
VN 2000 Diablo pisze:Ja też bym kiedyś chciał przejechać się Route 66 z Los Angeles do Chicago, tylko że Route 66 pozostały tylko odcinki które można przejechać. Jeden minus - BARDZO DROGA IMPREZA. Na razie pojeżdzę po Europie.
W tym roku mam zamiar odwiedzić Niemcy na moto tzn. Dachau i Buchenwald, obozy koncentracyjne w których przebywał mój dziadek jako więzień polityczny- jest to mój wewnętrzny obowiązek który nigdy nie daje mi spokoju. Taki mam plan a czy się uda - zobaczymy??? :evil2:
to masz okazje, jest przecież zlot w Monachium, a Dachau to już teraz przedmieście...

: ndz sty 02, 2011
autor: Albert
MarKov pisze: zeby nie bylo offtopu to wczesniej czy pozniej tam pojade a najlepiej jak sie uda cala US 66 przejechac
Oj tak, to również moje marzenie.

: pn sty 03, 2011
autor: mirad
Tylko nie wybierajcie się w tę podróż w miesiące wakacyjne bo np. Kalifornia /oprócz wybrzeża/ i Newada nie do przeżycia na moto - w lipcu ok 50 st C w słońcu / w cieniu ok. 49 :mrgreen: /, puszki ledwo dają radę, starsze modele na podjazdach muszą wyłączyć klimę /piekło :mad: / by nie zagotować silnika. Brrr.....

: wt sty 04, 2011
autor: Adriano
Mirad i właśnie w takich sytuacjach docenia się walory motocykla :motonita:

: wt sty 04, 2011
autor: mirad
Adriano pisze:Mirad i właśnie w takich sytuacjach docenia się walory motocykla :motonita:
Oj, bez żartów: zapomnij o moto w tych warunkach, zagotujesz siebie i sprzęt w 3 minuty.
Tylko klima ratuje i porcje coli z lodem w kubkach o wysokości 40 cm, tylko tam widziałem ten rozmiar. Nie warto psuć sobie wakacji: tylko puszka/van i to z tych nowszych z dobrą klimą. :lol:
Zresztą zauważ, że w powyższej ofercie nie ma terminów wakacyjnych. :ok:

: sob sty 08, 2011
autor: MUKA

: sob sty 08, 2011
autor: Andrzej
Ale Państwo od stronki to chyba mają klientów troszkę w dupie :( Napisałem maila z pytaniem o dostępność jednego terminu i ani be ani me.... Słabo wróży takie podejście do potencjalnych klientów....

: czw sty 13, 2011
autor: mirad
Andrzej pisze:Ale Państwo od stronki to chyba mają klientów troszkę w dupie :( Napisałem maila z pytaniem o dostępność jednego terminu i ani be ani me.... Słabo wróży takie podejście do potencjalnych klientów....
To taka nowa świecka tradycja traktowania swojej strony internetowej jak landszaft nad łóżkiem - wiesza się i już. :lol:

: czw sty 13, 2011
autor: Krasnal
mirad pisze:
Andrzej pisze:Ale Państwo od stronki to chyba mają klientów troszkę w dupie :( Napisałem maila z pytaniem o dostępność jednego terminu i ani be ani me.... Słabo wróży takie podejście do potencjalnych klientów....
To taka nowa świecka tradycja traktowania swojej strony internetowej jak landszaft nad łóżkiem - wiesza się i już. :lol:
Daj spokój,
kupujesz bilet, lecisz i na miejscu nikt nie robi Ci łaski, takich ofert do" wyboru, do koloru"
wejdż w net gdzie aż ciemno od takich propozycji, a wiem co mówię
narka

: pt sty 14, 2011
autor: mirad
Krasnal pisze:Daj spokój,
kupujesz bilet, lecisz i na miejscu nikt nie robi Ci łaski, takich ofert do" wyboru, do koloru"
wejdż w net gdzie aż ciemno od takich propozycji, a wiem co mówię
narka
Też tak twierdzę. Załatwi się przez net wszystko, a na miejscu przywitają Cię jak znajomego: hello, crasnał, how are you doing ?! Albo jakoś tak. :mrgreen: :mrgreen:
Nie chciałem robić antyreklamy firmie powyżej. :ok:
Trzeba tylko dobrze sprawdzić dobrze sprzęta, bo w puszkach komunikat "time for service" nie jest dla nich powodem przerywania podróży, dopóki jedzie zawsze jest ok. :antlers:

: pt sty 14, 2011
autor: Krasnal
mirad pisze:
Krasnal pisze:Daj spokój,
kupujesz bilet, lecisz i na miejscu nikt nie robi Ci łaski, takich ofert do" wyboru, do koloru"
wejdż w net gdzie aż ciemno od takich propozycji, a wiem co mówię
narka
Też tak twierdzę. Załatwi się przez net wszystko, a na miejscu przywitają Cię jak znajomego: hello, crasnał, how are you doing ?! Albo jakoś tak. :mrgreen: :mrgreen:
Nie chciałem robić antyreklamy firmie powyżej. :ok:
Trzeba tylko dobrze sprawdzić dobrze sprzęta, bo w puszkach komunikat "time for service" nie jest dla nich powodem przerywania podróży, dopóki jedzie zawsze jest ok. :antlers:
Cris było dla nich zdecydowanie łatwiejsze, a mój aniołeczek był Ana :ok:
masz ubezpieczenie, więc kiedy złapiesz jakąś "padaczke"to pomogą w mig...

: sob sty 15, 2011
autor: Big Stach
Oj to by było coś !!! Taka wyprawa przez USA. Poczekam , aż zniosą wizy i zaczniemy być partnerami . Nie chciałbym być cofnięty z lotniska w stanach , bo nie spodobałem się jakiemuś wieśniakowi , który nawet nie wie , gdzie jest mój kraj . Marzenia się spełniają !! :yeee: Tylko trzeba je mieć !! :motonita:

: sob sty 15, 2011
autor: Luzak
Nawet jak masz wizę to mogą Cię cofnąć.
Dwa lata temu mojego kolegę z obywatelstwem nimieckim nie wpuścili - nawet nie podali powodu.
W zeszłym roku mój kumpel jechał na kongres lekarzy i też go nie wpuścili.

Tak więc te wizy to i tak pewności nie dają.

: sob sty 15, 2011
autor: Artur
wizy ? tylko dla polaków nie , a nasi jadą na ich wojenkę , paranoja :hammer:

: ndz sty 16, 2011
autor: Krasnal
To troche nie tak,
to co jest wklejone do paszportu to promesa wizy, właściwą wize dostajesz bezpośrednio na granicy, kawałek kartki papieru z podanymi datami, płacisz 10 zielonych i jazda...jak ktoś mówi, że dostał wize na 10 lat, to dostał promese wizy na 10 lat i w tym okresie może wjeżdżać, oczywiście jeśli dostanie ten mały kwit z datą wjazdu i datą maksymalnego pobytu...
nareczka

: ndz sty 16, 2011
autor: Luzak
Ale mój kolega ma paszport niemiecki i też go nie wpuścili a to już z wizą nie ma nic wspólnego.

: pn sty 17, 2011
autor: Krasnal
Zastrzegają sobie takie prawo, niestety...

: sob sty 22, 2011
autor: VN 2000 Diablo
My poprostu amerykaną wchodzimy bez mydła do dupy, walczymy za ich kraj, nie za nasz. I dalej nie mamy wizy, tylko nas zmywają a my dalej jak te potulne baranki.
Polakom się wydaje że w razie agresji Rosji oni nas obronią, obronią tak jak francuzi podzczas rozpętania II wojny światowej. Dookoła siebie mamy prawie wszyskich skłuconych ze sobą sąsiadów, nie żyjemy w zgodzie prawie z nikim. Nawet we własnym kraju pokazujemy się z najgorszej strony nie dbając o podstawowe wartości. Zaczyna się w Polsce dziać tak jak 200 lat temu przed rozbiorem Polski