Vulcaneria.pl

Nareszcie , yes ! yes ! yes ! Ruszamy na naszą kolejną europejską wyprawę . Na początek Francja - St.Etienne ( miejsce urodzenia mojego taty ) , później na dół na lazurowe wybrzeże - 4 dni ( prawie ) w okolicach Cannes . Polatamy po okolicach i troszkę zwiedzimy , a wieczorami pobalujemy na zlocie Blue Knights z całej europy . Będzie się działo . W niedzielę ruszymy na riwierę włoską i dalej do Rzymu . Troszkę pozwiedzamy i od czwartku logujemy się na zlocie Vulkanerii w Ostii niedaleko wiecznego miasta . Po zlotowych przygodach rozpoczynamy powrót do domku przez jeziorko Garda i przejazd przez Alpy . W miarę możliwości będziemy Wam zdawać relację , a po powrocie wrzucimy foty i opiszemy wszystko dzień po dniu . Pozdrawiamy ! Anula i Big Stach Szerokości

Z niecierpliwością czekamy na foty i relacje z tej wyprawy.

Staszek, szerokości i przyczepności

Pozdrowienia dla Anuli i do milego

Bezpiecznej podróży i pozdrawiam Aniołka

bawcie się dobrze

Szerokiej i bezpiecznej drogi i czekamy na relację

Szerokości Stachu i bezpiecznej podróży.

Powracajcie cali i zdrowi...
nareczka

Super plany, piękna sprawa ... szczęśliwego powrotu do codziennej szarości

Szerokości i wspaniałych wspomnień - buziaki dla Anuli

Pozdrowienia Stachu i Anula. Do zobaczenia w Rzymie.

Szerokości.

Szerokości, przyczepności, dobrej zabawy a nade wszystko bezpiecznego powrotu! Pozazdrościć!

Udanych imprez we Francji a później w Rzymie (i tak przy okazji sobie coś niecoś zaadresowałem )

Jedźcie ostrożnie, czekamy na foty i wspominki słowem pisanym podane.

Zrobilem podobna traske swoim Vulcanem w zeszlym roku: PL-Niemcy-pld. Francja-Wlochy-Szwajcaria-Austria-Niemcy-PL.
Jesli potrzebujuecie jakis informacji, pisz na PW.

Szerokosci!

Szerokości kochani do zobaczyska

Do zobaczenia w Rzymie :-)

szerokosci i przyjemnego zwiedzania

Minęło troszkę czasu i wreszcie zaczynam zdawać Wam relację z naszej tegorocznej wyprawy : A to było tak :
Poniedziałek , wszystko zapięte na ostatni guzik . Tylko wsiadać i jechać ale...... Są sprawy , które trzeba załatwić . Wtorek 15.oo wszystko załatwoine , trochę późno ale decyzja może być tylko jedna . Do rana zwariuję - jedziemy . Manele na dwór , koń pod dom i ruszamy. 17.oo wylatujemy z miasta . Jedziemy w kierunku Francji . 1500 km do St. Etienne . Daleko . Po drodze jest Hailderberg i zaproszenie od Zegara. 800 do przejechania . Czy damy radę ? Około północy droga zaczyna się "zwężać" . Zmęczenie zaczyna brać górę , i sms od Zegara - spanie gotowe , dacie radę , co będziecie spać na stacji Red Bull czyni cuda , ok 3,oo dojeżdżamy . Jakaś siła jest w człowieku , Grzesiu wita nas z otwartymi ramionami . Dla mnie jest zimne piwko , a dla Anuli Martini . Motocykliści to specyficzny gatunek człowieka . Chwilkę siedzimy i rozmawiamy , ale trzeba iść spać . Jeszcze tylko prysznic. Zegar jeszcze raz wielkie dzięki dla Ciebie ! Rano jedziemy przecież dalej , a nocy już niewiele . Pierwsze zmęczenie , ale najważniejsza jest radość z wyjazdu . Znowu w drodze , w nowe miejsca , po nowe przygody . Jak najwięcej takich chwil . cdn