Mandat z błędem w nazwisku
Mandat z błędem w nazwisku
Witam!
Niestety po raz kolejny miałem pecha i zarobiłem mandat za zakaz wjazdu i złe parkowanie motocykla w Gnieźnie na Starym Rynku. Mandat dostałem pocztą na mój adres zameldowania z tym, że zarówno adres jak i moje nazwisko było przekręcone. Pochodzę z małej miejscowości i na poczcie nie trudno się domyślili, że chodzi o mnie, więc mój tata odebrał list za mnie i chyba mam czego żałować. Oficjalnie wyszłoby, że nic nie dostałem a tak urzędnicy z Gniezna chcą mi władować 5 pkt. Trochę mi się to nie uśmiecha, bo za takie pierdoły zaraz przekroczę 10 pkt i zwyczajnie będę bał się jeździć po ulicach...
Pytanie do Was:
czy z racji tego, że mandat tak naprawdę nie jest wystawiony na moje nazwisko, mogę to jakoś wykorzystać?
Nie chodzi mi o to, że chcę się wymigiwać od poniesienia kary. Gdybym dostawał mandaty za prędkość czy wyprzedanie w miejscach niedozwolonych to przyjmował bym to z opuszczoną głową i podkulonym ogonem. Ale nie uważam się za pirata drogowego, a raczej za pechowca, który pada ofiarą chciwości miejskich urzędników.
Niestety po raz kolejny miałem pecha i zarobiłem mandat za zakaz wjazdu i złe parkowanie motocykla w Gnieźnie na Starym Rynku. Mandat dostałem pocztą na mój adres zameldowania z tym, że zarówno adres jak i moje nazwisko było przekręcone. Pochodzę z małej miejscowości i na poczcie nie trudno się domyślili, że chodzi o mnie, więc mój tata odebrał list za mnie i chyba mam czego żałować. Oficjalnie wyszłoby, że nic nie dostałem a tak urzędnicy z Gniezna chcą mi władować 5 pkt. Trochę mi się to nie uśmiecha, bo za takie pierdoły zaraz przekroczę 10 pkt i zwyczajnie będę bał się jeździć po ulicach...
Pytanie do Was:
czy z racji tego, że mandat tak naprawdę nie jest wystawiony na moje nazwisko, mogę to jakoś wykorzystać?
Nie chodzi mi o to, że chcę się wymigiwać od poniesienia kary. Gdybym dostawał mandaty za prędkość czy wyprzedanie w miejscach niedozwolonych to przyjmował bym to z opuszczoną głową i podkulonym ogonem. Ale nie uważam się za pirata drogowego, a raczej za pechowca, który pada ofiarą chciwości miejskich urzędników.
Asz ty pyrusie-dusigroszu "kochanego samorządu" nie chesz sponsowrować
A trak na poważnie: Błąd typu literówka w nazwisku czy adresie niestety nie zwalnia od odpowiedzialności. Jeżeli będziesz kombinował albo sie odwoływał to albo urząd gminy (w przypadku straży miejskiej) albo sąd (w przypadku policji) wyda decyzje w której "sprostuje oczywistą pomyłkę" i dowali koszty postepowania.
W tej konkretnej sytuacji i tak masz pozamiatane, bo ojciec odbierając przesyłkę niejako potwierdził Twoja tożsamość i adres.
A trak na poważnie: Błąd typu literówka w nazwisku czy adresie niestety nie zwalnia od odpowiedzialności. Jeżeli będziesz kombinował albo sie odwoływał to albo urząd gminy (w przypadku straży miejskiej) albo sąd (w przypadku policji) wyda decyzje w której "sprostuje oczywistą pomyłkę" i dowali koszty postepowania.
W tej konkretnej sytuacji i tak masz pozamiatane, bo ojciec odbierając przesyłkę niejako potwierdził Twoja tożsamość i adres.
Mechanika - to takie większe klocki Lego
----------
III
----------
III
Dzięki za odpowiedź!
A co do "pyrusa" to takowym nie jestem, bo pochodzę z Jastrowia, małej mieściny na północy WLKP
Nie o kwotę mandatu też chodzi lecz o punkty - to mnie najbardziej martwi. Jak tak dalej pójdzie to przez takie pierdoły, dotychczas ani razu nie stwarzając zagrożenia na drodze, będę się zbliżał do magiczniej liczby 24 :/
A co do "pyrusa" to takowym nie jestem, bo pochodzę z Jastrowia, małej mieściny na północy WLKP
Nie o kwotę mandatu też chodzi lecz o punkty - to mnie najbardziej martwi. Jak tak dalej pójdzie to przez takie pierdoły, dotychczas ani razu nie stwarzając zagrożenia na drodze, będę się zbliżał do magiczniej liczby 24 :/
- Seren
- Posty: 142
- Rejestracja: pn wrz 19, 2011
- Miejscowość: Warszawa
- Motocykl: VN800A Bordo Kawasuka
- VROC: 34330
Ukasz, Mandat dostałeś do ręki, wylegitymowano Cię/, czy tylko Straż Miejska/ Policja wystawiła mandat na podstawie danych rejestracyjnych pojazdu?
Jeśli tylko przyszedł mandat, nie wylegitymowano Cie i nie było w chwili wypisywania mandatu, to sprawa analogiczna do fotoradarów - wcale nie musiałeś być prowadzącym/parkującym pojazd w danej chwili. Masz wtedy obowiązek albo wskazać użytkownika pojazdu w chwili gdy był źle parkowany albo przyjąć mandat jako prowadzący wtedy pojazd. Albo nie wskazać kierującego i przyjąć wyższą karę pieniężna ale za to bez punktów. Idź do Straży Miejskiej/ na Policje i wyjaśniaj sprawę.
Taki mandat z reguły wystawiany jest na właściciela pojazdu, co nie jest tożsame z osoba kierującą a punkty można przyznać tylko kierowcy.
Walcz! Bądź jak wściekły pies! Jak Tommy Lee Jones w ściganym!
Jeśli tylko przyszedł mandat, nie wylegitymowano Cie i nie było w chwili wypisywania mandatu, to sprawa analogiczna do fotoradarów - wcale nie musiałeś być prowadzącym/parkującym pojazd w danej chwili. Masz wtedy obowiązek albo wskazać użytkownika pojazdu w chwili gdy był źle parkowany albo przyjąć mandat jako prowadzący wtedy pojazd. Albo nie wskazać kierującego i przyjąć wyższą karę pieniężna ale za to bez punktów. Idź do Straży Miejskiej/ na Policje i wyjaśniaj sprawę.
Taki mandat z reguły wystawiany jest na właściciela pojazdu, co nie jest tożsame z osoba kierującą a punkty można przyznać tylko kierowcy.
Walcz! Bądź jak wściekły pies! Jak Tommy Lee Jones w ściganym!
Sprawę udało się dość korzystnie załatwić. Okazuje się, że urzędnicy Straży Miejskiej nie muszą być tacy źli. Materiały z monitoringu przetwarza prywatna firma, która już z kilku sekund zarejestrowanego wykroczenia może wygenerować podkładkę na wystawienie mandatu. Straż Miejska otrzymując taki materiał musi wystawić mandat i jest z tego rozliczana. Funkcjonariuszom było wręcz głupio, że musieli wystawić mi mandat, poszli mi na rękę po całej linii i udało mi się uniknąć punktów
No i proszę, strażnik miejski też człowiek Pogroził ale potem pogłaskał Co to się na tym świecie dzieje To ci . Jak tak dalej pójdzie to może służby zamiast będą nagradzać
Jak to mówią księża: my tego nie doczekamy ale może nasze dzieci
Jak to mówią księża: my tego nie doczekamy ale może nasze dzieci
"Wsiądźcie na motocykle i jedźcie tak długo, aż zrozumiecie o co w tym wszystkim chodzi" - Gang Dzikich Wieprzy
Kto jest online
Jest 45 użytkowników online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 45 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości
Najwięcej użytkowników (383) było online sob wrz 28, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości