Sylwester pisze:Wiesz, trafiła się okazja, żeby pokazać zgranie w grupie motocyklistów.
Zasada "nie zostawia się najsłabszego na szlaku" sama się nasunęła jak widziałem, że zamykający holuje luzaka. A że moje dziewczynki to harcerki, to wiesz pasowało do idei pomocy na szlaku ......Ale jak mnie minął to czar prysł i przestałem moralizować moje dzieci.
Najlepiej pokazać zgranie w grupie motocyklistów zabierając kogoś jako plecak. Moja druga połowa nie raz mi powtarza, że jadąc w grupie, ona czuje sie bardzo bezpiecznie.
Tak jak MaciekSz wcześniej napisał, tych "może" jest pewnie wiele.
Ostatnio wracałem z chłopakami, plus jeden "wolny strzelec" Na starcie było hasło... że co niektórzy w czasie jazdy odbiją. m.in. i ja i jak sie nadarzyła okazja odbiłem wraz z innym monocyklem, zupełnie niespodziewanie .