Vulcaneria.pl

Jacuś ale chyba będzie okazja abyś przywiózł piwko za artykuł

Szkoda tylko, że w Polsce nie ma takiej kultury jazdy jak na zachodzie ale może się kiedyś doczekamy

Sytuacja z dzisiejszego poranka - korek w Al. Jerozolimskich. Cztery motocykle jeden za drugim. Nagle Astra bez kierunku odbija w prawo. Gość na GSXRze ląduje na glebie, pod motocyklem, na prawym pasie. Podbiegamy do klienta, stawiamy moto, sprawdzamy, czy nic mu się nie stało. Na szczęście jest ok. Motocykl też bez szkód.

Co w tym czasie robi kierowca samochodu? Daje w długą... Chociaż to za dużo powiedziane, bo zanim go dogoniliśmy, ujechał może 100m. Gość z GSXRa wytłumaczył mu kulturalnie, co ten źle zrobił i ile miał szczęścia, że się nic nie stało.

Zastanawiam sie, jak niski IQ trzeba mieć, żeby nie udzielić pomocy - gdyby motocyklista miał złamaną nogę, to już kwalifikuje się jako ucieczka z miejsca wypadku.

Ale co bardziej zastanawia - jakie siano trzeba mieć w głowie, żeby w korku mającym co najmniej 5 km uciekać przed motocyklami?

MaciekSz pisze:Gość z GSXRa wytłumaczył mu kulturalnie...

A mógł zabić - szacun a mocne nerwy.

Niech się cieszy że nie dostał po ryju ppalant
czasami i tak tylko można w nerwach wytłumaczyć
bardziej skutkuje bo kiedyś nas pozabijają
tylko bez przesady bo można się samemu załatwić
coś na ten temat wiem

dlatego dobrze było by gdyby potęcialny kandydat na prawo jazdy kat"B" pojeździł sobie sezon/dwa na kat "A", może wtedy zmienił by się sposób myślenia niektórych kierowców

oj podziwiam, że grzecznie tłumaczył kierowcy-palantowi... nie wiem czy mnie by nerwy nie poniosły, za ucieczkę... bałwan. Brak słów

Nie wiem co bym zrobił w takim wypadku pewnie gość dostałby piąchopirynę

Przyznam się, że u mnie wcześniej był z tym problem ale odkąd jeżdżę na moto moja uwaga jest również rozszerzona na moto a i tak czasem zdarza się, że "szybkiego" nie zobaczę i odbijam w ostatniej chwili.

Ale żeby uciekać po zdarzeniu? To już jest krańcowe draństwo.

Niestety w tym kraju to nagminne. Mój Wój został potrącony gdy jechał rano do pracy na rowerze. Gdyby sprawca się zatrzymał i udzielił mu pomocy dzisiaj by żył. Niestety uciekł a mój Wój umierał na poboczu - wg lekarzy dwie godziny. Liczę, że jak nie za życia to gdzieś "indziej" mordercę dosięgnie sprawiedliwość.

Powiem Wam szczerze, że też byłem w szoku. Stałem obok i myślałem, że będą rękoczyny. Gość z gsxra pokazał klasę wg mnie.

Ja jestem nie spotykanie spokojnym człowiekiem ,ale coraz częściej brakuje mi cierpliwości dla idiotów. Kiedyś ktoś dostanie w ryj , choćbym miał odpowiedzieć za to.Chwasty trza wyrywać!!!!!!!!!!

Steve pisze:Ja jestem nie spotykanie spokojnym człowiekiem ,ale coraz częściej brakuje mi cierpliwości dla idiotów. Kiedyś ktoś dostanie w ryj , choćbym miał odpowiedzieć za to.Chwasty trza wyrywać!!!!!!!!!!

No nie poznaję kolegi czyżby odmienny stan został spowodowany nadmiarem częstotliwości spotkań z moją osobą

U mnie jest odwrotnie

Wszystko się skądś bierze i ma swój początek.Po pierwsze polskie drogi są w kiepskim stanie,ilość pojazdów jakość prowadzenia ich przez kierowców to wszystko wzmaga nerwówkę.Ale najważniejsze to mentalność polakow .Myślę że to tzw."ułańska fantazja"w każdym kraju są piraci drogowi ale u nas ten odsetek jest o wiele więkrzy.Polacy w swej masie są narodem zestresowanym (ciągła gonitwa za czymś????)Niemcy, Angole , Czesi nawet na wschodzie u nich spokój i poczucie dużo czasu.,czego życzę i wam.

My tu się śmiejemy, cieszymy że możemy i że prawo jest za nami. A rzeczywistość nie jest chyba tak różowa.

Polecam lekturę

Artykuł z Gazety Prawnej

I wątek z pl.rec.motocykle o problemach z wypłatą odszkodowania za dzwon podczas przeciskania.

Wolę oczywiście "naszą" interpretację, ale jak widać, jak przychodzi do szukania winnych i walki o kase z odszkodowania, to różnie może być.

Problem z wyplata odszkodowania ma 90% poszkodowanych! wniosek jest jeden- ubezpeczyciele zaczynaja miec swoje zdanie, w dodatku odmienne od orzeczen policji. Gazecie prawnej cos sie pomieszalo! Wystarczy przeczytac naglowek w ktorym napisali ze rowery moga omijac tylko prawa strona! totalna bzdura

Ciekawe, ale zastanawia mnie jedno, na jakiej podstawie ubezpieczyciel moze zmienic decyzje o winie okreslanej przez policje wlasnie? to przeciez policja jest upowazniona do okreslania sprawcy wypadku i na tej podstawie wiadomo z czyjego ubezpieczenia bedzie wyplacana szkoda!!! jestem pewien, ze to kolejny wybieg ubezpieczycieli, to sa dranie i nie wolno im odpudszczac, bez wzgledu na okolicznosci...
nareczka

Pantani pisze:Problem z wyplata odszkodowania ma 90% poszkodowanych! wniosek jest jeden- ubezpeczyciele zaczynaja miec swoje zdanie, w dodatku odmienne od orzeczen policji. Gazecie prawnej cos sie pomieszalo! Wystarczy przeczytac naglowek w ktorym napisali ze rowery moga omijac tylko prawa strona! totalna bzdura

Nowe prawo dotyczące rowerzystów poczytaj...

A tak czytając to wszystko chyba trzeba zainwestować w takie ubezpieczeniem typu DAS podobno bardzo pomaga i nasz kolega je bardzo chwali.
Żadnych problemów z ubezpieczalniami , policją w to bawią się już prawnicy DAS

Abrams pisze:Żadnych problemów z ubezpieczalniami , policją w to bawią się już prawnicy DAS

Ciekawe jak z kosztami i mają ofertę dla grup

http://www.das.pl/pages/ofertaDlaKorporacji

Będzie można dowiedzieć się więcej na zlocie o DAS

Abrams pisze:

Pantani pisze:Problem z wyplata odszkodowania ma 90% poszkodowanych! wniosek jest jeden- ubezpeczyciele zaczynaja miec swoje zdanie, w dodatku odmienne od orzeczen policji. Gazecie prawnej cos sie pomieszalo! Wystarczy przeczytac naglowek w ktorym napisali ze rowery moga omijac tylko prawa strona! totalna bzdura

Nowe prawo dotyczące rowerzystów poczytaj...

Nie zapominaj o starym prawie Po zmianach rowerzysta moze wyprzedzac z prawej bo wczesniej tego prawa nie mial. Znaczy ze rowerzysta moze wiecej niz np motocyklista.