Strona 1 z 3

Technika jazdy przez koleiny

: pn maja 16, 2011
autor: Marcin
Ze względu na to że podróżowanie po polskich drogach może często odebrać nam przyjemności z jazdy,dlatego interesuje mnie jakie macie techniki pokonywania kolein,czy np.wyjazdu z koleiny? Ostatnio jak leciałem przez Radom na Warszawę wpadłem w koleinę jak tor do bobsleja i musiałem się nieźle nasiłowac żeby z niej wyjechać - stąd moje pytanie.

: pn maja 16, 2011
autor: oktogon
Eszystko zalezy od koleiny, jedne sa szerokie, inne wąskie. Dochodzi jeszcze głębokość koleiny. Jesli jest możliwość to zawsze jadę miedzy koleinami starając się w nie nie wjeżdżać, jesli juz się zdaży to przede wszystkim zwalniam i patrzę gdzie jest możliwość wyjechania. Jako pierwsza zasada jednak walki z koleina - zwolnienie.

: pn maja 16, 2011
autor: Ryffka
Gdzieś czytałem i sprawdziłem empirycznie, że najważniejsze (oczywiście zaraz po zmniejszeniu prędkości) to nie wpadać w panikę i nie manewrować za bardzo kierownicą a po prostu starać się ją utrzymać w jednej pozycji. Wiem, że nie jest to łatwe i szarpie czasem jak cholera, ale generalnie pobuja, pobuja i tyle :mrgreen:

: pn maja 16, 2011
autor: Azachiel77
Ja jak już wpadnę to się wcale nie przejmuje wręcz przeciwnie- można się wtedy wygodnie ułozyć na kanapie, ręce założyć pod głowę, wyjąć książkę lub prowiant, a motór sam jedzie :mrgreen:
A tak na poważnie to usłyszałem zasadę, której się trzymam, że winno się jechać jak najdalej od koleina jak już wpadniesz to cóż... trza zwolnić i wypatrywać miejsca gdzie można z niej bezpiecznie wyskoczyć - proza życia naszych dróg
Pozdrawiam

: wt maja 17, 2011
autor: MUKA
Trzeba też uważać przy przeciskanku między samochodami, bo pomiędzy pasami przed skrzyżowaniami niema kolein tylko górki, wybrzuszenia. Można się przejechać po boku samochodu jak na to się wiedzie. U mnie mało brakowało, ale jakoś wybalansowałem ciałem :mrgreen: Oj teraz dobrze się rozglądam na jezdnię puki wjadę między samochody.

: wt maja 17, 2011
autor: Krasnal
Wszystko to prawda, gorsza sytuacja zaczyna sie gdy leje, wtedy koleina zamienia sie w rzeczke i mamy ostra jazde, ostatnio doswiadczylem tej "frajdy"wracajac ze spotkania z Papajem i Witkiem, wolniej, wolniej i jeszcze raz wolniej, to jedyna opcja...dupsko latalo na wszystkie strony, na szczescie jakos poszlo, gdybym byl z "plecaczkiem", to pewnie nie wsiadlaby wiecej na moto...
nareczka

: wt maja 17, 2011
autor: Steve
Koleiny to zmora nas wszystkich!!! Ja przyjąłem sobie taką zasadę , że o ile nie jest to jazda w grupie i nie mam narzuconego toru jazdy staram się zawsze jechać środkiem.Tam chyba jest najbezpieczniej.Zastanawiam się tylko co gorsze , koleiny czy frezowany asfalt?

: wt maja 17, 2011
autor: Abrams
Steve pisze:koleiny czy frezowany asfalt?
Jedno i drugie dziadostwo i trzeba uważać

: wt maja 17, 2011
autor: Steve
No tak. A jak do tego frezu dojdzie jeszcze woda to coś cudnego po prostu :wall:

: wt maja 17, 2011
autor: Marcin
Podobno mniej się odczuwa frezowanie jak ma się dobre zawieszenie ,dopompowane opony i brak luzów..rzeczywiście najbezpieczniej jechać środkiem pasa jak są koleiny,gorzej jak środek jest jeszcze frezowany-taki niewielki odcinek był np.z Grójca przed Jankami,wtedy pozostaje lewy pas.

: wt maja 17, 2011
autor: MaciekSz
Marcin pisze:Podobno mniej się odczuwa frezowanie jak ma się dobre zawieszenie ,dopompowane opony i brak luzów..
Chyba, że się ma koło od roweru z przodu ;-).

Powtórzę swoją technikę, zwolnić i spróbować wjechać na garb.

: wt maja 17, 2011
autor: Dzidzia
tak - zdecydowanie zwolnić i próbowac wyjechać
Frezy też są niezłe, jechaliśmy w grupie ze 2 km po frezowanej jezdni (do Czerska) nie było łatwo...
Co do jazdy środkiem - to nie ma tam garbów, ale zauważyłam, że sąróżne "wylewy" z samochodów tj. oleje itp... plamy na ogół pojawiają się na środku jezdni - zauważyliście?

: wt maja 17, 2011
autor: Morela
Marcin pisze:Podobno mniej się odczuwa frezowanie jak ma się dobre zawieszenie ,dopompowane opony i brak luzów..rzeczywiście najbezpieczniej jechać środkiem pasa jak są koleiny,gorzej jak środek jest jeszcze frezowany-taki niewielki odcinek był np.z Grójca przed Jankami,wtedy pozostaje lewy pas.
Lewy pas owszem, jeżeli nie trafi się na upierdliwych czterokołowców. Gdy wracaliśmy ze Steve'm z Saganka to większość pojazdów nie miała z tym problemu, żeby wyprzedzic nas prawą stroną, poza jednym sk....lem w ciężarówce, który miał niezły ubaw jak nie pozwolił nam siebie wyprzedzić i ciągle dociskał gazu a całe kałuże wody leciały na nas z pod jego kół. I ten jego szyderczy uśmiech, kawał palanta

: wt maja 17, 2011
autor: Andrew
Mirka pisze:Lewy pas owszem, jeżeli nie trafi się na upierdliwych czterokołowców. Gdy wracaliśmy ze Steve'm z Saganka to większość pojazdów nie miała z tym problemu, żeby wyprzedzic nas prawą stroną, poza jednym sk....lem w ciężarówce, który miał niezły ubaw jak nie pozwolił nam siebie wyprzedzić i ciągle dociskał gazu a całe kałuże wody leciały na nas z pod jego kół. I ten jego szyderczy uśmiech, kawał palanta
Brawo Mirka. Ale mu dołożyła. :mrgreen:

: wt maja 17, 2011
autor: Thomas
Bo ci kierowcy w tych ciężarówkach już tacy są :mrgrin: :mrgrin: :mrgrin:

: wt maja 17, 2011
autor: Morela
Ty Thomas i Albert jesteście wyjątkami :D

: śr maja 18, 2011
autor: broda
Thomas pisze:Bo ci kierowcy w tych ciężarówkach już tacy są :mrgrin: :mrgrin: :mrgrin:
Łobuzy jedne. :mrgreen:

: śr maja 18, 2011
autor: Morela
broda pisze:
Thomas pisze:Bo ci kierowcy w tych ciężarówkach już tacy są :mrgrin: :mrgrin: :mrgrin:
Łobuzy jedne. :mrgreen:
No... ulżyło mi :mrgreen:

: śr maja 18, 2011
autor: Dzidzia
Mirka pisze:Ty Thomas i Albert jesteście wyjątkami :D
To Panowie propagujcie w "środowisku" zachowania etyczne wobec motocyklistów czyli zero złośliwości

ale bezczelność niektórych kierowców na prawdę powala...
dlatego też motocyklista musi być twardzielem, co by nie dać się sprowokować... oj to czasem trudne...

: śr maja 18, 2011
autor: Konrad
Dzidzia pisze:
Mirka pisze:Ty Thomas i Albert jesteście wyjątkami :D
To Panowie propagujcie w "środowisku" zachowania etyczne wobec motocyklistów czyli zero złośliwości

ale bezczelność niektórych kierowców na prawdę powala...
dlatego też motocyklista musi być twardzielem, co by nie dać się sprowokować... oj to czasem trudne...
Jak by nie było wszystkich nie zmienimy musimy być TWARDZI my motocykliści :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: