Vulcaneria.pl

Proste pytanie - czy używać sprzęgła przy zmianie biegów?

Prosta odpowiedź: TAK.

FlasH pisze:Proste pytanie - czy używać sprzęgła przy zmianie biegów?

czytałem kiedyś o ZAWODOWCACH którzy zmieniają bez ponoć się da ale trzeba być jednym ciałem Ty i silnik ja tam jednak wolę ze sprzęgłem
http://www.motogen.pl/Zmiana-biegow-bez ... ,5254.html

a ja kiedyś robiłem prawko na C Starem 29, więc pojęcie podwójne wysprzęglanie, przegazówka są mi bardzo dobrze znane, dlatego jak już mam w moto tylko połowę roboty to ją wykonuję, zawsze jakieś zgrzyty mniej, a i części dłużej polatają

Do góry czasami mi się zdarza bez sprzęgła lub tylko je muskając, łatwo wyczuć obroty, w dół ze sprzęgłem. Da się, jak się wyczuje obroty to wchodzą delikatnie jak ze sprzęgłem.

Przez przypadek zmieniłem bieg bez sprzęgła z 4 na 5... przez chwilę byłem zdziwiony, że tak łagodnie to wyszło, aż przypomniał mi się jakiś artykuł gościa, który pisał, że on sprzęgła używa tylko przy ruszaniu.
No i trochę sobie poćwiczyłem... Zmiana biegów z 3 do 5 wychodzi mi idealnie płynnie. W dół trochę gorzej. Kilka razy popróbowałem od 1 do 5... i parę razy udało się ładnie, ale jednak 1 -> 2 -> 3 czasami się uda, czasami nie... trochę szkoda silnika i skrzyni.

Używam do startu, później w zależności od sytuacji na drodze. Jak trzeba ostro do 4, ze sprzęgłem.Jeśli mam czas, to w górę raczej idę bez sprzęgła. W dół rzadziej, ale się zdarza. Trzeba tylko czuć obroty, i bardzo, bardzo lekki nacisk stopy.... fajna sprawa....

Zmiana biegów bez sprzęgła wśród Vulcanów, którymi jeździłem - VN 800 bez problemu w każdą stronę, VN 750 w górę bez problemu, w dół troszkę gorzej, EN 500 w górę jako tako, w dół opornie.

Ogg_v2 pisze:Zmiana biegów bez sprzęgła...VN 800 bez problemu...

w przyszłym sezonie potrenuje pytanie - manetkę skręcacie ?
a co do żywotności skrzyni w takim wypadku ? zmiana bez sprzęgła to chyba wywodzi się ze sportów gdzie nie ma czasu na nic zwłaszcza na sprzęgło

Nie wiem jak Wy ale ja uważam, że skoro ktoś to sprzęgło zamontował w motocyklu to chyba po to żeby go używać prawda

Manetka lekko w górę, ale minimalnie. taki tylko ruch... Czasem wcale.. Kwestia wyczucia. Kilka razy spróbujesz, będziesz wiedział...

Konrad pisze:Nie wiem jak Wy ale ja uważam, że skoro ktoś to sprzęgło zamontował w motocyklu to chyba po to żeby go używać prawda

z postów kolegów wynika że zamontowali go tylko do ruszania, no ewentualnie żeby było symetrycznie do klamki hamulca
PS uważam że dużo łatwiej byłoby to ćwiczyć na nie swoich Vulcanach, ktoś użyczy swojego Mayonesowi

Do Twojej dyspozycji... Zapraszam.

Mayones pisze:PS uważam że dużo łatwiej byłoby to ćwiczyć na nie swoich Vulcanach, ktoś użyczy swojego Mayonesowi

Nie ma sprawy.
Ale nawet na swoim możesz spróbować z 4 na 5. Gwarantuję Ci, że będziesz zaskoczony jak łagodnie się to odbywa.
Na ułamek sekundy odejmujesz gaz i w tym czasie lewa w górę (stopa)... bieg powinien sam w skoczyć.

W EN-ie 500C wchodzą gładko biegi w górę bez sprzęgła. Trzeba tylko mieć odpowiednio wysokie obroty silnika - napieranie na dźwignię - popuszczam gaz i cyk bieg gładko wchodzi. Na tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=r7ChnKuOE2Q w 1,35 min trzymam aparat w lewym ręku i rozpedzam motocykl bez sprzęgła

Panowie piszą o eksperymentach torowych?

Bo co będzie jak w nieodpowiednim momencie niespodziewany podskok na garbie lub tąpnięcie w dziurę? Trzask i mielenie stali.
Zanim zaczniecie eksperymentować radzę zapoznać się z kosztem skrzyni biegów dla swojego modelu. Daje materiał do przemyśleń.

Potem do przodu, praw mechaniki nie ma.

A co mają garby do zmiany biegów?

FlasH pisze:A co mają garby do zmiany biegów?

Na moment tracisz koordynację ruchów.
Zresztą dla mnie każdy może robić ze sprzętem co lubi.
Zbyteczne sprzęgło?
Niech będzie.
Każdy może sobie powiedzieć, że jest lepszy od dziwaka konstruktora w Kawasaki.
W serwisach wielu takich.

Popieram przedmowcę, gdyby można bylo przełaczać biegi bez sprzęgła nie powodując usczerbku dla skrzyni biegow to by go poprostu nie było- a skoro jest to należy używać - bo kieszen może zaboleć.

Sorry, ale argumentacja typu "masz hamulec, to go używaj - nie po to ktoś zamontował hamulec, żebyś hamował silnikiem" jakoś do mnie nie przemawia.