Stopniowanie moze sie okazac chybionym pomyslem, a przynajmniej nic nie wnoszacym w bezpieczenstwo. Malo tego moze sie okazac dokuczliwe dla niektorych ludzi.
I zaczne od dokuczliwosci. wielu z was, jest starszych odemnie, ma rodzine, dzieci i najprawdpodobniej olej w glowie. Taki Kowalski postanawia zrobic prawko, marzy mu sie duzy motocykl ktorym bedzie przeczesywał drogi europy wraz z zona na plecaku. I pojawia sie zonk. Musi kupic cos do 800 cm pojemnosci. Ktos powie ze przeciez moze jezdzic na takim motocyklu. A no moze, ale nawet na forum widac jak wiele osob doradza przeskoczenie odrazu na wiecej niz 1499 cm3,, bo po roku sie znudzi. A pozatym jest motocyklista i chce jezdzic na wiekszym. Pomijam fakty wygladu/postury itd. wolno mu! a no wlasnie nie...
I prosze nie piszcie ze moja 800... 900 itd jest zajebista i nie zamienilbym jej na nic innego, nie o to chodzi
Co do mlodych i tej pojemnosci. Itak duzo osob kupuje motocykle o pojemnsoci okolo 600 na poczatek. A tutaj wiekszosc znanych motocykli chwyta sie do tego przedzialu.
A jak bedzie trzeba to... Polak madry... wymysli zaraz jak tutaj zdlawic motocykl ( oczywiscie w dowodzie
). To akurat nie jest problemem... moj VN750 ma wpisane 87 kw w dowodzie, gdzies ktos sie po drodze rabnal i tak zostalo, malo tego nie mozna tego zmienic w urzedzie.
A to czy ten motocykl ma 3,5 czy 5,5 to przy duzej predkosci i tu i tu leci sie jak szmata
A wypadki wiadomo... martwy punkt, nie widzialem jak skrecalem w lewo itd.
Nastepna grupa, jest grupa czubów ktorzy beda mieli to gleboko w dupie i pojda dwoma sciezkami:
1. zrobie prawko a i tak bede jezdzic na R1
2. bede jezdzic na R1, kase na prawko przepije
tak wiec komu sie wlaczy tryb niesmiertelnosci to wlaczy... a jaki bedzie skutek? tutaj motocykl raczej malo ma do powiedzenia, a sam kierowca i zwiazki przyczynowo-skutkowe.
No chyba ze ma sie taki pojazd
Takie przynajmniej moje zdanie.
A druga kwestia jest taka, ze poki bedzie sie szkolic ludzi tak jak sie szkoli, to wypadkow bedzie przybywac. Najgorsze jest to ze ci ktorzy jezdza dobrze... tez moga niestety stac sie ofiara.
Co do egzaminu na kompie... to bedzie latwiej. No chyba ze beda konstruowac pytania typu
1. Kierujacy pojazdem na drodze gruntowej krajowej glownej E75, która pokryta jest w 30% asfaltem, 40% dziurami i 30% łatami ( statystycznie przeliczajac na 1 km) w czasie ulewnego deszczu którego opad wynosi nie mniej niz 30mm na godzine który porusza sie z predkoscia 25 m/s. Droga hamowania takiego pojazdu, ktory posiada hamulec tarczowy przod oraz hamulec bebnowy tyl wynosi 50m.
TAK
NIE
No to wtedy bedzie trudniej
Ale nie liczylbym na to.
A i jeszcze jedno... bezsensowne stopniowanie... A1 A2 A , powinno byc A2 A1 A. Ale to tylko tak na marginesie zeby sie przywalic
Powinni uzdrowic to w inny sposob... jaki?
1. szkolic porzadnie... a nie na odwal sie na placu, gdzie instruktor spi w samochodzie ( autopsja
)
2. pokazywac filmy, zdjecia drastyczne, na ktorym krew sika, kosci sie lamia. Taki obraz wryje sie w pamiec i bedzie ograniczal wyobraznie na motocyklu.
3. Nauka pierwszej pomocy... tego dalej nie ma.
4. Zrobienie ludziom formata mozgu z wirusu Znieczulica, nawet grazac wyrokami, mandatami itd. Ale stanowczo, a nie jak do tej pory, gdzie wszyscy cie wymijaja jak ty lezysz na drodze ( autopsja)
5. Ktos powinien wykonac model czlowieka z zelu balistycznego z imitacja krwi itd, poswiecic motocykl i pokazac jak zachowuje sie cialo przy jakis tam predkosciach, zderzeniach itd.
6. Wpajac informacje na temat odziezy motocykklowej i wzroscie bezpieczenstwa przy uzyciu jej.