
W związku z podejrzeniami o brak ładowania w moim VN 750 dokonałem dzisiaj pomiarów:
Nowy akumulator Yuasa "na sucho" 12,35 V (może byćniedoładowany , doładowywałem go parokrotnie gdy vulcan nie chciał odpalić po przejażdżce, bo gdy jest naładowany to pali od kopa - stąd podejrzenie o braku ładowania)
Odpalone moto, niskie obroty, klemy akumulatora 11,90 V - wiem,za mało

Odpalone moto, wysokie obroty, klemy akumulatora - dobijało do 13V
Przełączyłem na prąd zmienny, sprawdziłem trzy żółte kable od alternatora na wolnych obrotach:
Między pierwszym i drugim kablem: ok. 17V
Między drugim i trzecim kablem: 20-21V
Między pierwszym i trzecim 19-20 V
Czy uwzględniając błąd pomiaru można uznać, że poszła jakaś cewka w alternatorze?