Witam,
Trzy lata temu padł mi alternator. Były następujące objawy: po krótkiej jeździe (2-3km) motor gasł np. na skrzyżowaniu przy zmniejszaniu obrotów, zimny palił dobrze po podładowaniu akumulatora. Pojechałem do elektryka ten powiedział, że regulator albo alternator. Kupiłem regulator i nic się nie zmieniło. Dałem do przewinięcia stator alternatora. Założyłem i na wysokich obrotach jadąc w nocy światła żółkną tzn, że nie ładuje przy wyższych obrotach. Bujałem się tak przez dwa lata kupiłem nowy akumulator i tak musiałem go doładowywać. Po przejechaniu kilku kilometrów po mieście i po zgaszeniu silnika gdy paliłem od razu zapalał, gdy posłał 5 min nie chciał palić tylko z pycha zapalał i strzelał w tłumniki. W ostatnią sobotę uruchomiłem motor i ptzrejechałem 500m i motor zaczął zdychać i zgasł. Z pychu zapaliłem i ledwo dojechałem do domu. Podładowałem akumulator i zapaliłem motor, pojeździłem wokół garażu paliłem gasiłem i zapalałem. Po około 20 min jazdy zgasiłem i już nie chciał zapalić.
Proszę o pomoc. Co mam sprawdzić? Co może być przyczyną? Co mam zmierzyć i gdzie żeby nie uszkodzić innych części układu elektrycznego? Czy kupić używany stator - nowy kosztuje w serwisie około 1400PLN.
Pozdrawiam Grzesiek
VN 750 nie pali na gorącym silniku
Pomierz na altku wszystkie 3 obwody. nasze moto mają taka przypadłość że jak przegrzejesz silnik to potrafi usmażyć sie którys z obwodów.
Jakbyś potrzebował nowy altek to pproponuję TEN z Allegro. Sam taki kupiłem.
Jakbyś potrzebował nowy altek to pproponuję TEN z Allegro. Sam taki kupiłem.
Mechanika - to takie większe klocki Lego
----------
III
----------
III
Mierzyłem ładowanie i mam przy 1000obr/min 14V a przy 4000obr/min 13,5V.
Napięcie pomiędzy fazami około 10V nie wiem czy dobrze zmierzyłem czytałem na forum że powinno być od 80 do 100V. Podpiąłem się pod kostkę nie odłączałem alternatora i tak mi wskazało. Bałem się go odłączyć na pracującym silniku żeby go nie spalić. Jeszcze grzeją mi się te przewody od alternatora.
Napięcie pomiędzy fazami około 10V nie wiem czy dobrze zmierzyłem czytałem na forum że powinno być od 80 do 100V. Podpiąłem się pod kostkę nie odłączałem alternatora i tak mi wskazało. Bałem się go odłączyć na pracującym silniku żeby go nie spalić. Jeszcze grzeją mi się te przewody od alternatora.
Kto jest online
Jest 1 użytkownik online :: 0 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 1 gość
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
Najwięcej użytkowników (637) było online pt lis 22, 2024
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość