Kilka pytań przed zakupem
: wt sie 02, 2016
Witajcie, noszę się z zamiarem zakupu Kawy VN750. Niestety w obecnej chwili jest niesprawna.
Rocznik 1998, przebieg do ustalenia, ale na liczniku 35000.
Wizualnie ok, ale...
Obecny właściciel ma ją 5 lat ( z czego ostatni rok stoi w garażu).
Mieszka i pracuje w Norwegii stąd w PL bywał sporadycznie i na sezon robił niewiele km.
Rok temu po 100km jazdy motocykl zgasł. Stoczył się na pobocze. Po kilku próbach rozruchu ( rozrusznik kręcił, ale nie zapalał) zadzwonił po kolegę z busem. Po zładowaniu z busa z ciekawości spróbował zapalić i bez problemu moto odpaliło. Niestety po krótkiej przejażdżce znowu zgasł. Kilka kolejnych prób rozładowało akumulator i od tego czasu moto stoi.
Dogadałem 2500zł. Pytania:
1. Oczywiście w najgorszym razie silnik jest do wymiany lub remontu. Ale jeśli jednak mechanicznie jest ok i właściciel nie ściemnia z tym opisem ( bo może dobrze wie, że jest zatarty albo coś innego) to co może dawać takie efekty? Od razu piszę, że nie mam możliwości podjęcia żadnych prób na miejscu. Moto będzie kupowane zdalnie poprzez kolegę, który sprawdzi stan wizualny i dokumentację. Ja mam tam 400km w jedną stronę i odbiorę moto ciężarówką ze swojej firmy.
2. Czy do dostania są silniki do vn750? Jeśli tak to jakiego rzędu ceny trzeba liczyć?
3. Czy cena 2500 za dobry stan wizualny i niewiadomy stan silnika jest ok? Pchać się w to, czy lepiej dać sobie spokój? Czy w razie "w" będę w stanie moto z uszkodzonym silnikiem sprzedać za te pieniądze bez straty?
Pytania proste, ale nie miałem wcześniej tego typu motocykla.
Z góry dzięki.
Rocznik 1998, przebieg do ustalenia, ale na liczniku 35000.
Wizualnie ok, ale...
Obecny właściciel ma ją 5 lat ( z czego ostatni rok stoi w garażu).
Mieszka i pracuje w Norwegii stąd w PL bywał sporadycznie i na sezon robił niewiele km.
Rok temu po 100km jazdy motocykl zgasł. Stoczył się na pobocze. Po kilku próbach rozruchu ( rozrusznik kręcił, ale nie zapalał) zadzwonił po kolegę z busem. Po zładowaniu z busa z ciekawości spróbował zapalić i bez problemu moto odpaliło. Niestety po krótkiej przejażdżce znowu zgasł. Kilka kolejnych prób rozładowało akumulator i od tego czasu moto stoi.
Dogadałem 2500zł. Pytania:
1. Oczywiście w najgorszym razie silnik jest do wymiany lub remontu. Ale jeśli jednak mechanicznie jest ok i właściciel nie ściemnia z tym opisem ( bo może dobrze wie, że jest zatarty albo coś innego) to co może dawać takie efekty? Od razu piszę, że nie mam możliwości podjęcia żadnych prób na miejscu. Moto będzie kupowane zdalnie poprzez kolegę, który sprawdzi stan wizualny i dokumentację. Ja mam tam 400km w jedną stronę i odbiorę moto ciężarówką ze swojej firmy.
2. Czy do dostania są silniki do vn750? Jeśli tak to jakiego rzędu ceny trzeba liczyć?
3. Czy cena 2500 za dobry stan wizualny i niewiadomy stan silnika jest ok? Pchać się w to, czy lepiej dać sobie spokój? Czy w razie "w" będę w stanie moto z uszkodzonym silnikiem sprzedać za te pieniądze bez straty?
Pytania proste, ale nie miałem wcześniej tego typu motocykla.
Z góry dzięki.