Vulcaneria.pl

Witam serdecznie
Dziś wpadłem na pewien pomysł, a dokładniej czy można wymienić zacisk hamulcowy na 2 lub 4 tłoczkowy od innego motocykla.
Przyznam szczerze że mój Vulcan nie grzeszy jakością hamowania, mimo regeneracji zacisków, pompy hamulcowej i wymiany przewodów na stalowy oplot. Nie wiem czy to tylko mój egzemplarz czy norma.
Wracając do tematu. Czy ktoś już próbował wcześniej takiej zamiany? Nie chcę kupować zacisków w ciemno, ale od Zephyr-a wydają się pasować, przynajmniej wizualnie. Są to zaciski dwutłoczkowe więc przynajmniej teoretycznie powinny mieć większą siłę.
Ciekaw jestem opinii na ten temat. Warto? czy dać spokój i przyzwyczaić się do pracy hamulców!
Pozdrawiam

Niestety VN (seven fifty) tak ma, należy uznać że to spowalniacze (mimo 2 tarcz z przodu)... Jak zauważyłeś Twoje zabiegi niewiele pomogły, w myśl idei ten motocykl służy do wycieczkowego pyrkania

Wiadomo
Demon prędkości z niego nie jest, aczkolwiek daje sobie świetnie radę. Co do wycieczkowego pyrkania to się zgadzam, sam jeżdżę raczej na krótkich dystansach. Ale jeśli można coś polepszyć to czemu nie! Pozostaje mi jedynie żyć z tym jak dotychczas! hehehe
Pozdrawiam

Chyba jedyne wyjście, to kombinować z klockami, bo są różne..jedne hamują lepiej inne gorzej

Pierwsze pytanie, czy tarcze są równe, bez rantów i wyżłobień? Klocki te bez dodatku kewlaru.
Jeździłem 4 sezony 3/4 l i z hamulcami nie miałem problemów.